Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polacy popierają hipermarkety

Polacy popierają hipermarkety

Money.pl / 2007-05-31 10:34
Komentarze do wiadomości: Polacy popierają hipermarkety.
Wyświetlaj:
Pilci / 77.254.40.* / 2009-09-01 20:25
Ja popieram - najpierw sprawdzam na www.cenopedia.pl
fghfgfd / 188.146.141.* / 2010-08-26 14:39
W Wołominie jest już Tesco Marcpol Polomarket Lidl. Wybudowali też Kaufland bo obiecali że zatrudnią kilka set osób. I zatrudnili, tyle że na umowę o dzieło na kilka godzin w miesiącu. Wiem bo sam tam pracowałem. Z wypłatą zwlekali trzy miesiące. W sasiedzstwie był carrefure ale jakiś frustrat go podpalił i teraz jest tam strefa zero
e.l. / 83.14.21.* / 2007-05-31 19:42
Od jakiegoś czasu mamy wolny rynek Ale czy wielu z was jest świadomy że na niektóre sprawy państwo musi swoimi "narzędziami" prostować tem rynek??? Nawet to robi-i dobrze Jesteście wrogo nastawieni na urzędasów - i się nie dziwię. Ale niektóre sprawy - jak napływ hipermarktów - musi ktoś kontrolować - a kto, jak nie władze lokalne. Jeżeli hipermarket powstanie przez łapówkarstwo to i tak to media wykryją. Ale nie dajcie się zalać falą hipermarketów bo po czasie konkurencja wśród nich będzie tak duża, że jedni drugich wyprą i zamiast przybywać miejsc pracy, to je stracimy albo będzie panować gorszy wyzysk. Czy ktoś z was pracował w jednym z hipermarketów?? Ja pracowałam i traktują nas jak chińczyków - tania sła robocza. Nasi płacą ogromne opłaty i podatki a goście z zagranicy są oszczędzani w niektórych kwestiach - gdzie tu sprawiedliwość?? Polacy są przedsiębiorczy ale jak oni mają konkurować z globalnymi korporacjami - np. z polskimi markami przejętymi przez zagranicznych inwestorów??? Patrzcie na to trochę szerzej!!!
deq / 212.160.143.* / 2007-06-01 08:22
W moim mieście powstał tylko jeden duży hipermarket TESCO bo zbyt mocni byli właściciele sklepów spożywczych , którzy do tej pory wykorzystują swoich pracowników i płacą im najniższą płacę , a wykorzystują ich do wszystkiego
wojcher / 2007-05-31 23:02 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Zastanów się trochę. Jeśli powstaje hipermarket to masz wybór: idziesz tam pracować lub nie, jeśli market nie powstanie to wyboru nie masz- nie idziesz (logiczne) tam pracować. Jeśli tak źle Ci było to po co tam poszłaś? Mogłaś dalej zasilać rzeszę bezrobotnych. Poza tym to co było rok, dwa trzy lata temu na rynku pracy to trochę inna bajka. Teraz nawet hipermarkety zaczynają (trochę) dbać o pracownika. Aby nie być gołosłownym: Teraz (dane moje pochodzą od pracownika hipermarketu) przynajmniej zapłata jest za wykonaną pracę zgodnie z umową o pracę (jaka ona by nie była). Natomiast pamiętam jak kiedyś pracowałem "na półczarno" -składka była odprowadzana od minimalnej pensji a mój zakład pracy nie był odosobnionym przypadkiem. Ale teraz jest nagonka społeczeństwa na hipermarkety jak min. Ziobro na lekarzy.
marek 19-53 / 83.24.38.* / 2007-05-31 23:19
Bardzo idealistyczny, pseudoliberalny pogląd :"masz
wybór: idziesz tam pracować lub nie" To takie bardzo wczesno kapitalistyczne podejście - robisz za michę kartofli albo zdychasz - wolny wybór.

W następnym zdaniu sam Pan sobie zaprzecza "Teraz
nawet hipermarkety zaczynają (trochę) dbać o pracownika".

A decyzja scedowana na samorząd lokalny jest w końcu wyrazem demokracji bezpośredniej. Jeżeli lokalna społeczność może decydować o przebiegu drogi, oczyszczalni ścieków, kształcie i wielkości domów budowanych w okolicy a nawet kolorze dachów to czemu nie może decydować o powstaniu akurat hipermarketu.

Jeżeli samorząd lokalny zdecydował, że mogę prowadzić działalność gospodarczą w pasie 50 m od drogi i ja tego przestrzegam, to jednocześnie nie zgadzam się na to , by były podmioty wyłączone spod regulacji lokalnych.
wojcher / 2007-06-02 20:39 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nigdy nie twierdziłem że w hipermarkecie to idealna praca, ale lepsza taka niż żadna, a przynajmniej lepszy wybór taki niż żaden. Poza tym upieram się przy tym, że hipermarkety to również pieniądze dla obecnych drobnych ciułaczy- przyciągają ludzi do galeryjek i pobliskich sklepików.
radix / 83.10.202.* / 2007-06-01 09:37
Odkąd to decyzje podejmowane przez organy samorządowe są formą demokracji bezpośredniej? I odkąd to nie podoba nam się kapitalizm? Chyba zapomniałeś, że to nie lata 30 ubiegłego wieku i nikt nie musi 'zdychać', jeśli tylko chce pracować. Są prace lepsze i gorsze, a ich wykonywanie zależy od wykształcenia, predyspozycji i umiejętności. Jeśli jednak niczego znaleźć nie możesz, a posiadasz określone umiejętności, załóż własną firmę, tak jak ja.
MacGyver / 62.29.164.* / 2007-06-02 09:39
"Są prace lepsze i gorsze,
a ich wykonywanie zależy od wykształcenia,
predyspozycji i umiejętności. "

Należy jeszcze dodać od znajomości.
fhraa / 195.116.46.* / 2007-05-31 15:48
"Zgadzają się na przykład na to, aby powstanie nowego super czy hipermarketu było uzależnione od uzyskania zgody władz lokalnych."...a co to?? polska nalezy do wladcow? to juz nie te czasy.. ludzie powinni decydowac!! niestety tutaj wciaz matoly wszystkim trzesa i wladzy nie oddadza...a takimi przywilejami dajecie im tylko kolejna okazje do otrzymania lapowki..a co myslicie ze taki lidl nie kupi radnych..phiiii...jestem za minimum prawa podejmowania decyzji dla "wladzy" !!
marek 19-53 / 83.24.38.* / 2007-05-31 23:25
Wniosek jeden - należy brać udział nie tylko bierny ale i czynny w wyborach. Władze lokalne, referendum. To są rozwiązania.

Anarchia raczej nie. Postawi Pan (i) sobie domek w cichym i spokojnym miejscu a następnego dnia z jednej strony szrot, z drugiej stolarnia, z trzeciej hipermarket a z czwartej dyskoteka połączona z agencją usług towarzyskich.

Miłego wypoczynku
Tomasz.S. / 83.7.46.* / 2007-05-31 12:01
Pozwólcie chociaż raz, zadecydować konsumentom jaki wolą handel, czyli nie robić nic a sprawa sama się wyjaśni.
Co się utrzyma będzie działać, a co ma upaść - upadnie.
*Janusz* / 83.27.15.* / 2007-05-31 11:32
Zagraniczne hipermarkety nie tylko niszczą polski handel, przyczyniając się do wzrostu bezrobocia w Polsce, wyzyskują lokalnych pracowników, zatrudniając ich na frakcje etatu oraz płacąc im głodowe stawki, ale także nie płacą podatków, a zyski wyprowadzają za granicę. Moim zdaniem są organizacjami czysto pasożytniczymi. Koszty funkcjonowania hipermarketów w Polsce ponoszą głównie dostawcy. Polscy dostawcy (będący zapewne w mniejszości, bo gros dostawców hipermarketów to firmy zagraniczne, które przejęły firmy polskie i zachowały znaną markę, dla zmylenia przeciwnika, np.: Wedel, Winiary i dziesiątki innych), są wyzyskiwani nie mniej, niż etatowi pracownicy hipermarketów. Dla przykładu, polska firma, która zechce zostać dostawcą TESCO, musi na wstępie zapłacić wpisowe/haracz, w wysokości 122.000,00zł brutto, za każdy towar. Następnie, jeśli towar ma być promowany w gazetce całej sieci TESCO, musi zapłacić 91.500,00zł brutto. Jeśli ma być widoczny dla klientów sieci TESCO (np. wystawiony na palecie w miejscu, gdzie przechodzą klienci), dostawca musi zapłacić kolejne 152.000,00zł brutto. Do tego dochodzą koszty przeróżnych akcji promocyjnych, konieczność dokonywania dodatkowych opustów cenowych, a najciekawsze jest to, że TESCO nie daje żadnych gwarancji zbytu, nie określa także w umowie wielkości minimalnego zamówienia. W efekcie, może obciążyć dostawcę wszystkimi wyżej wymienionymi kosztami, a towaru zamówić za 50zł, z możliwością zwrotu. Może także niezadowolonego dostawcę obciążyć olbrzymimi karami umownymi.
jliber / 212.180.147.* / 2007-05-31 12:03
"polska firma, która ZECHCE zostać dostawcą TESCO, musi " Czytaj samego siebie Janusz zamiast bredzic o "wykorzystywaniu". ZECHCE, ZECHCE, ZECHCE. Mamy wolny rynek, wolnych dostawcow i wolnych klientow. Radze przywalic dobrze glowa w sciane moze wreszcie to do ciebie dotrze.
tak z boku / 83.17.143.* / 2007-05-31 14:57
A jak nie chce ale musi? Jestem za a nawet przeciw.
Niestety, jak mały dostawca nie ma gdzie indziej dostarczać swoich wyrobów - czytaj do małych punktów sprzedaży - bo nomen omen zostały one wykoszone przez gigantów, to gdzie ten dostawca zechce sobie dostarczyć towar? Chyba zechce sam sobie go skonsumować.
a może jednak? / 170.252.80.* / 2007-05-31 18:39
oo, nie wiedziałem że państwo ma dbać o to, aby przesiębiorca miał rynek zbytu.
macgayver / 83.30.248.* / 2007-06-06 23:29
człowieku ! Jak czytam twoje posty to mam wrażenie że nie masz bladego pojęcia o gospodarce.Normalnie myślący i patrzący perspektywicznie ,obserwujący zachowania państw z których wywodzą się super i hipermarkety wyciąga wnioski.
wojcher / 2007-05-31 17:57 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
W moim mieście powstał hipermarket w (bardzo) bliskim sąsiedztwie galerii (galeryjki -boksy handlowe po 20-30 m2) handlowej, zajmując część miejskiego targowiska. Ile było biadolenia przy budowie? Efekt. Handlarze "łóżkopolowi" zacierają ręce bo hiper przyciąga ludzi. W Polsce najważniejsze biadolić. Poza tym mały sklepik nie upadnie bo to inna struktura klientów. Po co idziesz do hipermarketu? Po pietruszkę? Nie, po zakupy "tygodniowe" których nigdy nie robisz w małym sklepiku. Sam się zastanów nad strukturą swoich zakupów (co gdzie kupujesz) i znajdziesz odpowiedź czy markety to takie duże zagrożenie
rfq / 212.160.143.* / 2007-06-04 10:46
taka sama była sytuacja w Wałbrzychu - wybudowano REAL koło placu , na którym kwitł handel na targowisku i handlowcy do tej pory istnieją i chwalą sobie taką sytuację a trwa to już kilka lat
lciesiel / 2007-05-31 10:34 / Bywalec forum
Ja nie popieram ani hipermarketów, ani małych sklepów. takie rzeczy powinno regulować prawo wolnego rynku i tyle. Zawsze popieram wolny wybór, kiedy i gdzie chcę chodzić do sklepu. Zdecydowanie natomiast jestem przeciwny nieuzasadnionemu "kładzeniu łapy" przez urzędasów ( decyzje, zezwolenia, opłaty, etc. ) na robionym przez kogoś biznesie. Niewiele się to bowiem różni od zwykłego czerpania korzyści z cudzego nierządu - bo mechanizm różni się tylko przedmiotem sprzedaży i tym, że jedno jest przestepstwem, a drugie: obowiązkiem prawnym.
marek 19-53 / 83.24.38.* / 2007-05-31 23:47
Jestem absolutnym zwolennikiem wolnego rynku. Mam jednak wątpliwości co do wolnorynkowych zasad powstawania i funkcjonowania hipermarketów. Jest istotna różnica między ewolucyjną grą rynkową a nagłym postawieniem przeciw sobie handlarza łóżkowego i WallMarta.

Niech przykładm będzie Rosja z jej rozwarstwieniem społeczeństwa - niebotycznymi majątkami i pauperyzacją społeczństwa. Rozziew większy niż za caratu. Większy niż w jakimkolwiek cywilizowanym kraju.
lciesiel / 2007-06-01 16:47 / Bywalec forum
To prawda, trudno porównać takie sklepy, ale przecież nikt rozsądny nie jeździ rano po pieczywo i mleko do marketu. Świat się zmienia i trzeba szukać w nim swojej niszy na biznes. Pierwsza rzecz, ktora mnie uderza w małych osiedlowych sklepach: niski poziom obsługi, kiepskiej jakości towar ( zawsze trzeba sprawdzac, czy nie po terminie ), słabe zaopatrzenie, gromada żuli w okolicy. To na pewno małym sklepom nie pomaga ( choć znam kilka całkiem niezłych ).
macgayver / 83.30.248.* / 2007-06-06 23:39
Przyszłość i dobre miejsca pracy nie załatwią super i hipermarkety ,a wręcz przeciwnie mogą pogorszyć tą sytuację.
Przyszłość powinniśmy opierać na zakładach i fabrykach produkcyjnych ,a nie na samym handlu.Żaden kraj nie utrzymuje się z samego importu ,trzeba też eksportować a to z roku na rok słabnie.Samo handlowanie przeje się wszystkim i zgadzam się z poprzednikami że rozwój super i hipermarketów to nasza zagłada ,,,,,wyzysk pod każdym względem.

Najnowsze wpisy