ździcho
/ 77.254.255.* / 2011-04-25 12:11
No przecież to święta refleksyjne. A jak się inaczej zadumać refleksyjnie, jak się w siebie nie wleje litra gorzały na głowę? A jeszcze lepiej się myśli przy pędzie powietrza przez otwarty szyberdach... A jak się komuś nie daj Boże zrobi krzywdę, to do spowiedzi i po krzyku. Można znowu siadać w pierwszej ławce w kościele i śpiewać najgłośniej.