Do Andrzej - Henryk. Czytałem sporo o historii kościoła w tym i o papieżu Joannie i o inkwizycji i o antypapieżu i o ludobójstwach Indian i Aborygenów i o niewolnictwie oraz o wielu bardzo wielu zbrodniach i niegodziwościach popełnionych przez ludzi, którzy udawali wiarę a przez kościół dążyli tylko do zdobywania władzy i pieniędzy. Ale Kościół istnieje i działa nie dzięki nim ale dzięki działaniu Ducha Świętego. Kościół istnieje dla grzeszników, aby mogli się zbawić jeżeli zechcą. Jeżeli nie chcesz, bo nie wierzysz, to Twoja wola i Twój wybór. Lecz czy Twój wybór upoważnia Cię do tego abyś osądzał innych, tych którzy wybrali wiarę w Boga i czy możesz na tej podstawie z góry przypisywać nam cechy gorsze a sobie cechy kogoś wyższego czy lepszego? Jeżeli wolno ludziom tracić swoje pieniądze na gry hazardowe, na papierosy i alkohol lub na narkotyki, to dlaczego nie wolno nam wierzącym po zapłaceniu podatków dawać pieniędzy na
akcje charytatywne kościoła, na misje, na szkoły katolickie czy na utrzymanie swojej parafii? a jeżeli w kościele zbierana jest kolekta na potrzeby naszego biskupa, to co Cię to boli, że ja inżynier i prywatny przedsiębiorca daję jakąś kwotę a stojąca obok mnie starsza kobieta również daje jakąś część swojej skromnej emerytury czy renty. Dlaczego to Cię obchodzi, skoro do kościoła nie chodzisz i nikt cie nie zmusza do dawania swoich pieniędzy ani do poświęcania Twojego czasu? Czemu martwisz się o moje pieniądze skoro nie martwisz się o Twoje zbawienie? Jeżeli masz swoją własną hierarchię wartości i żyjesz zgodnie z nią to dlaczego krytykujesz moją hierarchię wartości, która w skrócie brzmi: „Bóg, Honor, Ojczyzna” a na kolejnym miejscu Rodzina i Pokój a potem pozostałe wartości w tym i nauka i wiedza i postęp technologiczny i zdrowe środowisko i inne godne dobre wartości. Andrzeju- Henryku przypomnij sobie ilu księży znasz osobiście i z iloma miałeś okazję zwyczajnie porozmawiać jak rozmawia człowiek z człowiekiem? Ile godzin w swoim życiu rozmawiałeś z ludźmi, którzy poświęcili się głoszeniu ewangelii? Czy ta liczba godzin upoważnia Cię do stwierdzenia, że znasz dobrze ludzi kościoła katolickiego? Mnie również nie znasz nie wiesz nic więcej ponad to co napisałem ale piszesz, że: "jesteś w 100% pewny, że moja wiara jest jarmarczno odpustowa" Skąd ta pewność? A czy taka jest również Twoja znajomość ludzi kościoła i to upoważnia Cię do zbiorowego osądzenia wszystkich wierzących takich jak ja i uznania nas za ludzi gorszych pod jakimś względem od Ciebie? Pokój z Tobą Andrzeju - Henryku.