A chce Pan żeby żona dostał coś z funduszu socjalnego? Z punktu widzenia pracodawcy: jak nie chcesz to nie ma musu. Wspólne rozliczenie się z podatków jak sam nazwa wskazuję, to nie jest oddzielne. Nie ma dwóch rozliczeń tylko jest jedno, nie ma Pańskich danych i żony danych (tajemnica skarbowa czy coś tam) tylko są wasze wspólne. To jest tak jak ze wspólnością małżeńską: nie ma moje, twoje tylko jest nasze.
Sadze, że rozumie Pan do czego zmierzam. Wspólne rozliczanie się z małżonkiem to są korzyści, ale kij ma dwa końce.. coś za coś. Czasami też z czegoś trzeba zrezygnować np: z tajemnicy skarbowej.
Pozdrawiam