richi
/ 83.13.247.* / 2008-10-17 14:45
Ja również zastanawiałem się nad przewalutowaniem. Pamiętam jak jeszcze miesiąc temu rozmawiałem z zaprzyjaźnionym doradcą finansowym. Co robić pytam, złotówka sie umacnia, mam już tego dość, codziennie nerwowo spoglądam na franka i patrze jak spada, że sie lata temu zdecydowałem na złotówki do cholery jasnej. Doradca mówi mi wiesz, gdyby franek skoczył tak do 2,5zł to możesz wówczas zacząć sie zastanawiać, ale wiesz kiedy to może nastąpić.... I co? Ku zdziwieniu wszystkich franek zaczął rosnąć. Prawda jest taka, że nikt Moi Drodzy nie jest Wam w stanie powiedzieć co robić. Według światowych ekonomistów nadchodzi globalny kryzys, ja uważam, że oni się nie mylą, prognozowali załamanie rynku juz rok temu, ale nikt tego nie słuchał więc nie kiwnięto palcem, w związku z tym świat jest w jeszcze gorszej sytuacji, bo nic nie zrobił. Nie ma polskich banków, w razie problemów będą ratować rodzime rynki, co ich Polska.. W obliczu kryzysu, tak jak powiedział piotr_2 lepiej przynajmniej spać spokojnie, chybaże ktoś lubi hardcore to ryzyko walutowe niech przyjmuje śmiało na klatę. Oburza mnie że Polska nie bierze na poważnie kryzysu. Mój przyjaciel jest ekonomistą w USA, już rok temu mówił, że bardzo dziwne ruchy finansowe sa wykonywane, o co chodzi pytałem? czeka nas krach jakiego swiat dawno nie widział, ruszyłą lawina, sięgniemy podwójnego dna. To czemu nic nie robicie pytałem... Chca czekać - odpowiadał. No i proszę. U nas jest to samo. Jednym słowem lepiej nie ruszać złotówek, nawet kosztem raty kredytu. Zresztą kredyt lepiej mieć w walucie w której się zarabia. Pytasz o euro: najpierw tzreba będzi ezamienić franka na złotówki a potem przewalutowac na euro - resztę dopowiesz sobie sam (podwójne przewalutowanie). pozdrawiam!