No dobra robota, tylko trochę efekty nieproprocjonalne do gigantycznych kosztów. Wrócimy z Afganistanu i co z tego będziemy mieć? Jakiś pakt z USA? Kontrakty Polskich firm w Afganistanie zabezpieczone? Prawa do wydobycia surowców? No, ktoś mi powie, czy tylko Polacy jak zwykle walczą za czyjąś wolność o puste słowa?