Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Postawić na rozwój nauki

Postawić na rozwój nauki

Jan P / .* / 2004-12-15 12:22
Komentarze do wiadomości: Postawić na rozwój nauki.
Wyświetlaj:
wowa / .* / 2004-12-19 17:40
Tyle się mówi : postawcie na naukę ( rozumianą jako badania naukowe). A komu w naszym wspaniałym kraju jest to potrzebne? Spróbujcie sami coś wymyślić i wprowadzić na rynek... Gdyby nowoczesność, postęp w danej dziedzinie były tego warunkiem, nauka w RP stałaby się narodowym interesem. Mielibyśmy na uczelniach tęgie głowy, a nie kompilatorów cudzych opracowań. To oni są gwarantem, że z nauką nie ma kłopotów, bo za dowolnie mała kasę, gwarantującą jednak ich pensje z przyległościami, „przeprowadzą” praktycznie dowolne badania. Potem publikują wyniki, jeżdżą na konferencje, gdzie nawet znajdują wspólny język, bo przecież mówią o rzeczach, które stamtąd zaczerpnęli. Są w swej masie niekompetentni i oportunistyczni, spełniają w królestwie jednocześnie role mędrców i błaznów. Tytularnie, w środowisku akademickim są mistrzami, bo w Polsce, ten system namaszczania za zasługi trwa kilkaset lat. Sami się czytają, recenzują czasami nawet polemizują, ale spróbujcie tylko ich poddać zewnętrznej krytyce czy ocenie. Staną jak jeden murem na straży swych akademickich przywilejów. Dlaczego ustawa o szkolnictwie wyższym jest rodem z najciemniejszego okresu komuny ( zmiany były kosmetyczne) i od lat nie można tego zmienić? Bo pasuje i to coraz bardziej do obszaru swego działania. Umożliwia bezkarne frymarczenie nauką i edukacją. Gwarantuje, że elity ( raczej hołoty) polityczne tego kraju nie napotkają w wykształconych rzeszach młodzieży swych przeciwników i sędziów. To szerząca się ciemnota gwarantuje utrzymanie obecnego ustroju III RP.Konkluzja : nie dawajcie więcej pieniędzy na naukę, bo skutek jest wręcz odwrotny. Najpierw zmieńcie polską naukę, ogłoście konkursy na kadrę profesorską nie patrząc na belwederskie nadania, zatrudnijcie audytorów z renomowanych uczelni światowych, wyślijcie zdolną młodzież do takich ośrodków na niezależne (od obecnej profesury) staże naukowe. Tym młodym dajcie kasę i perspektywę przez opróżnienie gabinetów. Uczciwi i kompetentni wyjdą z tych przemian wzmocnieni, a reszta znajdzie się tam gdzie ich miejsce – na niezasłużonych emeryturach, albo zasłużonym bezrobociu.
Marta / .* / 2004-12-16 08:10
Rozwój nauki jest ściśle powiązany z wykształceniem. Dlatego sądzę , że ta strefa jest najważniejsza . Wykształcenie daje poczucie własnej wartości . pozwala na to , by mieć własne zdanie poparte argumentami . da niezależność , stabilizację finansową et cetera... Wiem , na jak wielu ludzi mają wpływ inni ( media , Kościół , itp..Dlatego zgadzam się z autorem artykułu , że trzeba postawić na rozwój nauki . Kraje , które to zrobiły , dzisiaj czerpią korzyści , a ich obywatelom żyje się dobrze. Nauka i oświata są ze sobą powiązane. A należy zacząć od szczebla podstawowego (szkoły elementernej ) , zmienić programy kształcenia . Dzisiaj nauczyciele muszą wykazać się realizacją przeładowanego niepotrzebną wiedzą programu. U nas uczy się dzieci , gdzie leży np. Paragwaj , a w USA dziecko ma wiedzieć , że to jest 9 portal na lotnisku . U nas sentymenty , a tam sposoby na radzenie sobie z brutalną rzeczywistością i sposoby na zarabianie pieniędzy. Tam stawia się na uczenie logicznego myślenia , a u nas klepania regułek. Dzecko tak przygotowane przez polską szkołę zawsze będzie w ogonie.Zyjemy w XXI wieku i to powinno rzucać nowe wyzwania , a w rezultacie pozwolić na rozwój nauki.
George / .* / 2004-12-19 18:26
Zaraz, zaraz... Czy Szanowna Przedmówczyni twierdzi że to dobrze, iż amerykańskie dziecko Paragwaj kojarzy z terminalem nr 9? Myślę, że to tylko jakaś retoryczna figura, której, przyznaję, nie zrozumiałem. Gdyby traktować naukę w ów ultrapragmatyczny, amerykański sposób należałoby ograniczyć programy szkolne i wyrzucić z nich: matematykę, geografię, historię, literaturę i Bóg jeden wie, co tam jeszcze. Ostatecznie z pragmatycznego punktu widzenia do przeżycia potrzebne jest nam tylko powietrze, woda i trochę żarcia. Potrzeby intelektualne wykraczające poza bologię, które doprowadziły do niesłychanego rozwoju kultury śródziemnomorskiej, a której nasza zachodnia cywlizacja jest spadkobierczynią, należałoby wtedy potraktować jako chorobę. Mogę więc tylko zawołać: Boże uchowaj nas przed edukacją ala USA i wybaw nas od pokusy patrzenia na ludzkie sprawy przez pryzmat kasy i materialnego sukcesu.
Jarek / .* / 2004-12-17 11:18
Mysle ze do konca nie ma pani racji nawiazujac do tego terminalu 9 na lotnisku. To sa spawy dzisiejsze, obecne lecz kiedys moga sie zmienic a to co pozostanie w nas jakas tradycja, historia, wiez z własna ojczyzna tego nam nikt i nic nie zabierze. Mamy w sobie konkretne wartosci mozemy sie wypowiadac na kazde tematy i nigdzie nie bedziemy czuc sie bezradni. Prosze sie gleboko zastanowic nad moja wypowiedzia. Oczywiscie ze nalezy poruszac sie "lekko" w obecnym swiecie i znac jak on funkcjonuje. Ale mam taka dygresje, prosze sobie odpowiedziec; co jest wazniejsze-talent czy pracowitosc?, przednie koło od roweru czy tylne? Mysle ze dla polaka nie ma jednoznacznej odpowiedzi! A co by wybrał powiedzmy taki Amerykanin? Tego chyba nikt nie wie! Z powazaniem Jarek.
baba / .* / 2004-12-16 18:35
tylko jak na razie to każde polskie dziecko jadące do USA i chodzące tam do szkoły, daje łupnia każdemy amerykańskiemu rówieśnikowi. właśnie dzięki temu, ze ma inną wiedzę. miałam tam do czynienia z takimi praktycznymi profesjonalistami, którzy ściśle wyspecjalizowani nie umieli ustawić programów telewizyjnych w odbiorniku TV - działał w innym systemie i specjaliście nie przyszło do głowy, zeby to sprawdzić, poddał się od razu. tam mieszka wiele milionów ludzi, mają z kogo wybierać. jak już zaczynają studiować i konczą te studia to nie ważne w jakim są wieku - dyplom który dostają jest coś wart, nie ma rozróżnienia czy dzienny student czy wieczorowy, wymogi są te same, nie ma zmiłuj. masz 60 lat, chcesz zostać lekarzem - prosze bardzo, dostaniesz taki dyplom - nie mają prawa cię odrzucić jako lekarza. wyobrażmy sobie taką sytuację w Polsce... uuułłaaa, ale sie uśmiałam... najpierw musimy zmienić mentalność zaściankowo-prowincjonalną (i nie jest to kwestia geografi). możemy się wiele nauczyć od amerykanów ale nie bądźmy bezkrytyczni!! dość już tych kaczorów donaldów, myszek miki i fastfoodów szumnie nazywanych restauracjami. słoma z butów im wyłazi, ale oni są z siebie dumni. tego się powinniśmy nauczyć - być dumnym z siebie i być przekonanym o własnej wartości! to jest podstawa. szacunek dla siebie, dla własnej pracy i dla drugiego człowieka - tego nam brakuje!!!! a potem wiedza wiedza wiedza wiedza.....
Mysz / .* / 2004-12-17 07:21
A co to za specjalista , który nie umie ustawić programu TV . NIech każdy robi to , co umie ,a wszyscy będą mieli pracę , Krawiec ma szyć ubrania , nie ja , bo się na tym nie znam , lekarzl leczyć , ogrodnik dbać o ogród , a murarz stawiać domy. A my , Polacy , jesteśmy specjalistami od wsystkiego
baba / .* / 2004-12-17 12:21
no właśnie taki wąsko wyspecjalizowany w swej dziedzinie, i taki bardzo amerykański, a my przcież do tego dążymy, nieprawdaż?
baba / .* / 2004-12-17 12:35
i dlatego, że jesteśmy specjalistami od wszystkiego, jakoś za tą granicą jesteśmy w stanie dobrze pracować, umiemy zrobić wiele rzeczy, wykonać wiele prac, mamy fantazję, z niczego umiemy zrobić coś.A jak niestety poddamy się trendom i damy się wtłoczyć w sztywne ramki okrojonego specjalistycznego programu, zginiemy marnie. Nie dajmy się zwariować. Trzeba mieć szerokie horyzonty, znać się na swoim ale mieć wiedzę z różnych dziedzin. matołami łatwo sterować, do tego się dąży od zarania dziejów, a globalizacja to już zwieńczenie takich działań
Kaczor Donald / .* / 2004-12-16 21:26
Babo. Jak mamy być z siebie dumni. skoro za granicą postrzegają nas poprzez pryzmat rozwoju naszego kraju i naszej gospodarki. A dobrych gospodarzy w Polsce ze świecą szukać. Przecież nasi włodarze tak rządzą, że niedługo za granicą wyraz "idiota" będzie się kojarzył z wyrazem " polak". A może nawet go zastąpi.
baba / .* / 2004-12-17 00:11
nasza duma nie zależy od tego jak nas postrzegają za granicą czy nie za granicą- to sprawa wewnętrzna każdego z nas. nie mylmy też pojęcia szacunku z liczeniem się z kimś ze względów ekonomicznych. z bogatymi będą się liczyć, ale nie zawsze będą ich szanować. poza tym zdanie o Polakach zalezy od pojedynczych reprezentantów, którzy za tę granicę jadą, a nie od całości kraju. czy Kaczor Donald wyrobił sobie zdanie np o Anglikach na podstawie ich polityki wewnętrznej czy zagranicznej? czy też może na podstawie przykładów pojedynczych ludzi - osobistych kontaktów, jakiegoś filmu, który wrył się w pamięć? a może tego co ktoś uporczywie wkładał Kaczorowi do głowy - schematy schematy..szanujmy sami siebie, a inni będą nas szanować. idiotę też trzeba szanować, to nie jego wina, ze jest taki a nie inny. gorzej z tymi, którzy mają się za "Bog wi co"
Andre / .* / 2004-12-15 18:29
Jak dziadek był dobrym piekarzem to nie wynika z tego że piekarzem będzie wnuczek, a tak wygląda pokoleniowa "luka" reprywatyzacyjna. Prędzej wnuczek sprzeda komuś kto zna się na pieczeniu,, czyli inwestorowi branżowemu.
Witold / .* / 2004-12-15 12:27
Reprywatyzacja odda własność tym którzy ją wypracowali czli osobom które już kiedyś udowodniły ,że coś potrafią.Nastąpi połączenie majątku i ludzi którzy coś umieją.Niezależnie od aspektu moralnego czyli zwrotu tego co bezprawnie zabrano reprywatyzacja jest decyzją pragmatyczną.
Jan P / .* / 2004-12-15 12:22
Mamy wzrost gospodarczy paroprocentowy.Wystarczy połowę przeznaczyć na naukę i zaczniemy realnie doganiać świat.

Najnowsze wpisy