podpisuje sie pod zbiorowym pozwem

UWAGA! POBIERACZEK = NACIĄGACZEK!
Podczas serwowania po internecie możecie natrafić na stronę „pobieraczek.pl”. Będą Was kusić bezpłatnym dostępem do gier, filmów, muzyki a nawet treści dla dorosłych, poprzez sieć USENET.
Będą Was również kusić 10-dniowym okresem testowania, tylko musicie się zarejestrować!
I właśnie to „tylko” jest tym naciąganiem! Podczas rejestracji podajecie swoje dane osobowe i jak zwykle przy serwisach internetowych musicie zaakceptować regulamin. W tym tkwi podstęp naciągaczy z pobieraczek.pl! Regulamin jest bardzo długi. Przeczytanie treści z pełnym zrozumieniem osobie dorosłej zajmuje około godziny!
Co stanie się, gdy dziecku wyskoczy okienko z rejestracją do „pobieraczek.pl” z banneru reklamowego na przykład podczas gry?
Najzwyczajniej w świecie wpisze swoje dane (myśląc, że to gra), zaznaczając w miejscu akceptacji regulaminu znacznik i wyślę dane. Nawet, gdy dziecko nie zaloguje się, a tylko potwierdzi link z rejestracji, to już pobieraczek.pl ma Was! 10 dni szybko mija i otrzymujecie od firmy Eller Service S.C. wezwanie do zapłaty za cały rok z góry 94,80 zł!
Mechanizm naciągaczy z pobieraczk.pl jest prosty. Każdy kto loguje się do jakiegoś serwisu internetowego nie ma czasu na dokładne analizowanie regulaminu. Dzieci nawet nie czytają regulaminu, logując się na przykład do gier! Pobieraczek.pl wpadł na pomysł, że można w ten sposób łatwo zarobić! Dając dostęp do sieci USENET, czyli sieci i tak ogólnodostępnej łapie naiwniaków i dzieci w pułapkę regulaminu.
AKCEPTACJA REGULAMINU JEST PODPISANIEM UMOWY!
I o ile dla pobieraczek.pl akceptacja regulaminu jest podpisaniem umowy, to już rezygnacja z umowy (akceptacji regulaminu!) wymaga formy pisemnej! (wyraźna nierówność stron wobec prawa!)
Po miesiącu będziecie otrzymywać e-maile z pogróżkami, tzw. „przedsądowe wezwanie do zapłaty za usługę”, której nie kupowaliście! Jeżeli przestraszycie się sądem, to pobieraczek już Was naciągnął!
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta we Wrocławiu już w 2010 roku zakazał firmie stosowania takich praktyk, jednak firma dalej naciąga naiwnych internautów, przy okazji łamiąc prawo (zastraszanie i groźby podlegają karze z art. 191 Kodeksu Karnego!). Ponadto dzieci do lat 13-tu bez zgody prawnego opiekuna nie mogą zawrzeć żadnej umowy!
Co robić, aby uchronić się przed naciągaczami z pobieraczek.pl?
1. Nigdy nie rejestrujcie się na stronie „pobieraczek.pl” (dostęp do treści z serwisu i tak macie bezpłatny poza serwisem!), unikajcie również podobnych serwisów.
2. Nie pozwólcie dzieciom samodzielnego podania danych osobowych w jakimkolwiek serwisie internetowym.
3. Kontrolujcie regularnie pocztę e-mail swoich dzieci.
4. Jeżeli macie możliwość, to zablokujcie całkowicie stronę „pobieraczek.pl” i podobne.
5. Zablokujcie nadawców „noreply@pobieraczek.pl” i „bok@pobieraczek.pl” w poczcie e-mail swoich dzieci (możecie również to uczynić w swoim koncie e-mail), aby dziecko nie mogło przypadkowo potwierdzić rejestracji!
6. Jeżeli już zarejestrowaliście się, to natychmiast wyślijcie wiadomość o rezygnacji z usług (macie na to 3 miasiące).
7. Nawet, jeżeli nie zrezygnowaliście, to nie płaćcie naciągaczom – firma Eller Service S.C. nie zastosowała się do decyzji UOKiK we Wrocławiu, a dodatkowo nie posiada żadnych praw autorskich i licencyjnych do oferowanych materiałów!
8. Powiadomcie wszystkich znajomych o naciągaczach z „pobieraczek.pl” – jest to najskuteczniejszy sposób na wyeliminowanie naciągaczy w polskiego interenetu!
WAŻNE! Przesyłając dalej wiadomość usuńcie adresy e-mail innych użytkowników, aby te dane nie dostały się do innych naciągaczy (adres e-mail jest loginem w „pobieraczek.pl”)!
Zapraszam również do filmu "Pobieraczek oszustwa"

http://www.youtube.com/watch?v=BShXwlzLVhs

Jak mówią kpiarze: -„coś drgnęło w rajstopach”. Sformułowanie jest na pozór niezrozumiałe, bowiem chodzi o bardzo „popularną” oczywiście instytucję ELLER SERVICE S.C. z Gdańska. Jestem emerytem w wieku siedemdziesięciu lat. W dniu 22.03.2012 postanowiłem odszukać w Internecie jednej gry dla dziecka w wieku sześciu lat. Trafiłem na nią pod adresem w/w firmy, która reklamowała się możliwością udostępnienia do testowania wielu programów bezpłatnie przez dziesięć dni, pod jednym wszakże warunkiem. Konieczne było zarejestrowanie się. Niejednokrotnie przeprowadzałem podobną operację w sprawach dotyczących dużo poważniejszych tematów, nie zawodząc się na współpracy. Przeprowadziłem proces rejestracji, otrzymując hasło, po czym natychmiast nadeszło e’mailem serdeczne podziękowanie za skorzystanie usługi. Teraz należało się tylko zalogować. Zamiast możliwości zalogowania, trafiłem widocznie przez roztargnienie na forum dotyczące oszukańczej polityki prowadzonej przez ELLER SERVICE. Po przestudiowaniu około setki z tysięcy wystąpień, moje siwe włosy przyjęły postawę „baczność”. Po jaką cholerę wpakowałem się w takie bagno? – pomyślałem. Natychmiast napisałem wypowiedzenie zawartej przed chwilą „umowy”, aby zmieścić się w dziesięciodniowym terminie umożliwiającym zrezygnowanie z kontynuacji dochodowej dla firmy „współpracy”. Po kolejnej godzinie wysłałem pismo listem „POLECONY RECOMANDE” wraz z żądaniem potwierdzenia odbioru przez adresata. Aby nie być gołosłownym podaję numer przesyłki (00)459007734692539058. Pozostało oczekiwać na przeznaczony do tego blankiet potwierdzenia. Po kilku dniach zacząłem się domyślać, że odbiorca ma kłopoty ze złożeniem podpisu, gdyż spotykany listonosz z daleka kręcił głową, iż nic dla mnie nie ma. Dzisiaj tj. w dniu 2.04.2012 przyniósł mi wreszcie… - mój wysłany i nieotwarty list z pieczątką „ZWROT – ADRESAT ZMIENIŁ SIEDZIBĘ”. Skojarzyłem z tym faktem informacje uzyskane z forów na temat zagrywek firmy, gdzie dowiedziałem się, że w dniu 23.03.2012 został złożony pozew zbiorowy w organach ścigania w Gdańsku w związku z podejrzeniem popełniania przestępstwa przez rzeczona firmę i to w okresie podobno od trzech lat. Czytałem, że jej kierownictwo urzędowało w piwnicy budynku, a pieczątka o zmianie siedziby sugeruje, że obecnie załoga zeszła niżej o kilka poziomów. Gdyby postępowano uczciwie, zamiast wspomnianej pieczątki, poinformowano by o nowym adresie. Zrozumiałbym, że była to potrzeba związana z koniecznością zwiększenia przestrzeni roboczej podyktowanej olbrzymią ilością realizowanych zapotrzebowań przez wdzięcznych, zamawiających usługi. Koperty nie otwieram, dowody przesłania zatrzymałem na wypadek, gdyby np. z Seszeli nadeszło żądanie zapłaty za świadczone usługi w związku z brakiem wypowiedzenia „umowy”? – rejestracji?
Powyższe postanowiłem zamieścić na kilku forach, dla pokrzepienia tych, którzy dopiero teraz dowiadują się być może o zmianach mający miejsce w tak rygorystycznej firmie.
Zaczynam wierzyć w hasło wypisane w kiblu Ferdynanda Kiepskiego, brzmiące – „W kupie siła”.

Pozdrawiam wszystkich terroryzowanych

Ja rowniez mam problemy z pobieraczkiem ale nie mam zamiaru im nic placic wyslalam poczta rezygnacje na Gdansk i uwaga nie odebrano poleconego odeslano mi go, Jezeli nie otrzymaliscie droga tradycyjna umowy to macie 3 miesiace na rezygnacje ponowie probe wyslania listu na adres drugiej siedziby w Sopocie . ale rowniez sie lacze z wami.

Ja również podpisuje się pod zbiorowym pozwem.