Nauka według znanego filozofa Osho jest korzystna tylko i wyłącznie wtedy gdy osoba ucząca się daje z siebie całe sto procent - uczeń sam chce iść do szkoły i tryska energią oraz entuzjazmem, uwaga nie jest rozpraszana przez upały i towarzyszące im zmęczenie spowodowane bezsensowym wkuwaniem. Bezsensownym gdyż wszystko to, co przekazuje nauczyciel jest w większości bagatelizowane przez uczniów, którzy czują się źle, są nieproduktywni a ich podświadomość uznaje wysiłki nauczyciela za rozpraszające. W czerwcu wszyscy mają dość siedzenia w ławkach ( zwłaszcza w taki upał ) w klasach jest duszno, a nauczyciele nie często zgadzają się na zajęcia poza budynkiem szkolnym. Natomiast nauczyciele są poirytowani powtarzaniem w kółko tych samych informacji, chcą by uczniowie ich słuchali lecz bezskutecznie. Czerwiec to stanowczo zły miesiąc na naukę. Każdy kto chodzi do szkoły i chce z niej coś wywnioskować powinien doń uczęszczać gdy warunki są sprzyjające.

( jestem gimnazjalistą i jakoś nie uważam, by młodzież w mojej szkole w czasie wakacji nie miała co robić - uczą się języków takich jak: japoński, chiński ( bo im się podobają a szkolnictwo nie jest w stanie ich tego nauczyć ) pracują dorywczo, wyjeżdżają na rozwijające wycieczki, odpoczywają i czerpią radość z chwilowej wolności podziwiając świat i jego zalety. Każdy dzieciak potrzebuje poczucia wolności i niezależności w tym krótkim okresie czasu. Nie podoba mi się to, że ludzie wciąż nie mają czasu a gdy już uda im się go zaoszczędzić - po prostu zabijają go np. przed telewizorem. )

No tak najlepiej to wycofajmy w ogóle szkolnictwo wtedy o wiele lepiej będzie sterować nową masą kretynów!

Z doświadczenia wiem, że dzieci w czerwcu bardziej nie chodzą do szkoły niż chodzą. Dzieci nie przerabiają nowych materiałów, oceny są z reguły już wystawione.
Jeśli miało by to tak dalej wyglądać to skrócenie roku szkolnego jest dobrym pomysłem. Nie rozumiem Waszego obużenia. Zazdrościcie dzieciom, że sami mieliscie długi rok szkolny?
Dzeci, które chcą sie nauczyć to nauczą się tego co trzeba nawet w skróconym roku szkolnym. Miejmy na uwadzę także zbliżające się EURO 2012. Dzieci mogły by przegapić w szkole taką impreze, która szybko sie u nas nie powtórzy.

co wy gadać nauka jest nauką i niezależnie od pogody czy zachęcającego nas do biegania słońca trzeba o tym pamiętać a jak skrócą ten rok szkolny pomijając fakt że już i tak jakies 2 miesiące nam przepadają przez weekendy i święta to będzie jeszcze ciężej bo ja już nie wyrabiam z 15 przedmiotami i 8 godzinami dziennie a jak będzie mniej czasu to tempo będzie 2 razy szybsze czyli 2 razy gorzej ..

Ja też jestem za skróceniem roku szkolnego powinny się kończyć do 10czerwvca ponieważ w czerwcu już mało kto ma motywacje do nauki po drugie przychodzą ciepłe,a nawed bardzo ciepłe dni,a żadko która szkoła ma klimatyzacje i w szkołach jet poprostu duszno i gorąco powinno wejść w życie że wakacje zaczynają się od tego i tego dna,a nie tak że co roku w inny dzień:)

tak tak tez sie z tym zgadzam ;P nie dosc ze sa głupie mundurki to jeszcze wakacje do 30 czerwca ;O o niee... prosimy niech bedzie tak do 6 conajmniej albo wogole wakacje to przez cały czerwiec lipiec sierpien

napewno tak sie nie stanie:((
no ale nadzieje mozna zawsze miec:))
nawet zniose te głópie mundurki zeby byl tylko dluzsze wakacje