Forum Forum podatkoweInterpretacje

Podatek jeszcze dochodowy, czy już przychodowy?

Podatek jeszcze dochodowy, czy już przychodowy?

Wyświetlaj:
Grazyna / 213.25.14.* / 2006-06-19 06:16
Ujął to Pan super, tylko co dalej?
KBR / 83.15.126.* / 2006-06-18 11:55
"Żyją za darmo, przenoszą się też za darmo, myślą za darmo, nie zużywają prądu czy paliwa - nie trzeba ich ogrzewać, modernizować ani konserwować. Wreszcie nie istnieje wobec nich możliwość odpisania amortyzacji - nie zużywają się."
Trzeba przyznać, że naukowcy i twórcy w odróżnieniu od innych ludzi zużywają się bardziej więc muszę mieć większe koszty uzysku!
Xporferus / 83.20.172.* / 2006-06-15 00:32
Przepraszam. KUPa, jak Pan to coś nazwał, występuje w każdej działalności z wyłączeniem tzw. pracy w sferze budzetowej. Trudno wykazaźć, wręcz jest to niemożlwe, że płaci ona podatki. Zatem koszty uzyskania też tam nie istnieją...

A przyziemne pytanie brzmi: dlaczego innym nie umożliwiono zrównania KUP do owych 50% tylko proponuje się ruch w kierunku wzrostu haraczu???
Pytanie retoryczne , oczywiście...
A / 212.244.189.* / 2006-06-14 11:02
Dla mnie pomieszał Pan średnio zręcznie prawdę z tym co by Pan chciał by nią było, tak by odpowiednio strasznie wyglądało. Zachowam sobie ten artykuł i pozwolę go sobie przypomnieć za rok, za dwa lata i za trzy lata i odpowiednio do rzeczywistości skomentować.
Tutaj tylko wspomnę o fragmencie: "rozdęty do gigantycznych rozmiarów biurokratyczny twór" -
1... byłem ostatnio w Urzędzie Gminy - zlikwidowano im w ostanich latach większość etatów, siedzą jacyś stażyści - nic nie wiedzą, bo są od 2 tygodni - kierownik wydziału się rozchorował, nie ma zastępcy, bo mu go zlikwidował jeszcze Miler walcząc z biurokracją, no i... będę czekał na załatwienie sprawy 2 miesiące - bo przepisów doszło, bo dyrektywy UE musimy wprowadzać, pół UE nie wprowadziło my musimy. Widzę że urzędnicy wychodzą z UG, ale od 1/2 do 1 h po fajrancie i niosą pracę do domu - nie wszstko niestety mogą zabrać no bo to jest tajne przez poufne... Zarabiają przy tym średnio 10-20% powyżej płacy minimalnej... majątek...
2. Musiałem wymienić Prawa Jazdy idę więc w marcu do wydziału komunikacji (do końca czerwca duuuuuużo mam czasu - myślę sobie). Niestety urzędnicy musieli wykorzystać urlopy zeszłoroczne bo zadań było tak dużo (bzdurne przepisy np. z dowodami rejestracyjnymi, książkami pojazdów), jest kierownik - pracuje, ale teoretcznie jest też na urlopie, zległym ale sprzed 2 lat, wyjaśnia mi że 3 lata temu miał 2 pracowników więcej, ale w ramach oszczędności zredukowali...
3. Byłem w szpitalu - tydzień - w tym samym co w 2001 roku, zajrzałem do pokoju adminstracji - 3 biurka dawniej zajęte, są puste, adminstrację wspierają lekarze chirurdzy - ci na kolejnych dyżurach bo strach by operowali...
4. Złapałem złodzieja, który okradał mi ogród w 97 roku, śledztwo zaokończono w 1998r. sprawę postawiono na wokandzie w 2000r. Końcowy wyrok bdzie może w lipcu tego roku....... - prokuratura i sąd nie mają w ogóle stanowisk w administracji, pracują stażyści a "Panie nim taki się wdroży to 3 miesiące mija a w 4-tym trzeba go zwalniać!".
W dokumentach unijnych przeczytałem, że w Polsce w przeliczeniu na jednego pracującego + prowadzącego działalność gospodarczą, jest najmniej urzędników i pracowników instytucji rządowych, adminstracyjnych, sądowniczych i samorządowych, a sprawy wszelkie toczą się skandalicznie długo, a Pan plecie bzdury o gigantycznych środkach przeznaczanych na ten cel - a gdzie Pan ma ogólnopolskie sieci informatyczne po za policją i ZUS-em!!! Trzeba znaleźć na to pieniadze i dopiero zwalniać urzędników a nie proponować paraliż Państwa. Jesteśmy poza wszelkimi normami pod względem zaniżania wydatków na urzędników i administrację. Wydatki na urzędasów, czy ich lubimy czy nie, muszą w Polsce szybko wzrosnąć i ich przychody, bo jak nie, to na pewno gremialnie w najbliższym czasie zastrajkują i wtedy Pan się przkona jak są ważni, i czy jest ich za dużo !!!!!!!!!
P.S. Nie jestem urzędnikiem i nigdy nim nie byłem
rafal wojcikowski / 212.51.211.* / 2006-06-14 14:16
1. urzednicy bochatersko walczą z problermami nieznanymi w innych ustrojach... a odpowienim cytatem byłoby " i choćby przyszło 1000 atletów, i każdy zjadłby tysiąc kotletów, i każdy nie wiem jak się wytężał, to nie udźwignie - taki to ciężar...

2. powinni wymieniać co pół roku obligatoryjnie...

3. w szpitalach w ogóle nie powinno się leczyć - tylko wypełniać papiery...

4. w sądach też powinno się zwiększyć biurokrację - jest za mała - ...

5. w Polsce jest za mało urzędników - zwiększyć ich liczbę a wydajność wzrośnie...

6. a uwagęo przyłożeniu to lepiej adresować do urzedników...:)
zgred / 193.0.72.* / 2006-06-19 11:29
Panie dziennikarzu - pisze się "bohatersko".
W tym fachu nie powinno się dopuszczać dysgrafów, ewentualnie w ramach kosztów uzysku należy zatrudnić fachowego "łapacza błędów".
Do meritum się nie będę mieszał.
A / 212.244.189.* / 2006-06-16 09:56
ad.5. niestety ma Pan rację rzeczywiście trzeba zwiększyć w niektórych urzędach liczbę brzydkich urzędasów a wydajność wzrośnie i państwo będzie tańsze, szczególnie dla petenta bo czas to pieniądz, czas petenta zwłaszcza, a kolejki w Polsce są w dalszym ciągu popularne niemal jak za komuchów, i społeczne listy kolejkowe i numerki... do recepcji, do specjalisty do urzędnika wszelkiej maści wreszcie - taka niepopulistyczna prawda, niepopularna a tu wybory, więc... gdzieżby taki "odważny" jak Pan publicysta coś takiego nieironicznie, ale jako konstatację faktu napisał. Jak się nie ma odwagi, żądać, domagać się uproszczenia różnych procedur tzw. unijnych... to [....], Nie wiem czy Pan, ale inni PO-scy dyspozycyjni dziennikarze piszą często najogólniej mówiąc, że powinniśmy traktować unijne dyrektywy jak dogmaty wiary, bo nam komisarz (polityczny) z UE da w d. i od warchołów nawyzywa...
A "brzydale" wrogowie taniego państwa z US mają dość, chcą ich zwalniać a nie zmniejszają liczby zadań, ba abonamenty do mandatów do ściągania im dołożyć mają; i w Boże Ciało strajkiem nawet zagrozili "ancykrysty"...
A może by tak się Pan przyjrzał radom nadzorczym, zarządom w spółkach różnych agencji zarządzających np. mieniem wojskowym, nieruchomościami rolnym itp., i tam poszukał "taniego państwa"? Choćby firmy nasienne - polskich odmian profesjonalnie-towarowo, prawie się już nie uprawia a ich tj. firm nasiennych, jest ponad 20 ( a np. w Czechach jedna duża, we Francji 2 światowe giganty, też zresztą z udziałem decydującym kapitału Państwa) - policzmy więc, 30 prezesów, 90 wiceprezesów, co najmniej tyleż sam dyrektorów..., każdy bierze po parę, częściej paręnaście (z nagrodami) tysiączków "na łapę" miesięcznie - Bóg wie (a nie grzmi choćby za pańskim pośrednictwem) za co. Wielu z tych prezesów, dyrektorów dawniej myślało, że ogórki to w fabryce robią...
Nikt nie porusza tematu tych "przechowalni" dla polityków "w odstawce", bo tam prezes z SLD "łapka w łapkę" współpracuje sobie zgodnie z "wickiem" z PO czy LPR i "dyrekturem" z Samoobrony czy PD. Niech Pan zapyta może na początek czy to prawda "pierwszych uczciwych" wśród polityków: panów na literę N. z PO - gdzie byli "w odstawce" - co budował i w jakiej radzie nadzorczej był profesor entomologii Pan prof. Niesiołowski, jak się ma to tego jego wiedza o muchach, a gdzie dyrektorem był, gdy się nudził pan politolog mgr Nitras, a gdy już Pan się tego dowie, to zaręczam, że o ile zdjęcie powyżej nie kłamie, włosy Panu staną dęba...
Wszyscy nie tylko polityczna "wierchuszka", media, ale ponad 90% społeczeństwa przyzwyczaili się do tego nepotyzmu i traktują go jak coś najzupełniej normalnego, uczciwego, czy też temat „tabu” - tak było za komuny, ba wcześniej bo już w 20-leciu międzywojennym. Coś tam Kaczyński na zjeżdzie PiS-u wspomniał o spółdzielniach, korporacjach, ale aplauzu nie uzyskał, prasa go akurat tutaj nie cytowała...
P.S. W początkach latach 30-tych wypowiedziano w Polszcze wojnę biurokracji - zredukowano ponad 3-krotnie liczbę urzędników doprowadzając do paraliżu państwa po śmierci Marszałka... ale liczba zatrudnionych w administracji i zarządach przedsiębiorstw państwowych wzrosła 7-krotnie!!! A za komuny też "pasożyt" biurokrata-urzędnik był wszystkiemu winien...
Czy musimy ciągle przerabiać powtórki z historii?
cesar / 136.8.152.* / 2006-06-20 10:52
Szanowny A,

Ad.1. Dla mnie oznacza to złą organizację pracy. Skoro tam siedzą i nic nie wiedzą, to po co siedzą. Kto ich zatrudnił (wszystkich na raz) i nie zadał sobie trudu, aby ich powoli wdrażać...? Jeśli o mnie chodzi, to taki kierownik może już nie wracać ze zwolnienia...
Ad2. "...jest kierownik - pracuje, ale teoretcznie jest też na urlopie, zległym ale sprzed 2 lat, wyjaśnia mi że 3 lata temu miał 2 pracowników więcej, ale w ramach oszczędności zredukowali..." Skoro nie ma komu pracować (teoretycznie) to powinien wywiesić kartkę, że urząd jest nie wydolny. Skoro wszyscy pracownicy poszli w tym samym czasie, to znaczy, że jest zła oprganizacja. Nie dziwię się, że praca leży, skoro kierownik (oraz zapewne pozostali pracownicy) opowiada petentowi 3 letnią historię swojego zatrudnienia. Jeśli opowiada to każdemu, to po prostu "tylko lata, ale nie ma czasu załadować". Patrz pkt.1....itd..
Osobiście unikam urzędników jak ognia, ale jeszcze nigdy w życiu, w żadnym urzędzie nie widziałem przepracowanego urzędnika.

pozdrawiam
A / 212.244.189.* / 2006-06-14 11:33
... i jeszcze jedno: po raz ostatni czytam artykuł do którego się Pan nie przyłożył - tanim populizmem nie będę sobie zawracał głowy ani go komentował szkoda czasu!
saul / 2006-06-14 16:15 / portfel / Pan Owca
Alleluja, powrót na onet i słusznie!
xxx / 217.74.68.* / 2006-06-14 09:16
jest: "kasy nie przejedzą"
powinno byc: "kasy nie przepija"
Seawolf / 70.108.218.* / 2006-06-13 20:56
pod warunkiem, że dla niego będzie on bardziej liniowy (to znaczy, ze będzie miał koszty uzyskania 50%). Nihil novi - Orwell jak żywy.

Ciekaw jestem czym się rózni lekarz na etacie, który się musi cały czas kształcić, czytać prasę fachową, kończyć kursu i specjalizacje (a ile to kosztuje!) od jaśnie pana naukowca ("naukawca") czy "tfurcy"? A niby dlaczego on nie może mieć 50% kosztów uzyskania?
pacjent / 83.14.201.* / 2006-06-14 05:31
Różni się np samochodem w garażu, bo naukowiec nie dostaje kopert.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-06-13 22:35
lekarz różni się tym ze chce 30% podwyzki w tym i 100% w nastepnym :) - ale tak na serio to lekarze -naukowcy tak mają (np ci z uniwersytetu medycznego)
doradca podatkowy / 83.20.110.* / 2006-06-13 18:19
Tak traymać!. Należy jeszcze stosować prawo - np. wg Art.22.1 pdof i Art.15.1 pdop zgodnie z zapisami tam ustanowionymi , które mówią że dla wszystkich "kosztami uzyskania ...są koszty PONIESIONE" - z wyjątkami wg odpowiednich Art. " (tzn. ZAPŁACONE , czas przeszły dokonany, np. = ZUSy, wynagodzenia, .. i ... wszystkie ZOBOWIĄZANIA , w tym w stosunku do kontrahentów) - którzy z ustawowych naleznych odsetek winni płacić podatki (jak od kredytów), a Ustawę o rachunkowości i MSR-y winno stosować się do analizy efektywności przedsiębiorstw a nie do pdof i pdop.
Dlaczego "rzemieślnik" od powierzchni swojego magazynu , warsztatu, lub terenu (reprezentacja) płaci inne = większe podatki - niż "rolnik" od powierzchni swojej stodoły, chlewni lub terenu gospodarstwa (produkcja)?.
Gdzie ten zysk u górników i innych? . Firmy w rozliczeniu roku bieżącego winny rozliczyć do 50 % strat z 5 ubiegłych lat. Czy tego dokonano?.
Czy dorobiliśmy się górniczej alkaidy? - skąd takie żądania?
Jak nie to jaka podstawa prawna do takich żądań - czy Polska Alkaida?
tawę o rachunkowości i MSR-y stosować do analizy struktur i efektywności działania przedsiębiorstw.
szwagier / 80.55.81.* / 2006-06-13 12:20
A dalaczego pracujący na etacie, ma kwotę wolną od podatku ("koszt uzyskania") w wysokości zaledwie paru procent, a taki profesorek albo pożal się boże doktorek habilitowany aż 50%? Gdzie tu równość wobec prawa?
Tym bardziej, że poziom intelektualny 99.99% naszych naukowców jest żenująco niski, taki, że powinno się o nich mówić pseudonaukowcy.
Jakie to koszty uzyskania ma doktor czy profesor na uniwersytecie, który wszystkie materiały dostaje z uczelni, uczelnia pokrywa mu koszty wyjazdów, seminariów, hoteli itd. itp.
Ta cała awantura w kontekście 40% podatku od PRZYCHODÓW płaconych przez zwykłego podatnika jest śmieszna.
Dodam, że profesorem jest np. pani Ziółkowska, były członek RPP, której publikacji naukowych uzasadniających rzekome kszty uzyskania, ze świecą szukać w bibliotekach naukowych.
Ilu jeszcze takich kwacho-mianowańców biega po naszym pięknym kraju? Obawiam się, że tysiące.
artysta / 217.98.20.* / 2006-06-14 07:50
Jak Pan w miarę z sensem piszesz to nawet o tej puszcze z Pandorą nie wspominam.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-06-13 18:42
a dlaczego doktorek habilitowany musi pracowac na etacie a nie moze założyć spółki partnerskiej z kolegami i pracować w wolnym zawodzie...?

z poziomem naukowym to sie zgadzam ale nie w takim procencie - myslę ze liczba 70% będzie bardziej adekwatna ...

poza tym uczelnie nie korzystaja w 100% z przywilleju - senaty uczelni określają specjalnymi uchwałami iie % wynagrodzenia jest "naukowe" i w związku z tym za to wynagordzenei należy sie 50% uzysk... ja np. korzystam z przywileju między 50 a 70%
xwitia / 212.244.182.* / 2006-06-13 12:01
Autor chciał być ostry i dowalić rządowi, ale nieuważnie przeczytał propozycje p. Gilowskiej. Patologią są nie "koszty uzyskania przychodów" ale "ryczałtowe koszty uzyskania przychodów". Twórcy, naukowcy i artyści są chyba na tyle inteligentni żeby dodać kilka cyfr z faktur, chyba że ich czas twórczy jest tak cenny że każda sekunda spędzona prez nich przy wypełnianiu PITa wpędza naszą naukę i kulturę w przepaść. 3/4 artykułu nadaje się do śmieci i szlag mnie trafia, że autor będzie sobie mógł uwzględnić 50% przychodów z jego napisania jako koszt uzyskania przychodu.
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-06-13 18:21
problem sam by sie rozwiązał gdyby zawód naukowca był zawodem wolnym ... ale nie jest - my musimy pracowac na etatach...

nie mozna w Polsce być naukowcem bez etatu - jako firma czy spółka partnerska...
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-06-13 18:28
aha - uniemożliwia to w praktyce ustawa o szkolnictwie wyższym...
kjonca / 62.93.81.* / 2006-06-13 15:44
To jeszcze tylko wytłumacz biurwie w US, ze książka o Historii witraży w średniowieczu, była ci potrzebna do Twojego wykładu. Powodzenia.
zapi / 217.153.214.* / 2006-06-13 11:58
NO tak
Estonia ma podatek liniowy i ma 11,6 % wzrostu PKB, a my musimy wysłuchiwać Marcinkiewicza i jego pustych słów
szwagier / 80.55.81.* / 2006-06-13 12:23
Tak, ale w Estonii panuje zakazany liberalizm.
I wilczy kapitalizm. Tam każdy może być bogaty. Dzięki naszemu wspaniałemu systemowi, do bogactwa dopuszcza się tylko wybranych.
Nie muszę chyba dodawać, że większość z nich świętuje w soboty.
artysta / 217.98.20.* / 2006-06-14 07:24
Widzę, że Pandora w końcu wyszła z tej puszki - a nawet wyjechałą na rowerze.
dial / 213.158.197.* / 2006-06-13 09:30
1. niski prosty podatek liniowy
2. brak jakichkolwiek ulg
3. odpowiednio wysoka kwota wolna od podatku (by od pędzić mit znikających lodówek)
Czy naprawdę nie potrafimy dać Marcinkiewiczowi do zrozumienia, że tego właśnie chcą Polacy?
polik / 83.31.3.* / 2006-06-13 17:37
Zgadzam się nawet na liniowy (wolałbym pogłówny) pod warunkiem że podatek będzie rzeczywiście niski - max 12% (tak sobie) i jestem pewny że takie same przekonania ma zdecydowana większość "OIIIRP" jednak ZAUWAŻ że WOLĘ POLAKÓW artykułują CI dla których ten system jest korzystny - to że nie byłloby im gorzej w prostej formule nie znaczy że będą sie czuli lepiej - a obecnie przynajmniej mają lepiej od szaraczków - w Ich durnej mentalność lepiej jest aby Oni mieli głowkę pona g... a wszyscy inni ledwo czólko niż by każdy wystawał przynajmniej do .... - ewidentnie zaczynam mieć komletnie dość tzw autoryetów tudzież sporego grona tfurców i klakierów
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-06-13 10:43
czy zamiast tych trzech punktów nie lepiej podac jeden punkt: brak podatku... :)
szwagier / 80.55.81.* / 2006-06-13 12:24
Rafale,
masz złą skłonność do uproszczeń spraw, które MUSZĄ być skomplikowane, aby kasta współczesnych kapłanów biznesu (tzw. doradców podatkowych) miała zajęcie.
Marqus / 212.244.249.* / 2006-06-13 10:41
z matematyki wynika że jak liniowy to liniowy czyli bez kwoty wolnej. Z praktyki : bez wolnej kwoty - nie ma potrzeby wypełniania PIT nawet przy wielu źródłach - o ile podatek ( najlepiej w widoczny sposób ) odprowadza pracodawca .
dial / 213.158.197.* / 2006-06-13 14:37
Kwota wolna musi zostać - inaczej kacza demagogia o "zabieraniu biednym i dawaniu bogatym" stanie liniowemu na drodze. Ale jak już się go wprowadzi, to byc może za jakiś czas będzie tak dobrze, że będzie można i to uprościć
Marqus / 212.244.249.* / 2006-06-13 15:23
eeeeeeetam , jedyna partia ( chciałbym napisać że siła ) w Polsce zmierzająca do obniżenia podatków to UPR , kacza i PO demagogia różni się jedynie formą wodolejstwa bo klientela wyborcza różna.
jliber / 212.180.147.* / 2006-06-13 09:42
Polacy którzy wybrali obecną koalicję to w większości mohery, a one jak wiadomo nie wiedzą nawet co to znaczy podatek dochodowy. Jako rolnicy, w ogóle nie płacą żadnych podatków, jako górnicy czy inne robole dostają pensję netto nie wiedzą jak to się w ogóle liczy. O emerytach to nawet nie warto mówić.
Roberet / 80.48.232.* / 2006-06-13 12:24
Trzeba dodać jeszczę grupę o wyższym wykształceniu.
Z mojego doswiadczenia duża część tej grupy nie ma pojęcia jak wyliczana jest pensja i ile dokłada pracodawca.
Liczy sie tylko netto. Taki obraz naszego społeczeństwa. Przykre ale prawdziwe.
szwagier / 80.55.81.* / 2006-06-13 12:29
To zapytaj dziennikarskie hieny wyższego rzędu (Paradowska, Żakowski, Lis, Olejnik, Najsztub, Michnik, Łuczywo itd.) dlaczego nie zajmują się edukowaniem społeczeństwa w tak elementarnych sprawach?
Bo dla nich zagrożeniem jest rzekoma homofobia i zoologiczny antysemityzm Polaków, a nie ich niewiedza ekonomiczna.
Mądrzy Polacy nie będą potrzebować takich "autorytetów" jak wyżej wymienieni. Dlatego lepiej, żeby Polacy byli głupi i mieli poczucie winy za grzechy własne i wydumane.
artysta / 217.98.20.* / 2006-06-14 07:48
Zawsze byłem przekonany, że to raczej kler utrzymywał masy w ciemnocie - a tu popatrz - wg szwagra to starozakonni. Biorąc pod uwagę, że u niego Pandora wyłazi z puszki mamy pełny obraz.
alan / 83.14.50.* / 2006-06-13 11:25
Przychylam się do wypowiedzi mojego przedmówcy.
Jaksa / 83.18.243.* / 2006-06-13 11:19
A, tak na marginesie to pominąłeś jeszcze co najmniej kilka grup tego społeczeństwa.
Mam nadzieję, że nie jesteś tak naiwny, żeby uważać,
iż wszyscy ci co głosowali na PO to zwolennicy super liberalizmu w Twoim wydaniu (wielu z nich w kolejnych wyborach znów zmieniła by zdanie).
Innymi słowy to 95% społeczeństwa do bani, przynajmnjej według Ciebie.
Śmieszny facet, chyba się rozchorujesz ze zgryzoty, czego oczywiście Ci nie życzę.

Najnowsze wpisy