Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Polecam ciekawy artykuł "Krachy stulecia. Krach z lat 1930/32 a krach lat 2007/9. Podobieństwa i różnice"

Polecam ciekawy artykuł "Krachy stulecia. Krach z lat 1930/32 a krach lat 2007/9. Podobieństwa i różnice"

xp / 83.143.47.* / 2009-02-11 17:09
Polecam ciekawy artykuł na temat podobieństwa krachu z lat wielkiego kryzysu i tego aktualnego - cały artykuł jest na stronie źródłowej www.amerbroker.pl


Jako ciekawostkę prezentuję poniżej porównanie wykresów dwóch indeksów. Amerykańskiego indeksu DIJA w czasie krachu stulecia rozpoczętego 30 kwietnia 1930 roku i zakończonego po dwóch latach spadku w lipcu 1932 roku. Spadek indeksu wyniósł - 86 %. Obok nałożony jest wykres naszego WIG-u 20 wraz z historią dotychczasowej bessy.

Kiedy w 2007 roku pisałem, iż wchodzimy w bessę to nawet ja nie spodziewałem się, że to czego doświadczymy nie będzie zwykłą bessą ale czymś więcej - bessą stulecia, naszego stulecia. Jednak w trakcie realizacji tej bessy modyfikowałem na tyle swoje nastawienie do rynku, że pozwoliło ono zachować defensywne podejście do inwestycji oraz panującego zewsząd optymizmu i krzykliwych haseł, że oto po każdym większym spadku i nowym dołku mamy już koniec bessy. To już dno. Taniej nie będzie. Kto nie kupił akcji - ten przegrał życie. Tytułów i haseł można byłoby wymieniać mnóstwo. Im większy brukowiec tym bardziej krzykliwe hasła.

Już w ubiegłym roku kiedy większość widziała dno, spodziewałem się, że do dna to będziemy mieć jeszcze bardzo daleko i popłynie morze krwi. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi jasno wskazywały, że nie jest to typowa bessa ale bessa stulecia. Bessa przełomu wieków gdzie musi coś umrzeć i jednoczesnie coś nowego na gruzach starego świata musi się narodzić. Widać to było w dynamicznie zmieniajacych się stosunkach geopolitycznych, w gospodarce w skali makro, w modzie, a nawet w gastronomi i w sposobie dbania o swój wygląd. Bo czym, jakimi normalnymi argumentami wytłumaczyć sytuację w której butelka jakiegos dobrego wina w snobistycznej restauracji w Nowym Yorku kosztuje 5 czy nawet 7 tysięcy dolarów a za pół dolara można wykarmić dwoje głodujacych dzieci w Sudanie. Kroniki rzymskie mówią wyraźnie, że wczasach gdy Rzym upadał panowała powszechna skłonność do ulegania modzie i ponadprzeciętna dbałość o swoje ciało i wygląd. Można znaleźć wiele podobnych przykładów świadczących o tym, że na naszych oczach zmienia się pewna epoka. Takim wydarzeniom towarzyszom zazwyczaj wyjatkowe sytuacje nie dające się tradycyjnie zaszufladkować.

Ten kto w aktualnych czasach patrzy na inwestycje przez pryzmat typowej bessy jest najprawdopodobniej skazany na powolną zagładę. Stare schematy i dotychczasowe korelacje pomiędzy rynkami przestają bowiem obowiązywać a tworzyć się będą nowe nieograniczone możliwości.

Aby szukać właściwych analogii i próbować odpowiedzieć sobie na wiele inwestorskich pytań proponuję porównać dwie potężne nawałnice nazywane krachem. Ten z końca lat 30-ych i ten bieżący. Moim zdaniem tylko takie porównanie jest właściwe. Nie można bowiem porównywać jakiejkolwiek dotychczasowej bessy z tym co dzieje się na świecie aktualnie. A tak właśnie większość analityków i doradców porównywała bieżące spadki. Z klasyczną bessą. Według mnie właściwym okresem porównawczym jest tylko krach lat 30-ych. Porównując bessę z czasów kryzysu lat 30-tych i bieżącą widzimy kilka bardzo interesujacych spostrzeżeń. Te dwa wykresy są podstawą do wyciągnięcia bardzo interesujących wniosków które powinny stać się podstawą dla naszych decyzji inwestycyjnych.

Porównują te dwa wykresy wysnuć można moim zdaniem następujące wnioski. Jeśli chodzi o czas trwania krachu – trwał on prawie równe 2 lata. Z uwagi na fakt, że na WIG-u 20 mieliśmy podwójny szczyt to dwa lata mijają dokładnie w czerwcu a drugi szczyt mieliśmy w pażdzierniku. Nam do 2 lat trochę brakuje ale nie możemy przecież patrzeć na cezurę czasową jako na wartość powtarzalną. Mamy przecież zupełnie inne warunki około brzegowe.

DJIA spadł aż o – 86 % a nasz indeks blue chipów na dzisiaj zleciał o około 60 %. Porównując rynki dosłownie widzimy, że trochę miejsca na dokończenie bessy jeszcze brakuje.

Jeżeli chodzi o strukturę spadków to tutaj możemy dojśc do bardzo interesujących wniosków. Otóż ten krach stulecia z lat 30-tych nie miał struktury typowej dla klasycznego krachu. Klasyczny krach w klasycznej bessie polega na tym, że po jakichś wstępnych spadkach następowało przyspieszenie tempa spadku. w ciagu 2-3 dni rynek mocno przyspieszał spadek notując w te 2-3 dni spadek od 15-25 %. I takie przyspieszenie spadku było jednocześnie dniem odwrotu. Panikarze sprzedawali wtedy akcje a mocne ręce instutucji finansowych je odbierały i rozpoczynał się ostry rajd do góry ku zdumieniu niedzielnych inwestorów którzy zostali z gotówka zamiast akcji.

Przyznam szczerze, że ja również liczyłem na takie kalsyczne tąpnięcie, strząśniecie z rynku i zakończenie w ten sposób bieżącej fali bessy. W październiku mieliśmy 2-3 takie sytuacje kiedy dynamika spadków bardzo przyspieszała do piatku i brakowało już tylko 1-2 dni aby panika sięgnęła zenitu. Niestety w weekend administracja wyciągała jakiegoś królika z kapelusza i rynek żywiony złudnymi nadziejami da
akacjaa / 83.31.202.* / 2009-02-11 17:21
Bardzo dobra analiza autorstwa doskonałego analityka Grzegorza Nowaka. Jest tam jeszcze doskonały wykres - porównanie naszego WIG20 i DJIA.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy