aekielski
/ 37.128.45.* / 2013-12-22 12:51
Odnoszę wrażenie, że obywatele polscy zostali rzuceni niczym padlina bankom, komornikom i innemu badziewiu na pożarcie.
Udzielając pożyczki banki niczym się nie asekurują uważając, że jelenia do spłaty zawsze znajdą.
Miałem z żoną, tak mi się wydawało wspólne konto 50+. W praniu okazało się, że oszczędności na nim zgromadzone są moje a żona jest tylko przypisana do rachunku bieżącego ROR. Tłumaczę im jak dzieciom, że żyjemy ze sobą 50 lat, wszystko mamy wspólne w tym okresie i chcemy mieć też wspólne konto. Nielzia skazał bankowiec, polskie prawo takiego ewenementu nie przewiduje. Przyznaję się bez bicia, że wcześniej trochę nagrzeszyłem. Co dzieje się obecnie z ofiarami czy też szczęśliwcami moich grzechów nie mam pojęcia.
Zmuszony prawem zmieniłem konto na indywidualne żony, jeszcze tylko przeniosę rachunki oszczędnościowe na jej konto i pozostanie mi tylko modlitwa by żona pozostała w pełni władz umysłowych do końca swych dni.
Za to będę spał spokojnie, bez obaw, że któregoś dnia zapuka komornik z powiadomieniem, że zajmuje cały mój majątek gdyż na wyspie Figo-Fago zmarła moja siódma żona po uszy zadłużona.