... " akurat tu mam wrażenie, że to nie politykom ranni zawdzięczają fachową pomoc. Raczej temu, że strażacy i lekarze potrafią się sprężyć i wbrew przeciwnościom, na przykład natury finansowej, sprawnie działać ratując ludziom życie"...
Tu akurat nie mam wrażenia lecz pewność. Po paru dniach medialnego szumu wyszło szydło z worka. Nieudolność państwa, niefrasobliwość i niekompetencja władzy i wszystkie inne zalety naszego wybranego narodu mędrców. To my wszyscy, naszą postawą ponosimy winę za tą tragedię i za nią solidarnie zapłacimy. Sami niejako dajemy przyzwolenie na ten panujący wszechobecny bałagan i brak jakiej kolwiek odpowiedzialności za słowa i czyny. Warcholstwo na górze i na dole tworzy wręcz tzw. idealne sprzężenie zwrotne. Na tym portalu również.
Nie raz się wypowiadałem w tym temacie, ale ostatnie wiadomości przerosły moje siły. Komercyjne i propagandowe traktowanie śląskiego dramatu, bzdurne i sprzeczne wypowiedzi rożnych osób co do jego przyczyn, sposobu oceny i zakresu odpowiedzialności wprawia mnie wręcz w osłupienie.
Informacje na temat składu właścicieli MTK, orzeczenie Sądu w Gliwicach, renty specjalne,
Vat od SMS-ów ....i td. każe mi tylko domniemać, że starym zwyczajem sprawie zostanie łeb ukręcony lub znajdzie się jakaś płotka...Zdarzało się nie raz, iż na wzniosłym ołtarzu / - / konieczna była ofiara.
Urząd Miejski w Katowicach - współwłaściciel, Prezes Spółki z Nowej Zelandii, rejestracja na Cyprze, /podatki gdzie?/, wyrok Sądu za nieistniejącą szkodę dla Hestii, haracz za pomoc, renty i odpowiednia atmosfera sukcesu w mediach. Czy to nie za dużo, jak na jedno zdarzenie? Wszyscy są zainteresowani milczeniem. O wystawionych prezesach /biznesmenach/ - słupach, stara melodia...
W tej sytuacji w naszym swojskim bagienku, nie bardzo widzę rzeczowego wyjaśnienia jak wielu dotąd, sprawy.
G.... znowu przyschnie, ludzie zapomną, na wszelki wypadek da się gawiedzi znów jakiś temat i niech się cieszy. Pospolite ruszenie będzie się mogło wykazać ale tylko w bezpiecznym dla aktualnej władzy kierunku...
Przykre. Wystarczyłoby tylko wyegzekwować dyscyplinę i odpowiedzialność postępowania na każdym szczeblu działania. Niby wszystko jest, tylko kto to ma zrobić? Kto przerwie wreszcie ten zaklęty krąg niemocy?
Z tego co widzę, nikt. Chyba...że zmienimy mentalność. Zaczniemy się liczyć z drugimi. Nauczymy się za sobą sprzątać i zamykać drzwi. Ja, a po mnie choćby potop przestanie być aktulną dewizą, tą w życiu codziennym, rodzinnnym i społecznym.
Narazie 65 ofiar, to cena za naszą bezmyślność. Chylę czoło z pokorą...