Forum Forum inwestycyjneFundusze

Pokochać fundusze

Pokochać fundusze

Nieinwestor / 83.7.164.* / 2010-03-15 20:37
Czy moje pieniądze są bezpieczne? To pytanie często przemyka przez myśl każdego człowieka który powierzył bankowi swoje z trudem zdobyte oszczędności. Podobne pytanie rodzi się kiedy chcemy za pośrednictwem banku dobrze zainwestować nasze środki. Ktoś powie że bez zaufania swoich klientów żaden bank nie pociągnie długo. Jak jest naprawdę wiedzą nieliczni – ci którzy to zaufanie stracili. Czy to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy zagrożenie które dotyczy wszystkich klientów banku w którym opisana dalej historia miała miejsce. A było to tak; po długich analizach pewnego styczniowego wieczoru podjąłem decyzję by zainwestować swoje oszczędności w dobrze rokujący fundusz inwestycyjny o nazwie HSBC GIF ASIA EX JAPAN FREESTYLE PLN. Z kontem internetowym w mBanku realizacja takiego zamierzenia zajęła tylko chwilkę i już zlecenie kupna udziałów zostało wysłane. Teraz tylko trzeba poczekać kilka dni na realizację zlecenia i dalej tylko cieszyć się dobrze zaplanowaną inwestycją. Tym razem jednak rzeczywistość potoczyła się w sposób zupełnie nieoczekiwany. Owszem przeznaczone na zakup udziałów pieniądze zostały odjęte z mojego konta, lecz kupione udziały jakoś długo się nie pojawiały na koncie. Po upływie 2 tygodni dotarła do mnie korespondencja w której fundusz inwestycyjny HSBC GLOBAL INWESTMENT FUND przesłał potwierdzenie odrzucenia transakcji. Przyczyna odrzucenia : „Zlecenie odrzucone przez Centralnego Agenta Transferowego” . Cóż zatem powinno się stać w tej sytuacji - wydaje się oczywiste; brak zakupu powinien spowodować bezzwłoczny zwrot pieniędzy z powrotem na konto. Niestety pieniądze gdzieś się zapodziały. Po tygodniu daremnego oczekiwania złożyłem reklamację w mBanku. Ten zaś przekazał reklamację do ProService Sp. z o.o. - Agenta Transferowego odpowiedzialnego za obsługę Funduszy HSBC i realizację reklamowanego nabycia. Kiedy usiłowałem dowiedzieć się czemu z historii transakcji w mBanku znikło zlecenie zakupu w/w udziałów dowiedziałem się że „ mBank nie zajmuje się realizacją transakcji i nie ponosi odpowiedzialności za ich prawidłowe rozliczenie.”
Dla mnie znaczy to tyle że nawet jeśli do transakcji nie dojdzie, pieniądze mogą zniknąć z mojego konta a mBank nie ponosi za to odpowiedzialności i nic go to nie obchodzi.
Minęło ponad półtora miesiąca od zlecenia zakupu feralnych udziałów. Minął także okres rozpatrzenia mojej reklamacji zanim wreszcie pojawiły się moje pieniądze, ale bez odsetek i nawet bez słowa przepraszam. Może to niezły sposób na zarabianie metodą takiego przetrzymywania cudzych pieniędzy. W końcu należne ustawowe odsetki to kwota której przywłaszczenie ma w naszym prawodawstwie małą szkodliwość społeczną i na wygrana w sądzie szanse są żadne. Bank twierdzi że to nie on przetrzymywał pieniądze, a dla agenta transferowego ja zwykły obywatel nie jestem stroną i nie mogę go pozwać do sądu. Pozostaje mi tylko cieszyć się że w ogóle moje pieniądze wróciły.
Zatem moja historia niech będzie przestrogą przed zakupem funduszy inwestycyjnych i powodem do nieco głębszego zastanowienia się przy wyborze banku któremu powierzacie Państwo swoje oszczędności.
kornik77 / 2010-03-16 17:33
Niewiem jak ty się do tego odniosłeś.
Ale dla mnie jest to wystarczając powód do tego, by podziekować za współpracę z tym
bankiem i przenieś konto do innego.
Ale nie rezygnować odrazu z inwestcji.NIE KAŻDY BANK!!! Pozwala sobie na takie podejście do klijęta.
Po kilku takich akcja z "utratą klijeta" powinni pójść po rozum do głowy i zmienić podejście donich.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy