Forum Polityka, aktualnościKraj

Prawo autorskie: Co jest użytkiem prywatnym utworu

Prawo autorskie: Co jest użytkiem prywatnym utworu

Wyświetlaj:
prostaczek / 164.127.115.* / 2012-02-28 20:23
Definicja mogłaby być prosta i jednoznaczna : Jeżeli z udostępniania nie czerpie się korzyści finansowych,to jest to używanie do celów prywatnych.
ździcho / 212.106.16.* / 2012-02-28 21:36
Tak jak piszesz to właśnie do tej pory było - mogłeś ściągać, ale nie mogłeś udostępniać tego odpłatnie innym. Teraz jak ACTA wejdzie w życie, to nawet nie będziesz mógł ściągać. Musisz kupić płytę i zapłacić za nią alfonsom np. Warner Bros. Będziesz mógł sobie z niej zrobić kopię do samochodu, ale nie będziesz mógł jej dać (ani nawet pożyczyć) komuś innemu, bo narazisz alfonsów (czyt. wytwórnie) na straty finansowe. Samemu artyście nie wyrządzasz szkody jako takiej.
zbychus1 / 136.173.62.* / 2012-02-28 16:16
a ja mam takie pytanie. Otoz place za TV (i to nie abonament). Leci tam masa filmow, z ktorych 99% nie ogladam. Teoretycznie moglbym je sobie nagrywac i czasem to robie. Niektore filmy leca juz po raz 15-ty. Uwazam, ze wlasnie TE FILMY za ktore juz zaplacilem przez abonament powinny byc dla mnie darmowe. Drobna oplata za przechowanie ich na jakims serwerze i mam PRAWO sciagac i ogladac je ile razy chce !!!!! aler NIE, pazernosc wydawcow plyt nie zna granic, wmawiaja mi ze cos kradne mimo ze zaplacilem za te filmy w TV. Dzis w kiosku (mieszkam za granica) widzialem film chyba juz 10-letni, ktory lecial w kazdej TV na swiecie w cenie 19 Euro za DVD. Toz to jakas PARANOJA !!!!!!!!!!!!! ALE zgadzam sie, kto NIC nie placi (nawet abonamentu TVP) nie ma prawa wypowiadac sie o ACTA bo to przegiecie w druga strone.
sruber123 / 83.6.233.* / 2012-02-25 15:02
Zerujący naród wybrany kupuje za psie pieniądze patenty ,prawa autorskie,wynalazki i chce żyć w dostatku do końca świata
ajuuu / 159.245.16.* / 2012-02-24 14:51
Megaupload został zamknięty za pomysł ominięcia agencji pośredniczących w przekazywaniu utworów muzycznych. Stworzył witrynę Megabox gdzie pobierający dany utwór płacili bezpośredno jego twórcom. I tego nie mogły już znieść wielkie koncerny.
Bo przecież wg definicji ACTA - twórcy fizyczni nie są chronieni jako właściciele praw autorskich.
kuzyn_maupy / 83.9.170.* / 2012-02-21 16:09
z pomocą naszego rządu i takich prawników zniewolą na amerykanie - perfidne, zbrodnicze prawo !!! które wzmacnia monopol tzw. "własność intelektualnej", a to nic innego, jak tylko monopol, który nikomu nie opłaca się w takim stopniu, jak amerykanom, i prowadzi wprost do podziału światowego społeczeństwa na tych, którzy nie muszą pracować (tzw. "własność intelektualna") oraz na tych, którzy muszą zapracować i na siebie i na tych pierwszych, a to oznacza tylko jedno - neo-niewolnictwo...,

tzw. "własność intelektualna" podważa pracę i własność materialną, przez co wywraca do góry nogami cały system prawa wybudowany przez cywilizację przez ponad 4000 lat, co nieuchronnie prowadzi nas niestety do bezprawia...,

Co na to wszystko prawnicy ? czy oni też są w tym spisku ? pewnie tak, bo przecież to oni wymyślili...,

STOP american IP legislation in Europe !!!
slawomir_b / 188.33.161.* / 2012-02-21 11:49
Polecam film "świat wg monsanto" na YouTube. Problem ACTA przedstawiony w zupełnie nowym wymiarze.
bolek i lolek, a z nimi Tola / 212.160.172.* / 2012-02-21 09:30

Bo w cenie książki w księgarni mieszczą się prawa autorskie, a przy jej skopiowaniu nie - chyba że kopiujemy za zgodą autora i płacimy mu za to uzgodnione wynagrodzenie


Bo w końcowej cenie ksiązki, zresztą jak i każdego produktu, jest około 50% różnych danin i podatków (VAT + dochodowy, który płaci każdy: wydawca, pośrednik, sprzedawca - dolicza się ten podatek do ceny aby coś zarobić tyle , że mało kto z kupujących bierze tę oczywistą daninę pod uwagę), pozostałe 50 % to koszt produkcji i marże sprzedawców/pośredników - a sam autor ma z tego przysłowiowe "psie grosze"

Autor powinien zadbać o to aby jego "twórczość" była dostępna w wersji elektornicznej w oficjalny sposób, ale w normalnych cenach, a nie paserskich jak to się ma w różnych pospolitych punktach sprzedaży...

Problemem nie jest wynagrodzenie autora, które każdy by zapłacił, problemem są nadmiernie wywindowane ceny końcowe produktów autorskich, na które nie stać przeciętnego zjadacza chleba.
fragi / 78.28.51.* / 2012-02-20 14:22
"Bo w cenie książki w księgarni mieszczą się prawa autorskie, a przy jej skopiowaniu nie" A przy wypożyczeniu z darmowej i legalnej biblioteki kto pokrywa prawa autorskie ? Czy to nie hipokryzja ? Dlaczego książki można za darmo wypożyczać a filmów nie ?
pablo55 / 178.235.211.* / 2012-02-21 10:11
No właśnie. Biblioteki (albo wypożyczający) powinny płacić wydawcom za wypożyczenie.
rrrtu / 159.245.16.* / 2012-02-24 14:53
Taka jest właśnie Dyrektywa Europejska, której Polska nie wdrożyła.
Jeeremi / 94.40.124.* / 2012-02-20 11:38
W sumie tak powinno być gdyż cytat z innej pracy naukowej powinien mieć większą wartość i niż "cycaty" z płyty dody
pablo55 / 178.235.211.* / 2012-02-21 10:12
Oczywiście, że nie. Cytat to cytat.l Chyba, że cała "praca mgr" jest cytatem. Ale wtedy nie jest "pracą mgr".
adides / 81.190.72.* / 2012-02-20 00:07
Przecież tu nie chodzi o głupie płyty .
Tu chodzi o wszystko to ,co kupujemy pod pojęciem "przedmiot zamienny" , za który płacimy w sklepie znacznie mniej niż za przedmiot oryginalny (!),wielokrotnie droższy.
A więc m.in. leki, obuwie , odzież sportowa , części samochodowe i inne przedmioty łudząco podobne do przedmiotów markowych (drogich).
celsjus / 83.4.88.* / 2012-02-19 22:19
Mam dwie proste konkluzje, ktore sa powtarzane tu i tam jak mantra. Wiec
skoro:
1) ACTA nic nie zmienia w poslkim prawie jak twierdzi rzad
AND
2) skroro sa tam zapiski ktore sa bardzo dyskusyjne - jak twierdza wszyscy pozostali
TO WON Z ACTA proste, no proste
nie da sie rzobic. ano nie da sie bo ktos sobie za to kaske pobral pewnie
k aczordonald / 92.20.25.* / 2012-02-19 11:20
jak ktos sobie zaspiewal piosenke, a ktos inny sprzedaje to jako towar na polce, to po zakupie plyta z ta kopia piosenki nalezy do mnie i stanowi moja wlasnosc.

Bede tego sluchal w moim sklepie na glos bo mam taka ochote, po to kupilem.Pojde z ta plyta na impreze do kolegi gdzie jest 100 osob i bede ja puszczal, bo taka mam ochote na korzystanie z mojej wlasnosci, za ktora zaplacilem.
Pozycze te plyte koledze i on moze pozyczyc swojej siostrze, bo to moja wlasnosc i chce aby moj znajomy tez posluchal kopii tej piosenki na mojej plycie, bo to moja wlasnosc, ktora stala sie po zaplacie.

Jak kupie utwor muzyczny w internecie, to jest on moj i moge go dac posluchac koledze jak chce i mam prawo przeslac mu go emailem na jego skrzynke.

Ludzie pilnujcie uwaznie co sie dzieje i nie pozwolcie sie uspic.
Bo dzieje sie zle.
Elendir / 2012-02-19 12:34 / Łowca czarownic
Dopóki masz 1 płytę i z niej słuchasz/pożyczasz ją gdzie chcesz to pewnie bym się zgodził. Gdy wysyłasz plik koledze, ale jednocześnie zostawiasz go u siebie i z niego korzystasz to mam pewne wątpliwości. To już nie jest to samo co klasyczne pożyczenie.

Doprowadzając to do absurdu, wystarczyłoby by jedna osoba kupiła plik i udostępniła go wszystkim darmowo wysyłając mailem, a wszyscy woleliby skorzystać z wersji darmowej niż dokonywać zakupu. Czy nie uważasz że twórca tego utworu miałby prawo poczuć się tym pokrzywdzony?
ździcho / 213.241.48.* / 2012-02-21 22:39

Czy nie uważasz że twórca tego utworu miałby prawo poczuć się tym pokrzywdzony?

To zależy. John Lennon, George Harrison i posiadający prawa do piosenek Beatlesów Michael Jackson z pewnością nie poczują się pokrzywdzeni, bo nie żyją. Ale jak ACTA wejdzie w życie i ja wyśle Ci mailem utwór "Come Together" to obaj together pójdziemy siedzieć.
absurd / 89.68.185.* / 2012-02-19 16:22
Każdy może sobie nagrać z radia ten sam utwór i odtwarzać go ciągle. Czym różni się odsłuchiwanie utworu nagranego z radia od odsłuchiwania utworu otrzymanego e-mailem?
Budyń / 89.76.112.* / 2012-02-29 00:53
@absurd
Między techniczną możliwością a legalnością danej akcji jest wielka różnica :D Technicznie, do obsługi sieci Gadu-Gadu jest wiele programów. Tak jak oryginalny klient, są darmowe. Ale LICENCJA na korzystanie z USŁUGI GG pozwala na korzystanie z niej tylko za pomocą OFICJALNEGO klienta.

Poczytaj licencję Twojego Windowsa. Poczytaj zapisy w książkach czy na kasetach itp.

This product is not sold, it's LICENSED.
ździcho / 77.254.225.* / 2012-02-29 08:00

Między techniczną możliwością a legalnością danej akcji jest wielka różnica

No przecież cały czas o tym gadamy, ze coś co do tej pory było legalne (słuchanie utworu za darmo), właśnie przestało być legalne. Teraz żeby słuchać trzeba zapłacić alfonsom np. Warner Bros lub PolyGram. Jeżeli słuchasz w radiu jakiegoś utworu, którego nie masz w domu na płycie, bo nie kupiłeś jej od alfonsa (czyt. koncernu płytowego), to takie słuchanie w świetle ACTA jest już nielegalne i powinieneś natychmiast radio wyłączyć. Tu akurat e-mail od radia niczym się nie różni.
Elendir / 2012-02-19 19:45 / Łowca czarownic
Jeśli się nie mylę to publiczne odtwarzanie w radiu odbywa się na innych zasadach niż odtwarzanie prywatne. Tak więc pewnie w ewentualnej zgodzie na tego rodzaju pobliczne odtwarzanie mieści się kwestia nagrywania i odtwarzania nagranego materiału na prywatne potrzeby.
irka-m / 84.10.194.* / 2012-02-21 09:28
proszę zauważyć, że utwory w radiu są odtwarzane w taki sposób, że np reklama czy zapowiedź zachodzi na dany utwór, a to po to by nie można było skopiować w całości
k aczordonald / 2.96.37.* / 2012-02-24 09:46
jest wiele stacji gdzie utwory nadawane sa w calosci, a co muzycznymi telewizjami ktorych jest wiele i prezentuja utwory w calosci.
ździcho / 77.255.229.* / 2012-02-24 10:18
Ja wiem czemu tak jest, ale nie powiem. Najpierw musisz zapłacić, wtedy powiem:)
k aczordonald / 92.20.72.* / 2012-02-24 18:57
a nie badz taki zdzicho i powiedz za friko :)
nie badz taki Pazdzioch :)
ździcho / 212.106.23.* / 2012-02-24 19:16
No dobra. Te stacje o których mówisz, najwidoczniej płacą haracz alfonsom, którzy wydają płyty artystom i nie filozuj cycu. Tak być nie beeedzie! :)
jarasinski / 83.9.144.* / 2012-02-18 13:56
"Jeśli jednak ktoś ulubiony utwór prześle do kogoś mailem" no co też pan mecenas wypisuje. A jeśli wyślę płytkę zwykła pocztą to co? To samo z kręgiem znajomych. Jak bliscy albo nie mają być znajomi? Co to znaczy użytek prywatny? Jeśli mam komputer w domu to zawsze jest on używany prywatnie bo mam również na nim np: wersję niekomercyjną antywirusa. I co z tego że wysyłam z niego korespondencję w ramach firmy. Pan mecenas stawia za dużo pytań ale nie odpowiada chociażby tak jak podpowiada rozsądek. ACTA zaś rodzi trochę inne problemy. Ochrona danych i ingerencja w prywatność użytkowników internetu przed domniemanymi dysponentami praw autorskich. Inny problem to ochrona przed taką ingerencją każdego posiadacza konta czy strony internetowej związana np: z podłożeniem domniemanych nieuprawnionych treści. Taką sytuację można bardzo łatwo sobie wyobrazić np: na wszelkich forach. ACTA i sam internet jest czarną magią dla polskich prawników posługujących się pojęciami z epoki radia i telewizji - vide tekst adwokata Małeckiego w Rzepie. A i tekst mecenasa nie grzeszy intelektualną sprawnością.
mkopek / 85.89.184.* / 2012-02-19 12:10
Ale wysylajac utwor e-mailem tworzysz kolejna kopie. Kupujac plyte, nie nabywasz piosenek na wlasnosc. Nabywasz tylko prawo, do odsluchu konkretnej kopii tych piosenek. Jezeli twoje dzialania powoduja zwiekszenie ilosci kopii bedacych w uzyciu, to wykraczasz poza prawa nabyte przy zakupie plyty/ksiazki.
ździcho / 77.255.229.* / 2012-02-24 10:22

Kupujac plyte, nie nabywasz piosenek na wlasnosc. Nabywasz tylko prawo, do odsluchu konkretnej kopii tych piosenek.

W takim razie, kiedy słuchasz utworu w radiu, a nie zapłaciłeś za słuchanie go, to też wykraczasz poza prawa autorskie.
zakłopotany / 89.68.185.* / 2012-02-18 10:00
Z regulaminu wielu serwisów internetowych wynika, że serwis nabywa prawa autorskie do zdjęć zamieszczanych w serwisie. Po umieszczeniu więc takiego zdjęcia, twóca traci prawa do upowszechniania tego zdjęcia, a co więcej, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za samo posiadanie zdjęcia bez uzyskania praw autorskich ze strony serwisu. Zastanawiam się, co będzie, gdy ktoś umieści zdjęcie w więcej niż jednym serwisie? Kto zostanie wtedy pociągnięty do odpowiedzialności - serwis w którym zdjęcie zostało zamieszczone jako drugie, czy osoba która je zamieściła?
drobnyautor / 84.10.220.* / 2012-02-17 15:38
Problem w tym, że prawo chroni pośrednika, a nie autora. A na pewno nie drobnych twórców. Autorzy nie dość, że dostają grosze od wydawcy, to jeszcze muszą się zrzec na jego korzyść praw autorskich. Dlaczego takie umowy nie są zakazane? Co ciekawe za komuny takich umów się nie spotykało. Na prawach autorskich zarabiają korporacje wykorzystujące zarówno autorów jak i odbiorców każąc im płacić wielokrotnie za to samo, a autorów pozbawiając dostępu do szerokiego odbiorcy.
pablo55 / 178.235.211.* / 2012-02-21 10:13
Zmień wydawcę. Dobry wydawca dobrze płaci i dba o autora. Tzn. płaci tyle, ile się należy w kraju, w którym (prawie) nikt nie czyta.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy