naukajestlepszanienakredyt
/ 217.172.182.* / 2009-08-01 18:26
Wydatki na naukę z budżetu krajowego nie przekraczają nawet pół procenta, a tuskomatołki chcą zaciągnąć kredyt, który będą musieli zwracać z procentami?
To jest gospodarka w stylu PO - "mam pieniądze, ale nie dam, wolę zaciągnąć kredyt, wtedy zyskam, płacąc procenty".
W całym cywilizowanym świecie w naukę się łoży co najmniej kilka procent budżetu, bo od kondycji rodzimej nauki zależy kondycja kraju. A u nas odwrotnie. AntyPOdy rozsądku wzięły górę.