Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Podatki niższe, czyli wyższe

Podatki niższe, czyli wyższe

Money.pl / 2006-09-15 07:17
Komentarze do wiadomości: Podatki niższe, czyli wyższe.
Wyświetlaj:
Bernard / 83.30.136.* / 2006-09-18 15:46
Nie ma takiej niegodziwości, której nie popełnią Rzadzący gdy brakuje im pieniędzy w skarbcu - o tym wiedzieli już starożytni
HolderSor / 195.225.71.* / 2006-09-18 14:39
Widzę że pan Osiecki nie ma pojęcia o podatkach Np. stwierdzenie że najbogatsi płacą najwyższe podatki.
To kompletna BZDURA!!!
Do podatków de facto należy zaliczyć składkę rentową 6%
Składki rentowej nie płaci się po przekroczeniu narastająco od początku roku kowty około 65 tys
Do podatków należało by także zaliczyć składkę emerytalną 9.76% (choć można nad tym dyskutować), której też nie płaci się po przekroczeniu 65 tys
Tak więc najubożsi płacą 19%+6%+9.76%= 34.76%
Bogaci 19 ewentualnie 30,40% bo w wielu przypadkach sprytnie uciekają od 30,40%
Np mało kto wie, żę od dywidendy (wypłąty z zysku) dla właściciela płaci się 19% podatku zryczałtowanego (a wcześniej 15%), dywidenda nie jest sumowana z innymi
dochodami do opodatkowania.
Panie Osiecki kto panu płaci ekstra za ogłupianie ludzi.
Chyba ci, którzy płaca 19% od np 1mln
terrestre / 85.128.78.* / 2006-09-18 15:03
zamiast pisac glupoty,wez sie do roboty.Dolacz do tych najlepiej wynagradzanych.
Urawnilowke juz cwiczylismy.najprostsza droga do nedzy wszystkich.
Ucz sie,rozwijaj,pokasz,co umiesz i zarabiaj.
HolderSor / 195.225.71.* / 2006-09-18 15:37
Przepraszam. Trochę mnie poniosło. Co do faktów Składka rentowa nie 6% a 6.5%
HolderSor / 195.225.71.* / 2006-09-18 15:11
Sam piszesz głupoty głąbie. Nie masz pojęcia o podatkach.Te liczby, które podałem to są
fakty, to czysta matematyka. Jako programista zarabiam bardzo dobrze, ale to nie zwalnia mnie z obiektywizmu
HolderSor / 195.225.71.* / 2006-09-18 14:57
Tytuł artykułu powinien być Odciązyć najbogatszych, okraść najuboższych (pracujących)
Najbogatsi ponadto często otrzymują tzw wynagrodzenie członków rad nadzorczych zwolnione z ZUS-u, ryczałty samochodowe (netto w przybliżeniu równe 2/3 płacy minimalnej netto). Tak więc to najubożsi pracujący utrzymują faktycznie ogromną rzeszę rencistów i emertyów (w tym zwłaszcza mundurowych)
Jan z Jastrzebia / 83.30.134.* / 2006-10-19 06:14
Zdaje sie ze mamy w tym kraju sporo ludzi prowadzacych własne firmy, zatrudniajacych załe rzesze pracowników. Żadnych dywident nie pobierają. Dotyczy ich progresyjny system podatkowy. Co to znaczy najbogatszy? Przy naszych progach podatkowych do tej kategorii trafia sie bardzo szybko.
dlapolski / 83.17.92.* / 2006-09-18 11:53
Ekspert ekonomiczny PO poseł Chlebowski, hmm
ciagle czekam na publiczną odpowiedź posła w sprawie zarzutów postawionych mu w publicznym mediach o wspieraniu działań SLD ( Błochowiak i Jaskiernia) dotyczacych odmowy zainatalowania kas fiskalnych w automatach hazardowych oraz obniżeniu opłat fiskalnych od ich wykorzystywania.
Czy pan Chlebowski należał wcześniej do Unii Wolności dzisiaj PD ? To by wiele wyjasniło. Dzisiaj te partie oficjalnie sie przyjaxnią.
zbigj / 2006-09-18 12:57
A co to ma wspólnego z jego wypowiedziami nt. ekonomii? Ma rację z tymi podatkami czy nie? Jeżeli ma jakieś inne sprawki na sumieniu, to niech go ściga prokurator z Ziobro na czele, to nie jest mój problem. Ja się martwię o to, co do garnka włożę a to mi ogranicza właśnie rządząca władza a nie opozycja
Marta2 / 81.190.136.* / 2006-09-18 07:04
A dlaczego Sejm i rząd nie zrobią tak , jak w Stanach : podatki - 3% , a każdy pracujący chętnie je zanosi do urzędu , nikt nie spóżnia się z płaceniem , bo kary za to biją po kieszeni . Jakoś nikt stamtąd nie ucieka "za chlebem ", wręcz przeciwnie. Druga rzecz - zamiast inwestować w budownictwo , bo ziemi w Polsce było dosyć , najlepsze tereny , w tym prawie cały Kraków , jest w łapach kleru - za symboliczną złotówkę rozdawane lekką ręką przez klerykalnych włazidupców. "To gdzie tu sens i logika?"-jak powiedział Michnikowski w dialogu z Dziewońskim , "kupując" las ,tartak i psa. Właśnie z powodu podatków mamy , m.in. duże bezrobocie i szarą strefę. Zwlekanie ---- oto co robią rządzący . . A "rząd sam się wyżywi" - powiedział kiedyś Urban , były rzecznik rządu.
sober / 80.53.43.* / 2006-09-18 11:21
Problem w tym, że bez gruntownej reformy państwa, nie można zreformować polityki podatkowej. PiSowcy nie pogryzą ręki swego pana KK, bo przecież tylko dzieki nim , medim i pseudodemokratycznym regułom wygrali wybory. Spółeczństwu trudno jest zrozumieć, że antyklerykał to nie jest komuch, a ktoś, kto nie pozwala na okradanie państwa przez kościół. Takich "komunistów" najwięcej jest na Zachodzie. Poza tym reforma podatkowa polegająca na zpłaszczaniu progresji jest głupotą. Ludzie bogaci mają się w Polsce dosyć dobrze, a tylko biedacy,a w zasadzie średniacy ratują wyjazdami za pracą. Jeśli weźmiemy pod uwagę kraje takie jak Niemcy czy Szwecja, to nie zauważymy,żeby tam płacono niskie podatki, a tylko inaczej rozłożone. Należy odciążyć biedaków i średniaków, a dociągnąć pasa bogatym. Nie jest prawdą, że przy bogatym to i biedak się utrzyma, bo widzimy, że tak nie jest. Przed reformą stoi reforma państwa; obniżenie biurokracji, zmniejszenie atrakcyjności pracy w instytucjach samorządowych i uzależnienie jej od wyników (inwestycje w regionie, średnia płaca, bezrobocie itp), zaprzestanie rozdawnictwa majątku na rzecz KK i weryfikacja już rozdanego, wypowiedzenie konkordatu i kosztów z nim związanych, wprowadzenie podatku kościelnego dla wyznawców i wiele innych. 3% podatek, to w obecnej sytuacji, załamanie finansów państwa.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-09-18 11:51
"odciążyć biedaków i średniaków, a dociągnąć pasa bogatym"
Głupiś jak but.
Bogaty zawsze znajdzie sposób, by nie płacić lub płacić mało. Natomiast przy relatywnie niskich podatkach będzie wolał je zapłacić (nawet nieco więcej niż obecnie - stąd bierze się właśnie wzrost wpływów z CIT po jego obniżce) , niż płacić cwanemu prawnikowi i jeszcze niepotrzebnie się narażać.
Floyd / 2006-09-19 08:59 / Tysiącznik na forum
A najchętniej to bogaty by płacił podatek gdyby dla biednego i bogatego wynosił np. 100zł jak proponuje JKM. Ja proponuję aby bogatych całkiem zwolnić z podatków przecież to dobro narodowe ( w XVI w. nie płacili i świat się nie zawalił.). Podatki powinni płacić tylko biedni to może bardziej by się starali aby zostać bogatymi.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-09-19 09:11
"Podatki powinni płacić tylko biedni to może bardziej by się starali aby zostać bogatymi".
Święte Słowa. (widzisz, nawet ty jak chcesz, to potrafisz napisać coś z sensem)
Beata P / 83.16.211.* / 2006-09-16 13:19
Stawka podatkowa dla zdecydowanej większości Polaków ( jesteśmy krajem biednym!) nie jest wysoka w porównaniu z innymi krajami Europy. To, co decyduje, że płacimy większe podatki, to kwota wolna od podatku - (trochę ponad 200zł miesięcznie)- czy jest gdzieś niższa w Europie? W tej sytuacji nawet najubożsi (pobierający zasiłki dla bezrobotnych są płatnikami podatku). Sztuczna redystrybucja wpływów uzyskanych od najuboższych i ponownego wsparcia finansowego, przy ponoszonych ogromnych wydatkach na utrzymanie rzeszy urzędników, wydatki na uzyskanie zaświadczeń do uzyskania tegoz wsparcia skłania do myślenia - czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem podnieść kwotę wolną od podatku przynajmniej do wysokości rocznej wartości minimum socjalnego. Przecież wszyscy jesteśmy konsumentami ( najubożsi również) co powoduje, że państwo zrekompensuje sobie wyższą kwotę wolną wpływami z tytułu podatków pośrednich ( VAT, akcyza) i zaoszczędzi na wynagrodzenia dla urzędników fiskusa rozliczających tą grupę podatników, a jednocześnie udzieli wsparcia finansowego najbiedniejszym bez konieczności upokarzania ich ubieganiem się o dopłaty i zasiłki.
Bernard / 83.30.136.* / 2006-09-18 10:35
Pani Beata P ma całkowitą rację występujące obecnie w Polsce rozwarstwienie pomiędzy najniższymi dochodami i płacami a przeciętnymi powinno zostać radykalnie zmniejszone od natychmiast przez podwyższenie kwoty wolnej od podatku, bo niehumanitarnym jest opodatkowywanie dochodów niepozwalających żyć na poziomie minimum biologicznego a równocześnie zwalnianie z podatku diety radnych i posłów oraz diety za podróże służbowe urzędników i pracowników sfery budżetowej. Jeżeli urzędnikowi jadącemu z województwa do Stolicy na naradę w ministerstwie wypłaca się 22 złote diety wolne od podatku tytułem rzekomo zwiększonych kosztów wyżywienia się poza miejscem stałej pracy i stałego zamieszkiwania a średnia płaca w administracji już przekroczyła 3750zł miesięcznie to czyż taka sama kwota dobowego przychodu z pracy może wystarczyć innym Polakom na całodobowe utrzymanie się i opłacenie, czynszu, prądu, zakup odzieży i wszelkie inne koszty? Bo jeżeli ktoś zarabia 899,10zł. miesięcznie to otrzymuje netto na rękę po zapłaceniu składek i podatków 647,93zł, co stanowi 59,69% kosztów pracodawcy. Aby przeżyć 31 dni miesiąca za kwotę 647,93zł nie można wydawać więcej średnio dobowo niż 20,90zł.
Więc jeżeli 22 złote są dodatkowo niezbędne dla ludzkiego wyżywienia się urzędnika w czasie od 12 do 24 godzin podróży służbowej to każdy polak powinien mieć 660 złotych miesięcznie przychodów wolne od podatków i wszelkich obowiązkowych składek.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-09-18 10:50
To naprawdę dobry i konsekwentny pomysł. Ok 8tys kwoty wolnej od podatku. O ile dobrze pamiętam, to mniej więcej tyle jest w Czechach.
anonim / 83.6.240.* / 2006-09-16 15:12
mysle ze to dobry pomysl
antek / 83.5.102.* / 2006-09-16 09:14
a teraz zaprasza się ją ponownie, aby broniła nie swojego dzieła przed koalicjantami, krórzy nie dostali kiełbasy dla swych wyborców.
Kanuba / 83.10.209.* / 2006-09-17 04:54
Zyta zna się na gospodarce jak kura na elektronice. Jej obecność lub nie w rządzie nic nie zmieni.
hostage / 81.15.206.* / 2006-09-15 21:02
Według mnie to ten kto dużo zarabia dużo odprowadza podatków ,ale jest inna strona medalu stać go na dobrego prawnika od prawa podatkowego ,a biorąc pod uwagę zamożnego pracodawcę to krocie zaoszczędzają na nas pracownikach .Niedobory w zatrudnieniach i zbyt duże obciazenia spoczywajace na pracownikach to problem w wielu polskich firmach a, tego typu rzeczy także powinny być regulowane w prawie pracy jako obowiązek ,a pracodawcy mają samowolkę .
Pdatnik / 62.87.217.* / 2006-09-15 19:19
Podatki to jedno. A drugie to kiedy ja mam mieć urlop jak co miesiąc muszę pisać PITy i płacić podatki. Rozumiem gdyby było co kwartał to należałoby zwolnić paru urzędników i wzrosłoby bezrobocie. Paranoja była w PRLu i jest nadal.
dzeku / 213.216.65.* / 2006-09-15 15:45
Stare mordy i stare chwyty. W kampanii naobiecywać co sie da-ciemny lud to lubi. Po wyborach kręcić i obiecywać, że owszem, zrealizuje się za 3-4 lata. Wiadomo, że wtedy to już trzeba się pakować i nic się nie będzie robić. Po wyborach przechodzi się do opzycji i drze się ryja, że my byśmy wszystko zrobili aleście nas nie wybrali i macie co chcieliści, bo nowi też dużo obiecywali i nic nie robią. Nowi nic nie robią, bo działają wg starej strategii. I tak mafia polityczna może bez końca.
daros / 139.181.144.* / 2006-09-15 15:07
To podajcie nie stawki tylko PROGI KWOTOWE (lacznie z przedzialem wolnym od podatku) od ktorych obowiazuje dana stawka! Wtedy sie okaze, ze placimy niesamowite haracze w tym p***** kaczolandzie.
wezyzyr / 212.76.33.* / 2006-09-18 20:02
pytanie kto te podatki wprowadzał i kto je podwyższał nie Balcerowicz i Cimoszewicz czasem
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-09-15 15:21
W Niemczech kwota wolna od podatku - w Polsce kwalifikuje do II progu. A głąb Kaczyński mówi, że w Polsce mamy niskie podatki...
sceptyk / 2006-09-15 13:29 / Tysiącznik na forum
Oto co z ksiąg tuzów szkoły chicagowskiej wystudiował:

- podatki należy obniżać przez ich podnoszenie;
- płacenie jak najwyższych podatków jest przywilejem i pragnieniem obywateli;
- każdą złotówkę z podatku można przeznaczyć na wzrost zatrudnienia w administracji;
- wzrost PKB jest wprost proporcjonalny do stopy podatkowej;
- wysokie podatki tworzą miejsca pracy;
- wzrost gospodarczy jest szkodliwy dla gospodarki dlatego należy go hamować;
- stopy procentowe muszą być hamulcem wzrostu;
- za inflację odpowiadają przedsiębiorcy podnoszący płace;
- wielkość deficytu budżetu państwa nie zależy od możliwości jego obsługi;
- ilość dziedzin gospodarki wymagających uznaniowej koncesji urzędnika państwowego nie jest ograniczona (słynny chicagowski postulat sterowanej wolności gospodarczej);
- silna waluta stymuluje wzrost eksportu;
- silna waluta nie powoduje napływu kapitału portfelowego, ale długoterminowego;

Te główne owoce swoich przemyśleń zastosował w Polsce jako długoletni wicepremier i Prezes NBP.
Dzieki temu biedny kraj jakim jest Polska rozwija się w oszałamiającym tempie 4% rocznie.
Przed odejściem z NBP to wzrostowe szaleństwo zostanie przez Balcerowicza poskromione. Stopy w Polsce zostaną podniesione aby tej wzrostowej bestii ukręcić łeb, zanim będzie za późno.
A sam Balcerowicz zemdleje ze szczęścia czytając o sobie w nonsensopedii.
Beata P / 83.16.211.* / 2006-09-16 13:35
Czy Ty w ogóle znasz poglądy Balcerowicza? Przeczytałeś jakąś jego książkę? Wysłuchałeś wykładu?
Balcerowicz jest bardzo dobrym ekonomistą i gdyby przetrwał na stanowisku ministra finansów bylibyśmy w Europie ( finansowo).
Wychodzenie z biedy nie polega na ściganiu bogatych podatkami, bo oni znajdą sposób, aby je uniknąć. Niskie podatki to mniejsze prawdopodobieństwo ich unikania. Balcerowicz był i jest za unikaniem nadmiernego fiskalizmu urzędniczego. Facet jest niezły w tym, co robi - widać to po mocnej złotówce i opanowanej inflacji. Musi trzymać w ryzach stopy kredytowe, bo budżet państwowy jest rozbuchany i wydaje na prawo i lewo pieniądze podatników, zaciąga kredyty w postaci obligacji, za które musi potem zapłacić naszymi ( podatników) pieniędzmi. Koleś nic nie znasz sie na ekonomii. Gdyby twoja żonka bez przerwy wydawała więcej niż zarabiacie na kawę i ciasto dla swoich koleżanek i pożyczała na to u sąsiadów pewnie byś jej łeb urwał! Ucz się ekonomii!!! Może zrozumiesz Balcerowicza i jego poglądy a wtedy pogadamy.
wezyzyr / 212.76.33.* / 2006-09-18 20:06
finasistą może i jest niezłym ale nie specem od gospodarki za którą się brał. W każdej firmie kto inny jest prezesem, głównym ekonomistą i głównym księgowym. a on był wszystkim i stąd nie wszystko co robił było dobre, a z siły złotego się ciesze i to jest jedyny plus dla Balcerowicza
szwagier00 / 83.20.163.* / 2006-09-16 14:42
Ha ha ha!
Beato P, musisz być osobą bardzo młodą "wykształconą" inaczej przez monetarysów i neokeynesistów właśnie w stylu pożal się boże profesora Balcerowicza.
Sięgnij do źródeł, kto w Polsce podosił podatki i kiedy, a następnie zajrzyj do podręcznika makroekonomii i odszukaj podstawowy wzór na wielkość PKB (no niech ci będzie uzyję żargonu GNP). We wzorze tym znajdż czynnik "stopa podatkowa T"). Postaraj się przypomnieć sobie, czy T jest w liczniku czy mianowniku ułamka zwykłego.
Następnie weź podręcznik matematyki do klasy III szkoły podstawowej i przeczytaj (postaraj się ze zrozumieniem) fragment dotyczący wpływu licznika i mianownika na wielkość ułamka zwykłego.

Może wtedy spadną ci łuski z oczu i dotrze do ciebie, że p. Balcerowicz (bo profesor mi już nie przechodzi przez klawiaturę) nie stymuluje pozytywnie gospodarki podnosząc podatki, co swego czasu publicznie ogłaszał.

A najlepiej wyjdź za mąż, urodź dzieci i czytaj książki kucharskie. Będziesz wtedy prawdziwą Kobietą a nie jakąś nawiedzoną divą rewolucji etatystyczno-socjalistycznej.
zorbas / 83.5.102.* / 2006-09-16 09:20
Wziąłeś jak Lepper kredyt i musiałeś go spłacić? Rozumiem, to się może odbić na mózgu (lub jego atrapie)
szposzczegawczy / 83.30.67.* / 2006-09-15 18:41
Trochę zdezorientowany jestem - czy to są również realne wnioski szkoły chicagowskiej, czy jedynie wnioski wyciągnięte z prowadzonej przez prof. B. polityki gospodarczej? Bo jeśli jedno i drugie, to nie można mieć do tego biednego kretyna pretensji, że tak partaczy...
szwagier00 / 83.20.163.* / 2006-09-16 14:44
to są tylko wnioski p. Balcerowicza. Szkoła chicagowska generalnie jest dość sensowna (jak na szkołę akademicką).
parasol / 83.17.135.* / 2006-09-15 18:36
Co za stek bzdur . Czy ty sam rozumiesz co piszesz?.
niko / 84.10.103.* / 2006-09-15 18:15
Dobrze by było, gdybyś zamienił klawiaturę od komputera na łopatę - PiSowski ekonomisto.
kzczofob / 80.55.248.* / 2006-09-15 15:42
To nie NBP ustala skalę podatkową ani progi wolne - ja się cieszę, że pieniądze, które mi zostaną po zbójeckim opodatkowaniu mają jeszcze jakąś wartość (dzięki Balcerowiczowi, który broni niezalezności NBP)
Beata P / 83.16.211.* / 2006-09-16 13:41
TAK TRZYMAĆ!!! WIESZ W CZYM RZECZ!!! RĘCE PRECZ OD BALCEROWICZA!!! TYLKO ON GWARANTUJE, ŻE TEGO, CO NAM ZOSTANIE PO ZAPŁACENIU PODATKÓW NIE ZEŻRE INFLACJA!!! LEPIEJ ZOBACZCIE CO ROBIĄ "KACZKOFANI" !!! SKOKI STEFCZYKA TO KOLEJNE KASY GROBELNEGO, KTÓRE PUSZCZĄ Z TORBAMI NAJBIEDNIEJSZYCH, KORZYSTAJĄCYCH Z ICH USŁUG I JESZCZE ZABIORĄ IM MIESZKANIA, KTÓRYMI ZABEZPIECZYLI "TANIE KREDYTY"
anonim / 83.6.240.* / 2006-09-16 15:35
kto ci kaze brac kredyt w skoku
koliberal / 193.23.63.* / 2006-09-15 15:30
A ten dalej swoje... Udowadnia raz za razem, że się na ekonomii nie zna tylko mu Kurski napisał jakieś hasła i oddelegował do siania fermentu i głoszenia głupot na forach dla ekonomistów z olejem w głowie, a nie programem PiSu... Idź już chłopcze do szkoły i przestać głosić te swoje głupoty, bo już mi się nie chce wytykać tych Twoich kłamstw.
jliber / 212.180.147.* / 2006-09-15 15:02
Ciekawe, daj może jakiś link chociaż albo źródła? To co napisałeś dużo bliższe jest raczej szkole keynesowskiej. Ze szkołą chicagowska niewiele ma wspólnego.
szwagier00 / 83.20.163.* / 2006-09-16 14:47
I w tym właśnie problem!
Balcerowicz jest monetarystą i neokeynesistą!
Ale chciałby być kojarzony z kowbojami (bo marzy mu się być macho ekonomii).
I stąd moje szyderstwo z informacji jakoby studiował szkołę chicagowską, a zrealizował kalsyczny etatystyczny model Keynesa.
x-trade / 194.4.130.* / 2006-09-15 15:05
Raczej nic wspólnego...
szposzczegawczy / 83.30.67.* / 2006-09-15 18:48
Odezwała się cała wataha piesków Balcerowicza, wytresowanych by obrzygać każdą konstruktywną i logiczną krytykę wobec ich tresera..
Jaccek / 62.179.17.* / 2006-09-16 10:29
To, co wyżej, nie ma praktycznie nic wspólnego ze szkołą chicagowską. Inna sprawa, że Balcerowicz też ma mało z nią wspólnego. Taki z niego "monetarysta" jak ze sposzczegawczego uczciwy forumowicz.
sceptyk / 2006-09-15 14:33 / Tysiącznik na forum
Aha!
I jeszcze jedno:
- prywatyzować całą gospodarkę, sprzedając jej składniki państwowym molochom krajów, którym podlegamy (France Telecom, Deutche Telecom, RWE, Swissair, Statoil itd. itp)
koliberal / 193.23.63.* / 2006-09-15 15:36
To podaj nazwy państowych firm, które rzekomo zostały sprzedane DT lub np. Statoil? znowu kłamiesz. Pamiętaj, ze ojciec Rydzyk jest jednak księdzem i nie będzie zadowolony, ze łamiesz 8 przykazanie...

W Polsce sprywatyzowano do końca 2005 r. ponad 60 tys. przedsiebiorstw. Ile z nich zostało sprzedane "państwowym molochom"??? Prosze o dane statystyczne, a nie wyciąg z dzieł "czarnego piarowca".

Abstrachujac już od faktu, że Balcerowicz jako min. fin. i prezes NBP z przebiegiem prywatyzacji akurat wiele wspolnego nie mial.
szwagier00 / 83.20.163.* / 2006-09-16 14:49
Telekomunikacja Polska SA (France Telekom)
Petrochemia Płock (Statoil)
ERA (założona przez państwowe firmy) Deutche Telekom)
Bernard / 83.30.136.* / 2006-09-18 10:50
Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny sprzedano Szwedzkiemu państwowemu Vattenfal, który teraz dyktuje ceny polskim elektrowniom bo mając sieć przesyłową i płacących za dostawę energii odbiorców do tej sieci podłączonych może wybierać sobie ile energii kupi od której elektrowni i negocjować ile za tą energię zapłaci. A my polscy klienci Vattenfal mamy teraz rachunki za przesył energi z elektrowni znajdującej sie po drugiej stronie ulicy na której mieszkamy większe niż za samą zużytą energię. Ale ta sprzedaż to nie była decyzja Leszka Balcerowicza tylko Rzadu Pana profesora Buzka.
maa / 2006-09-15 16:03 / Tysiącznik na forum
Po co to komentujecie? On wie swoje, jak Zawisza.
EriNn / 217.153.180.* / 2006-09-15 12:22
Ktoś nam ukradł Księżyc ! Proponuję zmienić nazwę partii z PIS na PIJ ( Placek i Jacek).
anonim / 83.6.240.* / 2006-09-16 15:43
nazwaPIS toskrut
P***********
I
Slonce
Beata P / 83.16.211.* / 2006-09-16 13:43
Oni się nauczyli w dzieciństwie scenariusza filmowego ( tylko tego!!!) i go teraz realizują w życiu. Pamietacie, jakie było zakończenie filmu? Hi Hi !!!
czater / 2006-09-15 11:22 / Tysiącznik na forum
Przeciez wojsak do afganistanu i Iraku nie wyslemy za ameryaknskie pieniadze, Polacy godnie przyjmijcie podwyzki podatkow proponowane przez PIS, jak stad wyjedzam a wam polecam to samo
N.I.T. / 83.22.188.* / 2006-09-15 11:10
Hej hej! Jak tam czują się pluszaki i jaki jest stan lodówek w polskich domach?
Anty / 2006-09-15 17:39 / Bywalec forum
Pluszaki spierniczyły na zachód a lodówka o dziwo mi spuchła... jak te dzieci w Afryce...
arahat / 83.24.168.* / 2006-09-15 09:26
zaglebiac sie w informacje jakimi karmia nas w Twildstein o ciemnej stronie kremla. Rosja buduj sie, inwestorzy ładuja pieniadze itd.. Tylko u nas karmi sie dzieci info ze ruski jedza cebule i popijaja wodka. Cebule to my bedziemy jesc a wodka to juz chlamy- wystarczy poczytac statystyki policyjne...
MN / 80.51.231.* / 2006-09-15 09:37
Byłeś w Rosji?
vedelux / 82.160.33.* / 2006-09-15 09:54
byłęm i od momentu obniżenia podatków szara strefa się zmniejsza a na dzień dzisiejszy wszystkie koncerny motoryzacyjne się tam pchają.
ATLAS i inne firmy jakos nie narzekaja na Rosjan tylko inwestują i dobrze zarabiają.
MN / 80.51.231.* / 2006-09-15 10:09
Jednocześnie Shell stracił tam 8 mld USD i zwiał, do tej pory nie wiadomo co stało się z pieniędzmi Banku Światowego, które wylądowały na prywatnym koncie w Szwajcarii. W gabinecie mojego znajomego nad głową prezesa wisi wielki portret Putina.
To, że w Moskwie są wszelkie możliwe firmy światowe, nie zmienia faktu, że poza Moskwą (i Petersburgiem) czuć cebulę i wódkę. Sytuacja jest tam podobna do tej w USA w czasie prohibicji, uwłaszczenia nomenklatury w Polsce w latach osiemdziesiątych czy w Chinach obecnie. Nie pytaj mnie czy byłem w USA i w Chinach, bo nie byłem. Rosja to bardzo trudny i niebezpieczny partner. Nie wolno go lekceważyć, a na pewno nie wolno się od niego uzależnić.
Jo / 213.158.197.* / 2006-09-15 10:37
Drogi MN - masz racje tylko z jedna rzecza - nie mozna sie uzaleznic, niezaleznie co lub kto to jest.

Ale tu nie chodzi o uzaleznienia - tylko o podatki, o durnych Polakow kolejny raz wyrolowanych przez wladze - i nie uczacych sie na tym.
Nie bylem w Rosji , Stanach czy Chinach. Ale wiem, ze na Litwie czy w Czechachgospodarka sie rozwija szybciej niz u nas, maja lepsze drogi, ludzie sie szybciej bogaca i zyskuja lepszy poziom zycia. Szybciej niz w Polsce.
Czy korzystanie z dobrych wzorcow - niezaleznie czy pochodza ze wschodu, zachodu, polnocy czy poludnia - jest bledem lub uzaleznieniem???

PiS naobiecywal - i naklamal!!!!! Poslowie tak lubia cytowac (lub nawet tworzyc) przyslowia. Jest takie jedno - ktore jest w sam raz dla nich , i bardzo go nie lubia w stosunku do siebie - PRAWDA W OCZY KOLE. I dlatego Kaczorki (OBA), Edgarki, Leppery, Giertychy i inne oszolomy tak sie obrazaja o przypominanie ich klamliwych obietnic.
anonim / 83.6.240.* / 2006-09-16 15:52
Kto wybral kaczory 38% najbiedniejszych i najglupszych Polakow
MN / 80.51.231.* / 2006-09-15 12:47
Jestem za usunięciem podatku PIT, ceł również (poza możliwością wprowadzemnia ceł na okres krótki), za tym, aby rząd miał prawo regulować wyłącznie ilość bilonu na rynku, za zwolnieniem 2/3 urzędników państwowych. Nie dyskutuję o podatkach, cłach i innych, bo po co. Napisałem o Rosji, bo w biznesie nie ma ani złych klientów ani dobrych, a postrzegamy Rosję raz tak i raz tak a to błąd. Przepraszam, ze nie na temat.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy