młoda emerytka, 55 lat
/ 87.105.145.* / 2008-09-19 22:52
Już tego nie da się słuchać, że brakuje rąk do pracy. Ale skoro padł projekt " 50 plus" tak szumnie głoszony przez PO, że nawet mu uwierzyłam. Mając 48 lat już miałam problemy z znalezieniem pracy. Jakoś znalazłam i to w swoim zawodzie (mgr inż elektryk). Niestety po 5 latach zakład (duży) padł, Niemcy "wykolegowali" z rynku polskiego. I już nie mogłam znaleźć pracy. Nieważne umiejętności, prawo jazdy samochód, język niemiecki itp. Po prostu miałam więcej niż 28 lat.(dokładnie 53). Ile to ja wysyłałam CV. Do dzisiaj mam tą dokumentację.Sama nawet chodziłam od zakładu do zakładu - do działu kadr. I co???.
W Polsce zapanowała moda na młodość. Nie rozumiałam tego, chodziłam na różnego rodzaju kursy, przekwalifikowania się do innego zawodu. Nawet do sklepu z elektronarzędziami nie chcieli mnie. A wyglądam zupełnie "młodzieżowo", jestem zdrowa, energiczna - tylko nie młoda. Niejeden pracodawca nie wie co stracił nie zatrudniając mnie. Więc co mi zostało???. Ano wcześniejsza emerytura. Teraz jestem młodą energiczną emerytką. I teraz to ja mogę dyktować warunki, jeżeli pracodawca chce mnie zatrudniać. I to jest dziwne?. Jako emerytka jestem tańsza dla pracodawcy. Jako bezrobotna - za dużo kosztowałabym , bo ZUS itp.
Pamiętam, jak sama rozpoczynałam pracę po studniach. W dziale były osoby w różnym wieku, i po pięćdziesiątce, i przed, i w średnim wieku, i młode. Naprawdę wspaniale się pracowało. Od osób starszych można było bardzo dużo się nauczyć. Miało się swojego "przewodnika", który wtajemniczał w arkany zawodu. A teraz to wpuszczają od razu na głęboką wodę i dziwią się, że się topią.
Pozdrawiam wszystkich a zwłaszcza młodzież, Wy też będziecie kiedyś po 50 -tce!. Niestety.