Forum Forum prawnePracy

praca na umowe zlecenie

praca na umowe zlecenie

mandarynia / 2010-11-21 23:05
mam pytanie o umowy słowne dotyczace urlopu. Jak jest z ich obowiązywaniem. Pracowałam w jednej firmie, gdzie właścicielka zatrudnia głownie studentów, żeby nie płacic skladek zdrowotnych na umowe zlecenie, ale w pełnym wymiarze godzin tj.8h czasem dłuze nawet. Każdemu kogo przyjmuje mówi,że ma 20 dni urlopu, mi również tak mówiła. Jak skończyłam studia wzięła mnie na umowę o prace i udała,że tamtego urlopu już nie mam,a nie chciała udzielić urlopu zanim przeszłam na umowe o prace. Czy jest możliwosć dochodzenia swoich praw?? Moim zdaniem to obchodzenie prawa, zatrudniać studentów na umowe zlecenie w pełnym wymiarze godzin, oferując urlop 20 dni a potem udawanie ze to jej dobra wola.
Wyświetlaj:
szklarek / 2010-11-22 13:09
Umowa zlecenie to umowa cywilno-prawna. Podlega KC, a nie KP, więc nie ma mowy w jej przypadku o obowiązku udzielania urlopu wypoczynkowego. Można taki zapis zawrzeć w umowie- zlecenie- wtedy byłaby podstawa do roszczenie o jego udzielenie. Co prawda umowa ustna co do zasady jest ważna, ale mamy tu sytuację, gdy jest to raczej ustna klauzula do umowy pisemnej, a powinna być pisemna jak cała umowa. Albo cała umowa jest ustana, albo cała pisemna. O trudnościach dowodowych nie wspomnę.

Natomiast, jeśli praca na zlecenie miała wszystkie znamiona umowy o pracę przysługuje roszczenie o 'ustalenie stosunku pracy' nawet przed sądem pracy- wraz ze składkami, zwiększeniem stażu urlopowego itd.:

http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem-eksperta/artykul/ustalenie;stosunku;pracy,250,0,233722.html
mandarynia / 2010-11-22 21:38
Może ktoś wie jakie szanse byłyby wygrania przed sądem pracy takiej sprawy?? Sądzę, że nie ja jedna jestem w takiej sytuacji, ale wszyscy siedzą cicho i nikt nie ma odwagi skończyć z wykorzystywaniem studentów i oszukiwaniem pracodawców.
szklarek / 2010-11-23 12:22
Oczywiście, że jest. Zwłaszcza, że w firmie jest Was więcej.
Ale jest to broń nieco obosieczna- należy liczyć się z tym, że :
- zatrudnienie na umowę jest kosztowniejsze dla pracodawcy niż na zlecenie. W razie ustalenia stosunku pracy pewnie nastąpi potem zwolnienie części z nich- oczywiście w już kodeksowych terminach wypowiedzenia.
- wywoła to koszty również po stronie pracowników, gdyż w większości sytuacji będą musieli ponieść koszty części naliczonych wstecznie składek ZUS ( konkretnie 1/2 emerytalnych i 1/4 rentowych ) gdyż raczej nie można pracodawcy "ukarać" obowiązkiem ich pokrycia. On pokrywa swoją część Waszych składek.
- wywoła to powinność korekty PIT-ów- inne są Koszty uzyskania przychodu i pojawi się odliczenie składek społecznych.

Optymalnym zatem wydaje się "zaszantażowanie" pracodawczyni PIP-em, pozwem i uzyskanie po prostu kodeksowego zatrudnienia od np. 1 stycznia 2011. Albo wyraźnej podwyżki :-)

Jeszcze jeden artykuł:

http://msp.money.pl/wiadomosci/kadry/artykul/ustalenie;istnienia;stosunku;pracy,163,0,137379.html

Wzór pozwu ( niestety płatny ):

http://msp.money.pl/wzory-dokumentow/pozew;pracownika;o;ustalenie;stosunku;pracy,77,7267,dokument.html
mandarynia / 2010-11-23 21:27
Ja już nie pracuję u tej pracodawczyni, ku mojej radości. Ale uważam, że oszukuje innych bo co chce to zapisuje w umowie, a wiele rzeczy nie pisze a wymaga. Mi bardziej chodzi o to, że potraktowała mnie jak śmiecią i to tylko dlatego, że znalazłam lepsze miejsce pracy i chciałam odzyskać urlop, który obiecywała, a nie dała i zapowiadała, że wypłaci ekwiwalent. A potem wywinęła kota ogonem i udała, że na umowę zlecenie nie ma urlopu, że liczy mi tylko urlop z czasu, kiedy byłam zatrudniona u niej na umowę o pracę, bo na jej niekorzyść skończyłam studiować.

Najnowsze wpisy