Forum Forum dla firmKadry

Praca dla programistów. Koniec złotej ery?

Praca dla programistów. Koniec złotej ery?

Money.pl / 2017-10-22 14:39
Komentarze do wiadomości: Praca dla programistów. Koniec złotej ery?.
Wyświetlaj:
Karol36 / 83.6.252.* / 2017-10-22 16:19
Sam pracuję w branży w firmie OlimpWeb i wiem co mówię. Ostatnimi czasy musiało dojsć do naszego zespołu dwóch programistów bo nie nadążaliśmy ze zleceniami tyle ich było. A widziałem, że szef kręci nosem, bo długo musiał szukać dwóch dobrych. Oczywiście, bootcamp i kursy 3-6 miesięczne coś dają, no ale nie oszukujmy się, po nich nikt nie umie sam programować, jak już to jest code kiddy i tyle. Po 3-4 latach pracy w branży można mówić, że już się coś umie. Rynek jest olbrzymi, chociaż nie oszukujmy się, tak jak to napisano, 10 tyś. to nie tak od razu. Ja na ten moment mam 4,500 zł do ręki, z 7 letnim doświadczeniem. Miałem już rozmowę z szefem i na przyszły rok ma być podwyżka i spory bonus bo udało nam się przekroczyć znacząco planowaną ilość projektów w tym roku. W listopadzie, najprawdopodobniej już przekroczymy maksymalnie zakładaną ilość projektów w bonusach, a więc jeszcze 2 miesiące będziemy mieli na pobicie rekordu :)
P.dev / 31.182.177.* / 2017-10-22 17:15
Hehe, czyli zmotywował was do wytężonej roboty, a zarabiasz grosze... ;) Widzę, że ta firma to typowa agencja i to... w Warszawie, więc po 7 latach pracy powinieneś zarabić MINIMUM 2x tyle ;) Ja w Łodzi mam 8 netto na b2b po 3 latach pracy i już pora zmieniać firmę i szukać coś finansowo o poziom wyżej ;)
Karol36 / 83.6.252.* / 2017-10-22 18:09
Wiesz, w bonusach dużo dostajemy. Jak dla mnie na rękę 4,500 to nie jest mało, szczególnie jak wiemy, że z każdego projektu każdy programista dostaje % i pod koniec roku możemy liczyć na wyrównanie stawek i to znacząco. :) W zeszłym roku średnia wyszła mniej więcej 6,200, w tym zapewne wyjdzie 7,000 a może i więcej bo rezultaty mamy rewelacyjne. Nie uważam by to była słaba stawka - mi starcza na życie i to całkiem przyjemne. Nie jest to też typowa korporacja typu nokia, microsoft czy hp, a więc nie ma co porównywać :)
Jacek27_wro / 213.127.8.* / 2017-10-22 17:01
Jezeli po 7 latach pracy masz 4,500 do reki to albo szef Cie mocno tnie albo jestes fatalnym programista.

Studenci we Wroclawiu dostaja 3900-4200 brutto na start pracujac na pol etatu, pozniej po roku 5-7k brutto zaleznie jak sie spisza
Karol36 / 83.6.252.* / 2017-10-22 18:12
Tak jak pisałem są bonusy. 4000 zł brutto to ile ? 2800 do ręku ? To co by nie mówić prawie 2000 mniej :) ja pod koniec roku mam wyrównanie i dostanę mniej więcej dodatek rzędu 2000 - 3000 zł brutto na każdy miesiąc. A szczerze wam powiem, nie ma nic lepszego niż taki dodatek pod koniec roku, byłem co do tego sceptyczny, ale nigdy nie udało by mi się tyle kasy oszczędzić gdybym dostawał co miesiąc więcej ;)
Jacek27_wro / 213.127.8.* / 2017-10-22 17:02
Zapomnialem dopisac, Nokia tyle placi - biora praktycznie kazdego kto potrafi czytac i pisac.
kT772 / 91.195.57.* / 2017-10-22 19:37
W Krakowie student wyciągnie 5500 brutto, i to bez dyplomu informatyka. Jak na Warszawę to dla kogoś już ogarniętego z powiedzmy dwuletnim doświadczeniem to myślę, że 10000 brutto to jest minimum przy kosztach życia w stolicy.
ert675 / 89.64.30.* / 2017-10-22 16:01
czyli to programiści i górnicy robią tak wysoką średnią krajową
farAway / 81.111.209.* / 2017-10-22 14:39
Fajnie, że w końcu ktoś podał rzeczywistą średnią pensje programisty w Polsce, czyli 3900 PLN BRUTTO - zimny prysznic na głowy naiwnych marzących o mitycznych 10k netto miesięcznie.
programista / 89.66.60.* / 2017-10-22 15:15
W artykule nie podano średniej pensji programisty a średnie wynagrodzenie w branży "komunikacja i informacja". W tej branży pracują osoby takie jak: administratorzy serwerów, pracownicy pomocy technicznej (tacy co zmienią baterie w myszcze i toner w drukarce), serwisanci sprzętu (tacy co to wymienią dysk w serwerze jak padnie), technicy od podłączania kablówki (których wiedza kończy się na tym, który kabelek gdzie wpiąć i jak zmierzyć siłę sygnału - nie znają nawet stosu TCP/IP), graficy, projektanci stron www stawiający stronki na wordpressie itp. Cała masa ludzi, którzy pracują w IT, a programistami nie są i zwykle zarabiają od programistów gorzej. W Warszawie kwota 4000 brutto to stawka początkowa dla świeżego juniora programisty w korporacji. Żeby zejść poniżej tego to trzeba być chyba debilem. Mam wielu znajomych programistów, którzy po kilku, kilkunastu latach pracy w branży śmieją się ze stawki 10k netto, bo dawno przekroczyli 20k netto, a znam też jednego, który ma 35k netto / miesiąc (nie w Londynie, w Polsce i to na umowę o pracę!). Fakt, że nie są to byle jacy programiści, tylko ludzie często z doktoratami dobrych publicznych uczelni, którzy wygrywali konkursy, którzy umieją też dużo poza samym programowaniem i którzy bez problemu dostaliby się (albo dostali się) do Google, Facebooka czy Microsoftu.
TakaPrawda823 / 151.224.232.* / 2017-10-22 16:04
jaki sens mając 35 k netto w Polsce iść do Google Facebooka czy Microsoftu i zarabiać MNIEJ? (dane o zarobkach w tych firmach na określonych stanowiskach można łatwo znaleźć, nie powinien mieć problemu ZWŁASZCZA programista ) W sumie nie dziwię się teraz dlaczego tak mało Polaków pracuje w tych firmach, skoro w Polsce mają bez problemu wyższe zarobki i byłby to dla nich finansowy downgrade.
programista / 89.66.60.* / 2017-10-22 16:53
Google płaci programistom 20 tys. netto w Polsce, ale wiem, że istnieją firmy płacące jeszcze więcej. Programiści z Polski mogą pracować zdalnie dla firm z USA, UK i Niemiec i zarabiać tamtejsze, a nie polskie stawki. Stawki w USA są średnio 3x wyższe niż w Polsce.
programista / 89.66.60.* / 2017-10-22 15:35
Tak na marginesie: branża IT jest jedną z branż, w której najłatwiej ciężką pracą dojść do poziomu 10 tys. zł netto (lub go przekroczyć). Np. w bankowości zarobki na poziomie 10 tys. zł netto są zarezerwowane wyłącznie dla wyższej kadry zarządzającej (tj. od dyrektora departamentu w górę). Aby tam się dostać w dziale sprzedaży albo marketingu, trzeba mieć plecy, a o etyce należy całkowicie zapomnieć. Natomiast w branży IT szeregowy programista z doświadczeniem jest w stanie bez problemu zarobić więcej niż dyrektor banku i nie musi mieć żadnych znajomości aby dostać taką pracę. Wystarczy być dobrym w swoim fachu. I można do tego poziomu dojść po raptem kilku latach pracy, znacznie szybciej niż w przypadku lekarzy, prawników, czy właśnie bankowców.
quant / 89.64.2.* / 2017-10-22 19:50
Zależy jakich bankowców masz na myśli. Ja pracuje w banku jako powiedzmy matematyk. Nie zarządzam żadnym zespołem, jestem zwykłym pracownikiem. Mam 2.5 roku doświadczenia i już delikatnie przekroczyłem barierę 10k netto, nie licząc rocznego bonusu. Ani jeden z informatyków, których znam nie miał takich pieniędzy z takim doświadczeniem. Więc w bankowości też się da ;)
programista / 89.66.60.* / 2017-10-23 14:38
Ok, w porządku. Ale Ty masz konkretny fach. Matematyk, fizyk, informatyk w banku to trochę specyficzna grupa ludzi, która rządzi się troszkę innymi prawami, bo żaden krawaciarz po marketingu i zarządzaniu nie potrafiłby ich zastąpić, a jak system informatyczny w banku padnie, to bank zasadniczo leży i żadna ilość pozytywnego PiaRu tego nie zatuszuje. Dlatego matematycy, fizycy i programiści mogą dyktować całkiem niezłe warunki. Ale popatrz na dział sprzedaży, wszelkich "doradców klienta", którzy muszą sprzedać ileś tam miesięcznie kredytów / polisolokat, otworzyć ileś kont itp. Pracują pod bardzo dużą presją, są mobbingowani, a zarobki mają mizerne, bo są łatwi do zastąpienia. Bank spokojnie przez jakiś czas przetrwałby bez marketingu, PR i uśmiechającej się pani z billboardu, która wzięła pożyczkę na nową pralkę. W działach nietechnicznych nawet dyrektorzy mają problem z przebiciem bariery 20 tys. brutto miesięcznie.
PrzemekDev89 / 31.182.177.* / 2017-10-22 17:29
Coś w tym jest, aczkolwiek specyfika naszej pracy jest też taka, że trzeba się ciągle rozwijać, a nie każda firma oferuje taki rozwój w ramach obowiązków (często wyzwania kończą się po pozytywnej rekrutacji), więc trzeba poświęcić dodatkowy, nierozliczany już czas w domu :)
W 100% zgadzam się, że ciężką pracą łatwo dojść do poziomu 10tys. netto (zależne to oczywiście w dużym stopniu od miejscowości gdzie się żyje/pracuje), ale już przekroczenie tego pewnego poziomu wymaga naprawdę dużego zaangażowania w CIĄGŁY rozwój, doświadczenia i w niezłych umiejętności myślenia.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy