sober
/ 80.53.43.* / 2006-09-18 11:21
Problem w tym, że bez gruntownej reformy państwa, nie można zreformować polityki podatkowej. PiSowcy nie pogryzą ręki swego pana KK, bo przecież tylko dzieki nim , medim i pseudodemokratycznym regułom wygrali wybory. Spółeczństwu trudno jest zrozumieć, że antyklerykał to nie jest komuch, a ktoś, kto nie pozwala na okradanie państwa przez kościół. Takich "komunistów" najwięcej jest na Zachodzie. Poza tym reforma podatkowa polegająca na zpłaszczaniu progresji jest głupotą. Ludzie bogaci mają się w Polsce dosyć dobrze, a tylko biedacy,a w zasadzie średniacy ratują wyjazdami za pracą. Jeśli weźmiemy pod uwagę kraje takie jak Niemcy czy Szwecja, to nie zauważymy,żeby tam płacono niskie podatki, a tylko inaczej rozłożone. Należy odciążyć biedaków i średniaków, a dociągnąć pasa bogatym. Nie jest prawdą, że przy bogatym to i biedak się utrzyma, bo widzimy, że tak nie jest. Przed reformą stoi reforma państwa; obniżenie biurokracji, zmniejszenie atrakcyjności pracy w instytucjach samorządowych i uzależnienie jej od wyników (inwestycje w regionie, średnia płaca, bezrobocie itp), zaprzestanie rozdawnictwa majątku na rzecz KK i weryfikacja już rozdanego, wypowiedzenie konkordatu i kosztów z nim związanych, wprowadzenie podatku kościelnego dla wyznawców i wiele innych. 3% podatek, to w obecnej sytuacji, załamanie finansów państwa.