Tak Arafat byl slynnym z defraudacji. Dla ciekawskich, zostal nawet milionerem. Hamas tez nie jest gorszy w defraudowaniu. Tak sie slyszy z prasy. Jezeli pomoc charytatywna to tylko przez Czerwony Krzyz i nigdy pieniadze. Nigdy przez organizacje typu pani Ochojskiej i ks. Swiniarskiego. Przeciez to tez ludzie, ktorzy biora lub sa tak niezaradni, ze inni za nich wezma. Pieniadze te prawdopodobnie bylyby zdefraudowane tak samo jak Palestynczycy to robia. Pomoc Palestynczykom powinna byc udzielana przez kraje arabskie oraz Iran. Niestety oprocz broni do walki z Izraelem prawie nic im nie daja. Az tacy sa skapi. Kraje arabskie naleza do krajow zaliczanych do bardzo niechetnych w braniu udzialu w akcjach charytatywnych w ONZ. Taki maja zwyczaj Arabowie.

oczywiście po stronie izraelskiej nikt nie słyszał o czymś takim jak defraudacje,oszustwa i tym podobne..tam wszyscy chodzą w aureolach i myśla tylko o pokoju???

No cóż - niewątpliwie zaczął Hamas regularnie odpalając rakiety w stronę Izraela.

Owszem, ale gdzie działają radykałowie - spodziewaj się radykalnych posunięć - innych zresztą żadna ze stron obawiam się, że nie zrozumie...
I to jest drugie dno całej sytuacji.