manolo
/ 83.22.232.* / 2006-07-01 14:29
Ja, dawniej obywatel a obecnie "ciemny lud" już przestałem jarzyć o co biega. Z. Gilowska została zdymisjonowana ponieważ podobno w PiS jest taka zasada ,że w przypadku gdy jest wniosek rzecznika ,urzędnik powinien zostac zdymisjonowany. Tymczasem po tygodniu Z. Gilowska dostaje propozycję od premiera powrotu do rządu. Co w tym czasie się zmieniło w sprawie Gilowskiej?-nic. Czy uchwała PiS się zmieniła -chyba nie ,ponieważ nic o tym nie mówiono. Należy tu dodać ,że premier proponując powrót Z. Gilowskiej do rządu poszerza skład i tak rozbudowanego do niespotykanych rozmiarów gabinetu o kolejny etat. To pewnie w ramach pisowskiego programu taniego państwa.
W międzyczasie było sporo szumu medialnego. Mówiło się a to o różnych służbach a to lobby ,które podobno miały wymusić tą dymisję. Mnie do tej pory wydawało się ,że dymisję urzędników państwowych przeprowadzają ich przełożeni. Następnie mówiło się o "draństwie" oraz "poważnym kryzysie sądownictwa" w świetle decyzji sądu w tej sprawie. Tymczasem każdy średniorozgarnięty student prawa wie ,że sąd w myśl obowiązujących przepisów nie mógł postąpić inaczej. Gdyby PiS tak bardzo chciał zatrzymać Z. Gilowską w rządzie to po prostu dokonałby zmiany przedmiotowej uchwały podobnie jak zrobił to z jeszcze niedawno obowiązującą uchwałą zakazującą wchodzenia do koalicji z SLD i Samoobroną ( po zmianie, w przedmiotowej uchwale został jedynie zakaz dotyczący SLD). Premier twierdził ,że na 99% pewny był zastosowania przez sąd trybu szczególnego. Jak się okazuje nie było to możliwe a ponadto nie bardzo wiadomo dlaczego akurat w przypadku pani wicepremier miałby taki tryb byc zastosowany. Wszak Konstytucja RP mówi o równości wobec prawa. Dlaczego więc zdymisjonowany zresztą wicepremier miałby byc traktowany w szczególny sposób? Otóż takie jest właśnie pojmowanie prawa przez pewnych ludzi ,zwłaszcza z kręgów władzy. Wydaje im się ,że zasługują ( nie wiedzieć dlaczego ) na jakieś szczególne traktowanie.
Oczywiście dalej następuje cały ciąg zdarzeń dziwnych. Z. Gilowska raz twierdzi ,że do rządu nie wejdzie ,potem zaś podobno się waha. Media podają ,że premier wie co zrobi Gilowska ( ale nie powie). Następnie ukazuje się informacja o oczekiwaniu na telefon . Czeski film.
Swego czasu kandydat na prezydenta w jakimś egzotycznym kraju powiedział :po pierwsze gospodarka ,durniu; i nawet te wybory wygrał.