Marta Kaczyńska mówiła o kontynuacji wizji ojca w wymiarze adwokackim. Swoją drogą ludzie z PiSu chyba nie wiedzą co z nią zrobić. Pogodziła się z Jarosławem Kaczyńskim dopiero po tragedii, bo wcześniej wujek nie był w stanie znieść, że wyszła za mąż za lewicowca. Nawet się na ślubie nie pojawił, mimo próśb brata.
Chyba wiele osób, które o jej istnieniu jednak wiedziały, ale szanowały za to, że nie wykorzystuje pozycji swoich rodziców w swoim życiu prywatnym i zawodowym jest ...zniesmaczona.
Jej "nieobecność" świadczyła o jej klasie.