zdegustowany
/ 217.196.232.* / 2009-03-25 11:00
ludzie! czy wy sie nauczycie, ze inwestowanie w waluty to nie tylko obserwowanie zmienajajacych sie wykresow? za kazda waluta stoi rzad, gospodarka a nawet i w przypadku Polski - silna grupa, ktora sa imigranci zarobkowi. PLN nie podaza za wykresami, PLN podaza za realna sila nabywcza. kurs jest niejednokrotnie zaburzany przez nastroje inwestorow, ale w dlugim horyzoncie czasowym zawsze wraca do kursu, ktory obrazuje realna sile nabywcza pensji przecietnego Kowlaskiego w relacji do pensji przecietnego Johna Doe czy Samuraia Jacka. W zeszlym roku PLN bylo przewartosciowane: dolar za 1,99 czy funt za 4,05. Oznaczalo to, ze nowe mieszkania w Warszawie byly drozsze od apartamentow na Manhattanie (nie wszystkich oczywiscie). A gdzie Wawie do NY... NY to stolica miliarderow, a oplacalo sie tam leciec nawet po zakupy do Prady itp... W zeszlym roku byl rowniez moment, ze apartamenty w Warszawie byly drozsze od apartamentow w Tokyo... Zlotowka nie ma podstaw byc taka silna, zeby dobra luksusowe, czy nieruchomosci oplacalo sie kupowac za granica. Co w zeszlym roku bylo popularne. Osobiscie znam ludzi, ktorzy kupili domy na Florydzie, bo bylo tanio.
Zycze polskiej gospodarce takiego potencjalu, ale nie oszukujmy sie, ze pln nie wykorzystal dobrych wiesci... pln to nie akcje, czy kontrakty na index... to zywa waluta ilustrujaca gospodarke niemal 40milionowego narodu