Dla mnie to wejście to niezłe gó..no, ale to przez pajaców rządzących Polską. Dlaczego nie obniżą podstawowej stawki vat-u do np. 15% tylko łatają braki w budżecie- mogli nie kraść to nie byłoby takich problemów. A poza tym warunki jakie wynegocjowały te sprzedawczyki są do du... No, ale mam nadzieję, że przynajmniej dotacje za jakiś czas będą szły prosto do samorządów regionalnych, a nie przez kochaną Warszawkę- wiadomo: każdy pośrednik musi zarobić, ta zasada dotarła równierz do władz.Pozdrawiam.P.S. Sama UE jest OK!!!!!!!!!

Wejscie do unii to krok w dobra strone. Najtrudniejsze jest jeszcze przed nami, chodzi o bariery jakie sa w naszych glowach, gdy je zniesiemy wtedy nastapi wielki rozwoj i ekonomiczy i mentalny. Polska dla krajow unijnych jest potencjalnie bardzo duzym rynkiem, choc jeszcze o niezbyt duzej sile nabywczej, ale to sie z czasem zmiani. Dla nas Polsakow, a zwlaszcza tych, ktorzy prowadza dzialanosc, firmy, itd. otwiera sie kilka krotnie wiekszy rynek niz to co mielismy do tej pory ale to nie znaczy, ze cos samo przyjdzie, musimy mocno o niego walczyc, ale to ma sens, musimy mysle w kategoriach calej europy, a nie zasciankowych jakie nam proponuja panowie z LPR. Dlaczego tak wszyscy boja sie firm amerykanski, oni od poczatku mieli rynek wiekszy niza cale unia i umieja sie na nim poruszac a my sie tego bedziemy teraz uczyc. Przyszlosc nalezy do ludzi ambitnych, pracowitych i z inicjatywa, tak bylo jest i bedzie, a unia nam to tylko ulatwi

Unia to polityczny twor, ktory dazy do upadku. Nowe kraje to szansa na przedluzenie jego zywota, szczegolnie Polska, ktora jest najwiekszym krajem. 40 mln rynek zbytu i taniej sily roboczej to powazny argument dla UE.

Dzisiejszy dzień kończy formalnie podział Europy jaki dokonany został w Jałcie. Polska jak i inne kraje Europy Środkowej zostały pozbawione suwerenności a tym samym możliwości uczestniczenia w rozwoju Europy. Napiszę krótko o obawach jakie ja mam. Po pierwsze polska elita polityczne jest fatalna. Przy podejmowaniu decyzji bierze się przede wszystkim interesy różnych nieformalnych grup opartych na skomplikowanym kluczu towarzysko - biznesowym nieznanym szerszemu ogółowi. Namiastką tego była tzw afera Rywina. Po drugie nasze prawo stanowione przez wspomnane elity jest poniżej wszelkiej krytyki. Myślę, że najlepszym przykładem jest ustawa o podatku VAT. Uchwalenie nowej ustawy daje zawsze możliwość uporzadkowania prawa. W przypadku ustawy o VAT zagmatwano przepisy jeszcz bardziej. Przykładem niech będzie chociażby rozliczanie VAT od zakupu środków trwałych z obowiązkiem sporządzania korekt czy vat od umów zlecenie i o dzieło. Po trzecie niesprawne egzekwowanie prawa. Rozprawy w sprawach cywilnych ciągną się latami tak, że już wszyscy zapominają o co chodzi. Po czwarte nieprzygotowanie naszej administracji do stosowania procedur unijnych. Na przyklad niemożność skorzystania z funduszy strukturalnych w tym roku pomimo, że mamy możliwość korzystania z nich od 1 stycznia. Pomimo tego uważam, ze Polacy są narodem bardzo aktywnym i twrdym i że poradzimy sobie w Unii

Moja Europa to nie Luksemburg czy Lizbona i Paryż ale cieszę się , że do Wilna mogę jechać bez paszportu. Mam też nadzieję, że za kilka lat tak samo pojodę do Kijowa.Cieszę się, że zmienia się nasze położenie geostrategiczne choć nie sądzę abym kiedykolwiek uwieżył obłudnym zdradzieckim Francuzom a dopiero co Niemcom. Na Unii oczywiście najpierw i przedewszystkim skorzysta nasza hołota polityczna, która sama siebie nazywa klasą a dopiero w dłuższym czasie większość zwykłych ludzi.

We wrześniu skończę 50 lat życia.Dla mnie jest już wszystko jedno czy Jesteśmy w Uni czy nie.Powiedzcie drodzy Polacy dlaczego w Polsce jest tyle zła,egoizmu,chciwości,zakłamania.Co to za Ojczyzna w której Naród cierpi.Uważam,że Polak się cieszy z wejścia do Unii ponieważ ten wykształcony liczy na jeszcze większe zyski a biedny ,że Unia uratuje mu życie.Przepraszam - to jest moja opinia.Życzę młodym Polakom aby żeczywiście dzięki Uni mogli żyć godnie.

TO KOLEJNA SZANSA DLA NASZYCH ODGORNYCH KOLESIOW DARMOZJADOW ABY SIE USTAWIC W OPARCIU O NOWA BIUROKRACJE ROZLICZANA W NOWEJ EUROKORUPCYJNEJ WALUCIE !!! MY ROLNICY DOSTANIEMY PONOWNIE MARNEJ WARTOSCI SWIADECTWA UDZIALOWE \DOPLATY BEZPOSREDNIE\ ALE TAK NAS DALEJ SPRYWATYZUJA ZE POJDZIEMY JESZCZE SZYBCIEJ DO PRZODU \ALE Z TORBAMI\.CIESZMY SIE BO MOZE ZA 3 LATA ZNOW SIE COS ZMIENI 1.

Przegladajac ponizsze komentarze po prostu jestem zatrwozony olbrzymia iloscia frustracji, obaw i (tak, tak) demagogicznych pogladow. Jednakze poruszono kilka waznych kwestii, ktore chcialbym usestymatyzowac:1) Wszyscy boja sie wzrostu biurokracji, norm, aktow prawwnych i szczegolowych regulacji. Jednakze kiedy patrze na tony bubli prawnych, ktore opuszczaja gmach przy Wiejskiej to zastanawiam sie co jest gorsze - regulacje w rozsadnej ilosci, ale zlej jakosci, czy moze duza ich ilosc, ale jakosc troche lepsza. Nad tym radzilbym sie zastanowic i to bardzo powaznie.2) Nie ma innej dla nas alternatywy (przynajmniej obecnie). Ktos mowil o tym, ze nie uczymy sie z historii - przepraszam, a w II RP jak bylo? Chcielismy byc mocarstwem, ale jakos nam nie wyszlo. Dlaczego? Bo bylismy nikim w sferze gospodarczej, ot co. Rowniez dzisiaj puszymy sie jak paw 5% wzrostem, ale nie oklamujmy sie - nasz rozwoj gospodarczy na tym poziomie musialby trwac X lat, aby dogonic kraje UE. Dlatego tez przystapienie do UE postrzegam jako racjonalny wybor, gdyz na plaszczyznie ekonomicznej nie mamy innego wyjscia. NAFTA, sojusz ze wschodem, moze autarkia (sic!)? Dobrze obrazuje to ostatnia umowa UE-Rosja, gdzie UE dostala naprawde dobre warunki, ktorych sami w zyciu bysmy nie wywalczyli. Dla tych co maja krotka pamiec - ostatnie przekrecenie kurka dla Bialorusi (i w konsekwencji nam).3) Argumentu, ze przyjada i nas wykupia nie potrafie zrozumiec. Jak na razie wiem, ze Niemcy (kolejny kompleks??) masowo szturmuja zachodnia granice, bo u nas taniej. Ludzie robia kokosy na roznicy cen, a sytuacja bardzo szybko sie raczej nie wyrowna (w sensie poziomu zycia w "starej" i "nowej" UE).4) Moze w koncu zmieni sie troche nasza mentalnosc. Co i rusz kolejne badania dowodza, ze jestesmy sfrustrowani, mamy kompleksy, etc. Mam nadzieje, ze swiadomosc uczestnictwa w jednym z najwiekszych tworow polityczno-gospodarczych na tym globie z lekka przewietrzy nasze spoleczenstwo.