Griu
/ 83.22.145.* / 2006-09-28 20:51
Drogi Desstinie- pirdoły wypisujesz- jestem współwłaścicielem sieci sklepów, które handlują w niedziele - i nie jest to dla mnie żadna przyjemność gonić ludzi do pracy w siódmy dzień tygodnia- ale robię to,bo klienci odejdą do porypanych hiperów.Moi pracownicy generalnie nienawidzą roboty w niedziele- ale zapisują się dobrowolnie na dniówki- bo otrzymują za święta lepszą kasę. System pracy w handlu na okrągło byłby może i sensowny gdyby ludziska "srali' kasą i nie wiedzieli , na co ją jeszcze wydać. Jak wiemy, sytuacja ta dotyczy tylko Warszawy - a i to nie całej.Reszta populacji tego kraju zasuwa w niedzielę po promocje, zwiedza pięć hiperów w ciągu jednego dnia i kupuje w Ikei loda za złotówkę.Zatem,pomimo ,że moja firma coś tam jeszcze w niedziele zarabia,ja solidarnie nienawidzę pracy w tym dniu, współczuję własnym pracownikom( może głupio to brzmi- ale razem nie mamy wyboru- musimy zapieprzać w imię konkurencji) i marzę o sytuacji ,w której ktoś przetnie ten system ogłupiania ludzi i zakaże pracy w siódmym dniu tygodnia. I nie chodzi mi tu o jakieś aspekty religijne;uważam po prostu, że naród jest już kompletnie ogłupiony przez konsumpcję,że należy wyhamować nieco ,
bo -jak widzę- ludzie nie czytają już nic, poza gazetkami promocyjnymi a kultura kojarzy im się z jakimiś tok-szołami, Mandarynami i inną chałturą.Brrrrrrrrr