Dwa główne braki polskich szefów:
1) gołodupstwo - dopóki szef nie ma mieszkania bez kredytu i 1 mln zł w innych aktywach prawie zawsze będzie zdolny do wielu podłości w imię zachowania pracy i statusu materialnego,
2) brak doświadczenia na najniższych stanowiskach pracy - bez wyrobienia ścieżki od zwykłego pracownika do szefa nie będzie rozumiał o co chodzi w zarządzaniu załogą.

Są oczywiście inne ale tak długo jak szef ma deficyty w powyższych obszarach nie będzie dobrym szefem (zarówno dla swoich pracowników, jak i dla swoich szefów). Wiem to na podstawie 19 lat praktyki zawodowej, współpracy z szefami z Polski i z zagranicy. Sam też przez kilka lat byłem szefem.

Eliza Kruszewska - coach biznesu mowi, ze nie jesteśmy nauczeni pozytywnego feedbacku - jak ja nienawidze takiego belkotu polsko-angielskiego. Jaki jest tego cel? Ma byc nowoczesnie, a moze "trendy" (cokolwiek to oznacza)? Dla mnie to po prostu glupie.

Nie tylko polscy szefowie nie umieją motywować pracownika,ale i szefowie obcokrajowcy w naszym kraju powinni mieć sobie wiele do zarzucenia,cóż taka zasada panuje,że Polaka pracownika trzeba smagać batem,bo inaczej nie pracuje należycie.Wielu już odeszło,niektórzy odwiedzają psychologa lub nawet psychiatrę.Inną rzeczą są szkolenia skierowane do niewłaściwego szczebla-pracownik obsługujący klienta często intuicyjnie prowadzi rozmowę/sprzedaż,podczas gdy jego przełożony przeszedł szkolenie dotyczące kontaktu z tymże klientem-śmieszne,ale prawdziwe,znam to z doświadczenia.