Podejmując taka decyzję należy wziąć pod uwagę fakt ,ze zaistnieje takie zjawisko jak więcej złych kredytów , nie spłacanych - a depozyty ciułaczy należy chronić.
Niestety puki co to Ci co oszczędzają , rozsądnie gopodaruje płacą za spekulantów. Może wreszcie ktoś jednak pomyśli o tym wyrobniku co oszczędza z trudem zarobiony grosz i zabroni go okradać przez hochsztaplerów i pseudo specjalistów od ekonomii.

Abstrahując od zasadności zmniejszenia poziomu rezrw obowiązkowych zdumienie budzi fakt iż rząd zajmuje się kwestią która zgodnie z usatwą leży tylko i wyłącznie po stronie NBP.
Cel jaki chce osiągnąć rząd jest zroumiały (większa ilość pieniędzy na akcje kredytową) ale stoi w jaskrawej sprzeczności z tym co rząd robi emitując kolejne serie obligacji. Banki wolą inwestowac w bezpieczne papiery niż udzielać kredytów w niepewnych czasach. Tymczasem rząd zaplanował emisje obligacji w wysokości 19 mld PLN w samym tylko pierwszym kwartale 2009. Krótko mówiąc rząd sam się przyczynia do ograniczenia akcji kredytowej.

To się nazywa lobbing. Już jeden lobbysta Marek D. siedzi w p******. Ciekawe, kiedy dołączą do niego dyzmowie z obecnego rządu.