Czuję się jak szmata - oszukany!

Gdzie Ci liberałowie? Czy Donald to ten sam facet z niegdysiejszego Kongresu Liberalno-Demokratycznego? Gdzie jest wolność gospodarcza z roku 1990?

Zamordują Polskę podatkami i domiarami, jak amen w pacierzu.
Zamknąłem działalność gospodarczą - nie będę robił na tę kupę obiboków. 2/3 każdego miesiąca zap...ałem na ZUS (z którego nie dostanę nic) i na podatki na tych nierobów. Płakać się chce.

A ile oszczędności przyniosłoby wycofanie żołnierzy z Afganistanu?

Podniesienie podstawowej stawki podatku VAT oraz kolejne wzrosty obciążeń może spowodować osłabienie popytu wewnętrznego. Przeciętna polska rodzina będzie miała do dyspozycji mniejszą ilość środków przeznaczonych na zakup dóbr i usług (opłaty stałe wzrosną wraz ze wzrostem podatku VAT). W konsekwencji zmieni się struktura zakupów w przeciętnym gospodarstwie domowym, w których znów większość wydatków przeznaczana będzie na zakup dóbr podstawowych (chleb, masło, mleko itp.). Mam wrażenie, że w tą „grę” już kiedyś graliśmy.
Żenujące jest tylko to, że społeczeństwo bardziej zaangażowane jest pseudo problemy, np. spór o krzyż przed Pałacem Prezydenckim niż zająć się problemami mającymi rzeczywisty wpływ na nasze życie.
Przepraszam jeśli kogoś urażę ale ten problem już opisywał Jan Kochanowski {cyt. z „Pieśni o spustoszeniu Podola):
„Cieszy mię ten rym: Polak mądr po szkodzie:
lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.”

Przecież dawno była tzw. dziura finansowa.Każda partia przed wyborami to tylko mówi jak to jest fajnie i będzie lepiej a po wyborach to tylko podatki i akcyza w górę.Tylko kroić tego szarego człowieka.Czemu nie szukają oszczędności na swoim podwórku.
Czemu nie piszą ile kosztują ich limuzyny,(kiedyś to wykrzykiwali) jaki jest koszt przelotu np.Tu 154 do Katynia .Rozumiem społeczeństwo że tak głosuje w wyborach ,bo nie ma na kogo głosować.Choć porządny ale "jak przydzie między wrony to kracze tak jak one" przez 4 lata musi się "obłowić" żeby mu starczyło na resztę życia.
Do następnych wyborów ...

Problem nie jest nowy wszystkie dotychczasowe Rządy poza rządem Mazowieckiego i Buzka bały się większych reform, ale wszystkie rządy po Premierze Mazowieckim nigdy nie ruszały świętych krów, którymi w Polsce są silnie uzwiązkowione branże od 20 lat nierentowne i pasożytujące na samofinansujących się przedsiębiorstwach prywatnych. Dotacje do Górnictwa, Stoczni, PKP, Ursusa i wielu innych państwowych lub samorządowych jak np. Wodociągi i kanalizacja, autobusy miejskie, Oczyszczanie miast i gospodarka mieszkaniowa są bardzo drogie i stale konsumują publiczne środki oraz korzystają z rozbudowanych przywilejów socjalnych, na które same nie zarabiają, Te uprzywilejowane branże ze specjalnymi układami zbiorowymi pracy i ekstra ustawami typu Karta Górnika produkują 40 i 50 letnich emerytów z emeryturami wyższymi od emerytur 65 latków pracujących na emerytury po 45 lat. Drugą trującą polske siłą polityczną, która rozrasta się jak plankton przez podział komórek jest cała sfera budżetowa w tym głównie nieefektywna administracja Państwowa i Samorządowa, która w ciągu 20 lat od zmiany ustroju uległa liczebnie oficjalnie potrojeniu a ponieważ część administracji ukrywa się pod nazwami różnych ośrodków wspierania przedsiębiorczości, agencji rozwoju czegoś tam, co samo się rozwija, gdy tylko władza publiczna się nie wtrąca. Biurokracja ukrywa się również pod nazwami jednostek sterujących programami pro coś tam to tak faktycznie biurokracja zatrudnia 4 razy więcej osób niż w roku 1990 a przeciętny zarobek netto w administracji rządowej wynosi już 5000zł miesięcznie co powoduje wraz z dodatkami i ubezpieczeniami oraz funduszem socjalnym roczny płacowy koszt jednego urzędnika ponad 120 000zł a armia urzędników zbliża się już do pół miliona gdyż tylko w ostatnich 2 latach przybyło znów 26 000 etatów. 26000 etatów x 120 000zł =3 120 000 000 zł roczny koszt budżetu. Podwyżki składek, podatków i różne ruchy pozorowane rządu służą więc tylko doraźnemu zdobywaniu pieniędzy na przejadanie ich. Natomiast na inwestowanie zaciąga się coraz większe kredyty zadłuża się Naród Polski za granicą i w kraju u przyszłych pokoleń tak, że zadłużenie Budżetu Centralnego wynosi już 776 miliardów złotych to się pisze 776 000 000 000zł a zadłużenie całego sektora finansów publicznych czyli zadłużenie samorządów oraz zadłużenie różnych agencji i funduszy celowych wynosi kolejne 400 miliardów czyli sumarycznie zadłużenie sektora finansów publicznych przekracza już 1 bilion 176 miliardów złotych i to wszystko ma spłacić zaledwie 5,5 miliona Polaków pracujących w sferze samofinansujących się przedsiębiorstw, w których średnia płaca wynosi 3500zł brutto czyli netto na rękę około 2506 złotych. bo cały 38 milionowy naród Polski żyje z pracy tylko 5,5 miliona Polaków bo tylko tylu Polaków wypracowuje Polskie PKB reszta żyje z jego podziału. I dopóty mamy taką klasę polityczną, która utrzymuje się przy władzy tylko dzięki oszukańczym kampaniom wyborczym finansowanym zresztą również za podatki to nic się na lepsze nie będzie zmieniać bo Polacy wyborcy mają krótką pamięć i ciągle nie wyciągają wniosków z tego, że partie nie realizują obietnic wyborczych i stale okłamują nas wyborców co innego deklarując a co innego robiąc po dojściu do władzy. Więc nie dziwcie się, że tylko w Polsce nie można normalnie odliczać podatku VAT od wielu towarów służących prowadzeniu działalności gospodarczej w tym od używanych do tej działalności samochodów osobowych oraz od paliwa zużytego do ich napędu. Ministrom i wyższym urzędnikom nie jest to bowiem potrzebne gdyż Oni w ogóle nie płacą za używanie służbowych samochodów osobowych ani za używanie samolotów. Natomiast Samofinansujące się Przedsiębiorstwo Prywatne gdy zgodnie ze standardami Unii Europejskiej odlicza VAT od zakupionych dla serwisantów i przedstawicieli handlowych samochodów osobowych to powoduje to chorobliwą zawiść urzędasów, że znów mniej środków będzie w budżecie na ich apanaże więc wymyślają różne sposoby jak by tu zabrać tym Polakom, którzy płacą podatki na nasze utrzymanie aby było więcej dla nas urzędasów na nasze samochody służbowe, na nasze 13-ste pensje i na nasze klimatyzowane gabinety w aluminiowo szklanych pałacach.

to was skroją plasterek po plasterku, i powiedziałbym dobrze wam tak głuPOle wcale mi was nie szkoda, gdyby nie to ,że mnie też skroją razem wami , plasterek po plasterku

I teraz się zastanówcie...
Czy Jarek by to podpisał ? Czy zmusiłby PO do cięć budżetowych?

Oni to maja leb do biznesu - rynek juz jest zasypany 2xtanszymi papierochami z Bialorusi. Kto im bedzie kupowal po 11 zl za paczke.