Właśnie otrzymałem kredyt hipoteczny. Ponieważ wraż z żoną, już po złożeniu wniosków, sporo czytaliśmy na różnych forach o warunkach kredytowania i sami nieźle się nawalczyliśmy w bankach, opisuję nasz przypadek, może komuś niniejsze informacje okażą się pomocne.
Koszt zakupu nieruchomości: 358 000 pln
Zarobki we dwoje: 9000 netto (spłacamy już jeden kredyt hipoteczny w CFH - jakieś 800 zł miesięcznie)
Okres kredytowania - możliwie 35 lat
Mając około 20 tyś. oszczędności, postanowiliśmy wziąść taki kredyt, aby pokryć opłaty okołokredytowe i żeby jeszcze coś zostało na urządzenie. W grę wchodził kredyt w EUR, ponieważ grudniowe promocje oferowały niskie marże i zerowe prowizje. Euribor stoi dość dobrze, zatem była szansa na otrzymanie niskooprocentowanego kredytu, dużo korzystniejszego niż złotówkowy. W połowie grudnia 2010 złożyliśmy wnioski w trzech bankach: mBank, DB i PolBank.
DB
Oferowali marżę 1,8% pod warunkiem wykupienia funduszu (ok. 150 zł miesięcznie na każde 100 tyś. kredytu). Okazało się, że warunkiem jest min. kwota kredytu 400 tysięcy, a nasza nieruchomość została wyceniona na 398 tysięcy po wykończeniu. Zdecydowaliśmy, że pożyczymy 360 tysięcy. Wynegocjowaliśmy marżę 3,2% pod warunkiem założenia konta oszczędzania miesięcznie 200 zł. Spread mieli na poziomie 7,25% a kredyt dostalibyśmy na 30 lat.. Wcześniejsza spłata, to w okresie pierwszych 3 lat prowizja 1% od nadpłaconego kapitału . Po przeliczeniu warunków przy użyciu kalkulatora na www.prestige.pl (uwzględnia także spread) kwota do spłaty wyniosłaby 654 tysiące, a miesięczna rata ok. 1818 zł. Wymagane także było ubezpieczenie braku wkładu i ubezpiecznie na życie. Niezbyt dokładnie pamiętam kwotę, ale wychodziło na to, że aby uruchomić kredyt, musimy wyskoczyć z około 10 tysięcy w gotówce. OBSŁUGA: początkowo uprzejma. Po złożeni wniosków okazało się, że proszą o dodatkowe dokumenty - aktualizację mapki geodezyjnej, potwierdzenie historii kredytowej (brak zadłużeń). Umowa z developerem dawała nam około 6 tygodni na załatwienie kredytu. Bank wstępną decyzję wydał 12 stycznia, ale kwestie dalszych negocjacji ewidentnie przeciągał. Pani z DB rozkładała ręce, analityk w Warszawie grymasił, a o każdą informację musieliśmy się prosić i wszystko było załatwiane "na odczepne" przez telefon - obsługująca nas pani dzwoniła w pośpiechu i nie robiła już na nas takiego wrażenia, jak na początku. Poza tym ciężko było chwilami zrozumieć nam jej "bankowy język", a nie należymy do ludzi mało inteligentnych. To, co piszą o tym banku na forach, to niestety prawda. Warunki dostajesz na ostatnią chwilę, bierzesz albo spadaj...
mBank
Tutaj mogliśmy otrzymać pełną kwotę 398 tyś. na 35 lat, jednak marżę otrzymaliśmy na poziomie 3,2%, co razem z Euriborem dało oprocentowanie 3,95% (podobnie, jak w DB). Spread mBanku jest bardzo korzystny, bo na poziomie 5%. Prowizja niby zerowa, ale warunkiem otrzymania kredytu były niestety ubezpieczenia: ponad 5 tyś. za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i polisa na życie 6 tyś. to razem 11 tyś. płatne jednorazowo na dzień dobry. Do tego dochodziło ubezpieczenie „pewna spłata” w wysokości 128 zł. miesięcznie. Po przeliczeniu warunków przy użyciu kalkulatora na www.prestige.pl kwota do spłaty wyniosłaby 771 tysięcy, a miesięczna rata ok. 1837 zł.. Prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu przez pierwsze 3 lata: 2% od nadpłaconego kapitału . OBSŁUGA: bez zastrzeżeń. Szkoda, że warunki kiepskie…
PolBank
Nasz zwycięzca , choć o mało co nici by z tego były. Pierwsza wizyta w oddziale i już ogromne rozczarowanie kompetencją obsługi. Na szczęście w centrum kredytowym było już inaczej (polecamy Pana Tomasza Szramkę z centrum kredytów hipotecznych w Poznańskim Kupcu). Od złożenia wniosku do podpisania umowy minęło jakieś 5,5 tygodnia. Polbank wymagał własnej (darmowej) wyceny i tu wyszło na naszą niekorzyść, bo nasza nieruchomość została wyceniona o 6 tysięcy niżej. Zaproponowano nam kredyt na 90% wartości nieruchomości , a więc w grę wchodziło 352 tysiące . Z własnej kieszeni musimy zapłacić deweloperowi 6 tyś., ale idzie przeżyć. WARUNKI: marża 3%, prowizja 0%, oprocentowanie w dniu podpisania umowy wyniosło 3,67% (Euribor 0,67%). Koszty uruchomienia kredytu: jedynie ubezpieczenie na życie w wysokości 880 zł na osobę płatne na rok z góry , czyli aby dostać kredyt, musieliśmy założyć konto osobiste (warunek niskiej marży) i zapewnić kwotę, która pokryje to ubezpieczenie. Może przerażać wysoki spread 9,1%, ale prognoza wg kalkulatora na www.prestige.pl jest następująca: kwota do spłacenia 682 tyś., przewidywana rata miesięczna w wysokości 1625 zł. Wcześniejsza spłata kredytu podlega niestety prowizji 3% przez cały okres kredytowania, ale za to jest coś takiego, jak spłata elastyczna – można nadpłacić o 100% co drugą ratę w roku, począwszy od drugiego roku spłacania. Zmniejszamy tym samym wartość kapitału. OBSŁUGA: Pan Tomek Szramka stanął na wysokości zadania, gimnastykował się i negocjo