BFS
/ 62.121.75.* / 2008-09-06 21:35
Zacznijmy od tego, ze u dilerów samochodowych € nadal stoi za ~ 4 - 4,5 zł. Następnie wersja podstawowa modelu samochodu to u nas nadal jest "golas" (czyt. z wymontowanym wyposażeniem podstawowym oferowanym w zach. EU).
Niedawno rozmawiałem z kumplem, który jest w branży, i stwierdził, że model samochodu w wersji podstawowej w Polsce i w zach. EU różni się wyposażeniem (na niekorzyść krajowych modeli). Na "granicy" taka wersja podstawowa jest ogałacana do cna, a wyposażenie sprzedawane jako dodatkowe. Nie dzieje się to u wszystkich, ale daje pojęcie jak jesteśmy traktowani jako klienci. W pryzmacie regulacji EU, co do cen nowych samochodów wszystko jest ok, ponieważ porównywane są ceny modeli podstawowych (polski golas do średnio wyposażonego auta z zachodu, ale wciąż w wersji podstawowej). Lobby dilerskie na Wiejskiej dobrze się ustawiło popychając do przodu ustawę o akcyzie na nowe samochody sprowadzane zza granicy, ale wciąż z terytorium EU. Poszliby z torbami gdyby nie było żadnych danin na rzecz państwa przy takowej okazji...
Jeśli chodzi o rynek nowych aut, w Polsce niema go wolnego. Aczkolwiek, jak widać, społeczeństwo sobie poradziło z tym fantem prost proporcjonalnie do zaangażowania lobby w zniewolenie rynku
:-)