xXx653
/ 83.15.124.* / 2019-10-08 13:24
Co tu dużo pisać. Te tzw. benefity to żaden szał. Większość firm oferuje ubezpieczenia w ubezpieczeniach grupowych (różnice w tym przypadku wynikają z tego jaka firma ubezpiecza i jaką wynegocjowano stawkę). Premie w Lidlu to czysta fikcja dla pracowników niższego i średniego szczebla, nie wiem jak w sklepach, ale w magazynach tego nie ma. Paczki dla dzieci na święta? - no dla firmy która handluje słodyczami to raczej nie jest wielki wydatek, rzędu 50-100 zł. Szał. A z******** taki, że po 2 latach jesteś wyeksploatowany fizycznie i psychicznie. Przerwa 15 min wynika z kodeksu pracy i to też żaden przywilej. Zapomnieli dodać, że odbijanie kartą na magazynie jest przy stanowisku dysponentów, a dojście do socjalu zajmuje min 5 min. w jedną stronę. Czyli odbijasz się, żeby zjeść coś w 15 min. a przerwy narobisz z 30 min. Kończysz pracę po 8 godz., nic bardziej mylnego, jak swoje zrobisz to musisz prosić o pozwolenie kierownika na zakończenie pracy. To, że zrobiłeś wszystko na swoim stanowisku pracy to nie wszystko, może trzeba jeszcze zamieść wokół magazynu. Ciekawy jestem, czy w Niemczech też tak robią, bo niemiec robi tylko to na co zawarł umowę. Polska kadra pracująca w sieci Lidl chce być lepsza, są jak kapo w obozie. Ponadto obowiązkiem jest przepracowanie stosownej liczby obowiązkowych nadgodzin. Mogą sobie zaprzeczać, pracowałem w magazynie, mogą mnie nawet podać do sądu. Jak ktoś chce tam pracować - życzę powodzenia.