Zarobek posła powinien zależeć od relacji krajowych w tym względzie, a więc od minimalnej pensji i wraz z dodatkami nie powinien wynosić więcej niż - powiedzmy - 10 x minimum. Żadnych sobie nadzielanych premii, żadnych odpraw. Wzrośnie minumalna pensja, poprawi się poziom życia w kraju, będziesz miał sługo narodu podwyżkę. Żygać się chce, gdy poseł (niepełne średnie :)))) porównuje się do swego kolegi z Bundestagu. A jaki to twój kolega - cieciu! Taki sam on twój kolega, jak sprzątaczka w szkole niemiackiej, jest koleżanką dla sprzątaczki w szkole polskiej. Jakoś nie przeszkadza ci to, że Niemka zarabia 10x wiecej niż Polka. A powinno! Wykształciła się nowa klasa panujących, spatkobierców komunistów. Tylko oni mogą ten kraj wyprowadzić z zapaści, bo oni go do niej doprowadzili. Jak za komunistów - jedyna, właściwa siła przewodnia. Zapominamy, że demokracja to taki ustrój, w którym każdy z nas może rządzić. Nie jest tak tylko dlatego, że praktycznie nie może w Sejmie zasiadać 38 mln ludzi. Powinniście nas reprezentować, a wy co robicie? Panujecie, szukacie nam wydumanych autorytetów typu JPII, sprzeciwiacie się naszej woli i nas okradacie, cenzurę usprawniliście, wprowadzając moderatorów, obrażanie uczuć, monopol na informację dla PR i TVP, utrzymywanych ze specjalnego podatku, niezależnie co oglądamy. PARANOJA