Klops
/ 83.26.220.* / 2006-01-20 08:52
Sejmowa prostytutka a może hostessa znów będzie pocieszać i uspokajać skołatane nerwy silnego, dużego jegomościa o małym móżdżku, takiego troglodyty.
Tak sobie myślę, czy przypadkiem nie jest przyjmowana w poczet parlamentarzystów tylko i wyłącznie w tym celu, a wybory to farsa???
Odnoszę wrażenie od jakiegoś czasu oglądając scenę polityczną jakbym oglądał film pt. "Nieoczekiwana zmiana miejsc" z Eddy'm Murphy'm, hmmm a może to jednak tylko impresja??