Forum Forum prawnePracy

Potrzebna natychmiastowa pomoc

Potrzebna natychmiastowa pomoc

Kubaa / 2007-11-06 12:11
To co sie dzieje w firmie w ktorej obecnie pracuje przechodzi wszelkie pojecie.
Szef zaproponowal nam prace za 1000 zl netto, a na umowie o prace mamy 1000 brutto
(+ prowizje od sprzedazy), bo chce placic mniejsze skladki-mowie tu o mniejszej oficjalnej kocie na umowie. Czesc oficjalna wplaca nam na konto reszte daje nam poprostu do reki, kwota ta oficjalnie nie istnieje. Kolejna sprawa jest fakt podpisywania tzw delegacji ktorych defakto nie ma, zeby wyrownac kwestie finansowe w ksiegowosci...oczywiscie dla niepoznaki co miesiac co one innej wysokosci
Malo tego moje auto prywatne wciagnal w rzekome wykorzystywanie go w pracy i kaze mi podpisywac dokumenty raz w miesiacu ze auto jest uzywane do pracy, oczywiscie ja nic z tego nie mam. Na umowie o prace mamy napisane ze prowizje beda wg taryfikatora ktory nam dal...sa delikatnie mowiac zalosne, ale nie w tym rzecz.
Chodzi o to ze w trakcie trwania umowy po kilku miesiacach nam zmienil umowe...ustnie! gdzie pierwszy prog z ktorego miala byc prowizja stwierdzil ze pokryje koszta naszej podstawy z umowy o prace, i bedzie tak obcinal z kazdego miesiaca.
Przy wiekszych kontraktach zawartych przez nas zwieksza sie oprocentowanie naszej prowizji (sa konkretne przedzialy dotyczace kwot) a jesli szef odejmuje nam czesc pierwsza automatycznie wyplata nam spada:/
Kolejna sprawa to urlopy...zatrudnilem sie na przelomie maja i czerwca...w lipcu i sierpniu chcialem wziac po jednym dniu urlopu zeby wyjechac (byky to dwa piatki). Szef mi dal urlop---bezplatny! :) tlumaczac ze nie ma zadnych podstaw zeby mi dawac w innej formie bo mi jeszcze nie przysluguje. A tak przy okazji to moja pierwsza praca na umowe na czas nieokreslony-ile dni urlopu mi przysluguje po 3,5-letnich studiach i kiedy je moge wykorzystac- w dowolnym terminie?
Teraz najwazniejsze. Sprawa dla mnie ciezka ale musze znalezc rozwiazanie.
Wracajac sluzbowym autem do pracy po wizytach u klientow, zabralem swoje dziewczyne z miasta i jechalismy juz do firmy zeby sie przesiasc w auto prywatne.
Niestety auto zostalo rozbite, najprawdopodobniej do kasacji pojdzie. Bylo leasingowane od roku i mialo ubezpieczenia zarowno OC jak i AC.
Jakimi kosztami moze mnie szef obciazyc za te stray. z tego co wiem dostanie zwrot od ubezpieczalni + pieniadze z aukcji na ktore pojdzie auto.
nie wiem jak ale wyliczyl sobie ze zostaje kwota do zaplacenia ponad 20 tys!
napomkne ze byl to citroen berlingo z 2006 roku, wiec nie wiem co to za dziwne ubezpieczenie bylo ze tak malo pokrywa strat,czy to mozliwe???
jakis wplyw ma na to fakt ze zabralem kogos ze soba wracajac do firmy?
w jaki sposob moge zniwelowac koszta? mysle o zwolnieniu sie,szef o tym nie wie ale juz na pocatku wstepnej rozmowy powiedzial ze jak nie zaplace pojdzie ze sprawa do sadu.
Poza tym podpisalem dokument ze pokryje dodatkowe koszta po ustaleniu wszystkiego z szefem firmy. On mi takie cos podsunal straszac sadem kazal podpisac. Nie ma tam zadnych kwot ani formy zaplaty, tzn czy to gotowka czy t=raty lub inna forma.
Jaka ewentualna czesc moze mi zabierac z wyplaty jesli ma takie prawo, co z moimi dodatkami (prowizja)? ma prawo cala zabrac?
Jak z tego wyjsc obronna reka i czy mam jakies szanse w sadzie? bo przyznam ze zastanawialem sie nad takim rozwiazaniem ze jesli on presadzi z obciazeniem mnie kosztami to ja tez go pozwe o to jak traktuje pracownikow w swojej firmie i w jai sposob prowadzona jest ta cala dzialalnosc. sa tez dodatkowe niescislosci, zwykle tzw "wałki" robione przez kierownictwo.
PILNIE PROSZE O PROSBE
mozecie pisac na:
kubajaneczek@wp.pl
z gory dziekuje!!!!

Najnowsze wpisy