Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polskie uniwersytety na końcu światowego rankingu

Polskie uniwersytety na końcu światowego rankingu

Wyświetlaj:
ROLADA1 / 79.191.7.* / 2009-11-10 11:49
najłatwiej zrobić panel dyskusyjny na temat pederastów i lisbijek,jak to
czyni się na UJ,UW,reklamować marsz inaczej kochających,a dyskusje
panów prof choćby w TVn[szczególnie z UW] to żenada i kpina z polskiej nauki.
_qwert / 2009-11-11 01:03 / Tysiącznik na forum
Całe szczęście, że elektorat PiSu już dawno się wyedukował i wszystko "umi", więc co tam jakieś rankingi uniwersytetów i tak żaden by ich nie przekonał, że białe jest białe, a czarne czarne :-P
arch / 2009-12-05 10:46 / Tysiącznik na forum

Brak myślenia strategicznego .
PO nie ma pomysłu ,jest tylko
polityka medialna , nie ma głębszej treści .
Nawet p. Kudrycka nie ma programu - co będzie specjalnością w Polsce za kilka lat i w jakim kierunku kształcić młodych ludzi .
Bernard+ / 213.238.83.* / 2009-11-09 21:05
Mam 60 lat studia techniczne na Politechnice kończyłem, więc w zamierzchłym PRL. W PRL-u również zdawałem w technikum obowiązkową maturę z matematyki, studia podyplomowe prawa administracyjnego na uniwersytecie i studia podyplomowe rachunkowości zarządczej na akademii ekonomicznej zrobiłem już po 1990 i 1997 roku. Jakież było moje zdziwienie gdy 2 lata temu w czasie rozmowy kwalifikacyjnej z absolwentem licencjatem po prywatnej wyższej szkole zarządzania, marketingu i języków obcych i z tytułem magistra po studiach uzupełniających na jednym z uniwersytetów okazało się, że taki absolwent nie potrafi zamienić szybkości samochodu podawanej w kilometrach na godzinę na szybkość w metrach na sekundę. Wręczyłem mu kalkulator, kartkę papieru i długopis aby zamienił 100 km/godz. na metry na sekundę. Po 20 minutach prób poddał się, bo nie wiedział ile metrów ma kilometr i ile sekund ma godzina?!!!! Człowiek ten tak mnie zadziwił, że odtąd wszystkim kandydatom do pracy zadaję to samo pytanie: ile metrów w ciągu sekundy pokonuje samochód gdy na liczniku jest 100km/godz. Okazuje się, że nie wiedzą tego ludzie różnych zawodów i różnych poziomów wykształcenia. Trafiają się nawet zawodowi kierowcy Tirów świeżo po kursach dokształcających dla kierowców zawodowych. Nie dziwmy się więc, że w Polsce w ciągu roku na drogach ginie prawie 6000 osób. A zamiana podstawowych jednostek wielkości fizycznych jak pamiętam była w programie szkoły podstawowej i zasadniczej zawodowej i bez takiej podstawowej umiejętności nikt nie mógł otrzymać świadectwa ukończenia siedmioklasowej szkoły podstawowej w latach sześćdziesiątych. Byłem w młodości dość krótko nauczycielem w szkole zawodowej i każdy uczeń w klasie tokarzy musiał umieć obliczać prędkość skrawania w m/sek. i przeliczać różne jednostki miar wielkości fizycznych. Czyżby dziś ta wiedza nie była już nikomu potrzebna? Tymczasem w firmach transportowych ze względu na brak umiejętności obliczania ile godzin trzeba jechać aby z punktu a dotrzeć do punktu b nie przekraczając dozwolonych prędkości prowadzi do dużych strat i ciężkich wypadków. Nie dziwią mnie, więc i wyniki badań nad analfabetyzmem funkcjonalnym w UE. Polska zajęła niechlubne 1 miejsce pod względem ilości analfabetów funkcjonalnych wśród osób w przedziale wiekowym 18-65 lat to wśród Polaków stwierdzono 24% analfabetów funkcjonalnych ogółem podczas gdy w Szwecji mającej najlepszy wynik tylko 7% ogółem. Polacy mają 7% analfabetów funkcjonalnych wśród osób posiadających legalny dyplom ukończenia wyższej uczelni i odnoszę wrażenie, że z roku na rok jest z tym gorzej, bo coraz częściej spotykam pracowników czytających np. umowę o pracę lub umowę kupna sprzedaży ale nie rozumiejących tego, co przeczytali.
portier akademicki / 150.254.22.* / 2009-11-09 18:17
Prawdę o polskich tzw. Wyższych Uczelniach znają ci, którzy próbują tam zdobyć wiedzę i ZAWÓD, a spotyka ich zazwyczaj (statystycznie) to ostatnie po 3-5 latach szamotaniny.
Październikowe artykuły we WPROST (04-10) i GW (19-10 i ...) , to przyczynek do tego , co się dzieje na „Polskim Uniwersytecie”, który finansujemy my wszyscy, a gdzie nie wprowadzono żadnej reformy od czasu Edwarda G. Mieniąc się ostoją demokracji i postępu Uniwersytet (itp.) jest najbardziej zachowawczym , konserwatywnym tworem funkcjonującym w naszym społeczeństwie. Struktura hierarchiczna , stosunki praktycznie feudalne, koleżeńskie audyty jakości, powszechny konformizm, sytuacja etyczna jak w PZN i nie ma na to mocnych, bo kto oceni i rozliczy „mądrego” , choćby był on mądry tylko z nadania belwederskiego? No rozliczy go inny „mądry” i kółko się zamyka i tylko od czasu do czasu wychodzą na zewnątrz takie sprawy jak jak ta z rankingiem, czy wiosną z blamażem przy grantach unijnych dla młodych naukowców (z RP żaden się nie zakwalifikował) !

Tu już od kilkunastu lat idzie wyłącznie o kasę i glejt na nieróbstwo. Tak jak standard garnituru przykrywa obwisłe brzuchy i zapadłe klaty, tak tytuł profesora dowolnej maści ukrywa osiągnięty próg niekompetencji, brak etyki i pazerność, choć nominalnie jest godłem "mistrza". Takie mamy szkolnictwo wyższe jak piłkę kopaną, ale nam to pasuje, bo Polak żyje mitem i kitem.
No i można się oczywiście przed światem pochwalić 2 mln. "studentów "..., tylko że świata to nie obchodzi, bo w przeciwieństwie do studiujących Polaków idzie do przodu.
My możemy sobie taki pisać , krytykować , a oni są nietykalni, bo wiedzą, że w tym bałaganie jaki panuje w Kraju, to nic im nie grozi, nawet gdyby dopuszczali się aktów kanibalizmu ... byle by tylko posilali się razem!
Hopar / 78.9.0.* / 2009-11-09 15:36
Jestem cudzoziemcem i właśnie zostałem absolwentem BWS im. J. Tyszkiewicza która jest w pierwszej 15-ce rankingu najlepszych prywatnych uczeli ekonomicznyhc, i powiem wam tak. polskie szkolnictwo to MELINA, ŻENADA I SYF. Profesorowie nie maja pojęcia o tym na jakim etapie rozwoju są poszczególne dziedziny w których się "specializują", ba nieraz zwykłego rzutnika nie umieją obsłuzyć! Sa zaduszenie w sobie a słowo innowacja w ich słownictwie nie istnieje. Tłumaczona nam makroekonomiczne madele przedsiębiorstw na przykładzie zakładów Wartburg! Już od lat nie istnieje nie tylko ta firma lecz nawet państwo w którym się znajdowała, tak samo uczył nas prawa pan, który pracował jako prawnik w urzędzie gminy w latach 80-ch. Uczył prawa poczhodzącego z tych lat lub dzielił się z nami wspomnieniami o studenckim życiu w Krakowie. Takich przykładów są setki! Student jest traktowany jako zło konieczne, nie ma żadncyh praw i zawsze jest winny. Mimo zapewnień w trakcie rekrutacji po pierwszym roku studiów odmówiono mi w udzieleniu pokoju w akademiku, co gorsza poinformowano mnie o tym tydzień przed rozpoczęciem zajęć, dzięki czemu musiałem przez 2 mieśiące dojeżdżać codziennie 70 km Zawsze lepiej niz 3,5 tyś., poki nie znalazłem mieszkanie położone bliżej. Samorząd studencki zamiast bronic praw studentów zajmuje się organizacją przyjęć w których władze uczelni zajmuja sie samopochlebianiem. Z resztą nic w tym dziwnego, gdyż rektor uczeli Ewa Madoń z wykształcenia jest technologiem żywienia.
guarana / 83.21.85.* / 2011-05-23 19:34
dziwnie ten komentarz zalatuje polskim sposobem wyrażania opinii ;)
Akademik / 158.75.30.* / 2009-11-09 10:08
Wszystkie uczelnie wymienione w artykule to uczelnie w krajach anglosaskich stąd nawet raporty końcowe dla wewnętrznego rozliczenia pisane są po angielsku. Co do języka w naukach ścisłych i przyrodniczych od przynajmniej 30 lat pisuje się po angielsku, większość polskich czasopism drukuje po angielsku. Nie widzę sensu by np. historia literatury polskiej była drukowana po Polsku.
Znam przykład gdy młoda osoba będąca na stażu w podrzędnym uniwersytecie w USA stała się współautorem artykułu w Nature - raport cząstkowy z badań (cały zespół 20 osób był dopisany a szef był w tzw editorial board).
Co do Noblistów proszę zobaczyć 90% to uczeni związani mniej czy bardziej z nauką amerykańską (niezależnie czy to są Niemcy, Francuzi czy Japończycy swoje prace finalizowali w Stanach).
Pieniądze na badania przeznaczane w USA, ale nawet w takiej Korei Pd, czy Indiach (sic!) są wielokrotnie wyższe niż w Europie nie mówiąc o Polsce. Jeśli chodzi o pieniądze na naukę to już dawno nas wyprzedzili Węgrzy nie mówiąc o Czechach.
Brak jest pieniędzy na prowadzenie badań, na prezentowanie wyników wyjazdy na sympozja czy kongresy (liczba uczestników z polski - 15 os z Węgier 75 os. na jednej z wiodących konferencji międzynarodowych). O nepotyzmie i ocenie lubię cię lub nie lubię pisano już wiele (tak często odpadają niezłe projekty, które mogłyby być finansowane z ministerialnych pieniędzy z grantów). O tym mówią sami zasiadający w komisjach oceniających granty. Ciekawe dlaczego np wtedy gdy szef katedry zasiada w komisji cały zespół i każda z osób dostają granty mimo iż wiele lat aplikowali i spotykali się z odpowiedzią odmowną). Cuda Panie cuda. Dlaczego brak jest rzeczywistej oceny merytorycznej??? Wiele takich kwiatków można w naszej kochanej nauce spotkać ale cichosza przecież nikt nikogo za ręke nie złapał.
arch / 2009-11-09 10:26 / Tysiącznik na forum

Cuda Panie cuda.

Studenci niech współfinansują studia, uczniowie - szkoły, przedkszkolaki -przedszkola, pacjenci -szpitale, emeryci - emerytury, renciści - renty, kierowcy -drogi, słuchacze radia - radio, telewidzowie - telewizje, tylko za co i PO co ?
man13 / 2009-11-09 11:26 / Tysiącznik na forum
Niech nikt nic nie współfinansuje!!!!
zimbabwe / 2009-11-09 11:11
i tak studenci juz placa za szkoly, pacjeci za szpital... no i nik nam nie pomaga ale nie chodzi o tozeby zacczeli nam pomagac tylko o to zeby wreszcie polski rzad-mafia zaczeli myslec jak mozna promowac polska nauke!
man13 / 2009-11-09 11:27 / Tysiącznik na forum
A kto ma to finansować?
empee / 193.59.255.* / 2009-11-09 09:41
oczywiscie ze polskie szkolnictwo lezy, a wypowiedz pana prof jest żenująca i dobitnie pokazuje jak oderwana od rzeczywistosci jest ta grupa wzajemnej adoracji. gdyby te wasze badania były os warte to znalazłyby się może nawet nie w science lub nature ale w mniejszych periodykach.
A tak studencie udaja ze czytaja, naukowcy udaja ze pisza..

Z drugiej strony trzeba jednak pamietac ze ten ranking wymyslony przez Chińczyków jest bardzo kontrowersyjny, gdyż uwaza się, że został stworzony jako przeciwwaga dla uczelni Europejskich i Ivy League, by promowac uniwersytety azjatyckie.
man13 / 2009-11-09 11:30 / Tysiącznik na forum
A jak wypadają światowe uczelnie w Polskich rankingach?
pppooiu / 130.60.28.* / 2009-11-09 09:25
Typowy polski profesor. Mowi, ze publikuja po polski i dlatego nie moga ich ocenic! No, panie psorze. a dlaczego publikujecie po polsu? Jezyka obcego sie nie zna? To niby dlaczego macie byc ocenianiani wysoko, kiedy publikujecie po polsku i nie ma waszych publikacji w renomowanych czasopismach? Co to sa za wyniki, ktore publikujecie? Gdyby byly dobre moznaby je przeciez opublikowac w Nature, czy Science. Polska nauka wymaga kompletnej reorganizacji i przede wszystkim wykluczenia z niej takich ludzi, jak ten profesor.
fffff / 86.41.209.* / 2009-11-26 22:41
pajacu a czy myslisz zw np francuzi publikuja po angielsku t sie grubo mylisz.wiekszos francuzow nie zna anglika .to czemu ich uniwersytety sa w rankingu bo to uniwersytety zachodniej europy a nie postkomunistycznego kraju.c u
arch / 2009-11-09 09:58 / Tysiącznik na forum
Brak myślenia strategicznego . PO nie ma pomysłu ,jest tylko polityka medialna , nie ma głębszej treści .
Nawet p. Kudrycka nie ma programu - co będzie specjalnością w Polsce za kilka lat i w jakim kierunku kształcić młodych ludzi .
xxons / 188.33.80.* / 2009-11-09 09:46
A powiedz mi, co za problem by ich badania były tłumaczone na język angielski? Znajomość angielskiego wśród wykładowców przydaje się, jeśli chcesz naganiać Hindusów i Chińczyków na polskie uczelnie, ale co ma ona do jakości badań? Zapaść uniwersytetów to fenomen globalny, związany z masowością kształcenia w socjalistycznych krajach, od USA po Chiny.
esu / 87.105.132.* / 2009-11-09 10:28
Znajomość angielskiego ma kluczowe znaczenie, bez niej w zasadzie nie sposób napisać pracy naukowej (nawet licencjackiej), bo świat jest już lata świetlne przed polską nauką. Nie mowię tu o jakiś pseudopracach z dziedzin nauk nieempirycznych, gdzie rządzi czysta spekulacja, demagogia i wydawanie sądów bez posiadania dowodów (jak historia, czy prawo - ulubione kierunki studiów naszych polityków), ale o prawdziwej nauce.
man13 / 2009-11-09 11:31 / Tysiącznik na forum
Teologia - jako wiodący kierunek naukowy na polskich uniwersytetach.
dareg / 87.207.65.* / 2009-11-09 09:08
absolwenci "szkół wyższych" z Ełku, Skierniewic, Dąbrowy Górniczej, Chorzowa........ za 200 zł/mc - nabywający praktykę na brytyjskich zmywakach
oto przyszłe elity intelektualne i obecne zaplecze wyborcze partii rządzącej

finis Poloniae
Adam P / 77.113.117.* / 2009-11-09 09:43
A Twoje elity gdzie nabywały praktykę ? Wychwalając poprzedni system i czerpiąc ile się da.

Najnowsze wpisy