Aborygen
/ 83.21.244.* / 2007-06-08 17:32
Dlaczego zakazywać handlu w niedzielę, czy nawet w święta?. Grzech robienia zakupów w święto jest indywidualną moją sprawą. Jeśli nie zdołam zrobić zakupów na jakieś swięto i z tego powodu będę wściekły to chyba bardziej nagrzeszę niż spokojnym zakupem ,niezbędnych mi na taki dzień, artykułów.
A jeśli idzie o sprzedawców, to powinno być również ich wyłączną sprawą - chce pracować to będzie. Jeśli nie pójdą klienci, którzy będą mieli lepszą alternatywę grzechu niż zkupy, to właściciel i tak po kilku dniach wolnych, dojdzie sam do wniosku, że to mu się to nie opłaca i zamknie sklep w dzień świąteczny. Dziwię się kościołowi, który wymuszeniem zamknięcia sklepu, czy też wymuszeniem zakazu aborcji chce walczyć o nasze dobre dusze. Kościól pierwszy powinien pamiętać o wolnej woli i...że nakazany pacierz Panu Bogu nie będzie miły, ale nasze klechy dużo muszą się uczyć jeszcze od Zachodu. Chyba Pan Andrzej Jonas, a może Pan Mroziewicz - nie pomnę - w audycji "7dni Świat" opowiadał o spotkaniu i rozmowie z pastorem w Szwecji, kiedy zauważył, po mszy, że w kościele było tylko parę osób. Na pytanie, któregoś z tych panów, dlaczego tak mało ludzi było w kościele, pastor odpowiedział: Niech Pan pomyśli: teraz jest pora żniw i ja wolę aby moi parafianie byli w polu przy zbożu i myśleli o Bogu, niżby byli w kościele i myśleli o żniwach. Czy my kiedyś i nasz kościół dorośnie do takiego stwierdzenia?