kafka
/ 212.244.214.* / 2006-10-06 11:35
Jeżeli gospodarka polska, która przez ostatnie 16 lat była pod olbrzymim wpływem zawsze mylącego się nieudacznika i znalazła się tam, gdzie jest, czyli jak zapewnia premier "nic, tylko się strasznie rozwija", to wniosek z tego oczywisty. Mianowanie jeszcze większego nieudacznika prezesem NBP, spowoduje, że znów tygrysem się staniemy Europy albo i świata.
Charakterystyczny sposób myślenia i postępowania: "nie prowadził sporów wprost...". Poglądy się nie ścierały, konstruktywnych wniosków nie było. Była krytyka Balcerowicza przez najmądrzejszego we wsi teoretyka szeptana Jarkowi do chętnego uszka. Żeby prowadzić spory wprost, trzeba reprezentować podobny poziom wiedzy i doświadczenia. Żeby szeptać do uszka, wystarczy mieć język i wargi. No więc mamy już jedną cechę prezesa in spe - ma język i wargi. Nie wiemy jescze, czy ma struny głosowe.