Prezes NBP nie wyklucza zaostrzenia polityki monetarnej
Money.pl
/ 2010-02-26 10:31
normalny
/ 79.191.231.* / 2010-02-27 19:19
"Na dzisiaj sytuacja nie jest w pełni klarowna, ponieważ ryzyka są mniej więcej równo rozłożone. Rada podjęła decyzję o utrzymaniu neutralnego nastawienia. Zobaczymy w następnych miesiącach, czy napływające dane będą nas skłaniały do przechylenia się w jedną czy w drugą stronę. Czy będziemy myśleli o tym, aby zacząć sygnalizować zmianę nastawienia, na razie tego nie robimy, czy będziemy myśleli o tym, żeby stabilizować nastawienie neutralne". Stabilizacja przechyłu vs stabilizacja sygnalizacji zmiany nastawienia - to coś jak derywaty z derywatów. I to w kraju w ktorym opcja walutowa to dzieło szatana.
Elendir
/ 2010-02-26 10:31
/
Łowca czarownic
Dlaczego dla Polski nadwyżka stóp procentowych nad prognozowaną inflacją musi być zdecydowanie większa niż np. w strefie euro? To jest nasze "prawo" do płacenia więcej?
A później dziwimy się że deficyt budżetowy rośnie. To przecież rocznie kosztuje tyle co większość naszego deficytu w poprzednim roku i niemalże połowa deficytu zaplanowanego na ten rok.
asasas
/ 79.110.13.* / 2010-02-26 12:15
Ja wiem ty byś zrobił stopy 0 lub nawet -2% czyżby kredyt nie dawał spokoju?
Tylko kto by wszedł do polski z kapitałem na 0% jakby miał większe stopy w strefie euro i USA ( z kapitałem nie mylić z długiem ) ???
Elendir
/ 2010-02-27 12:07
/
Łowca czarownic
Różnica między WIBORem a EURIBORem to jakieś 3,5%. Niekoniecznie stopa w Polsce musi się równać dtopie w EU, ale to jest przegięcie. I znowu bańka walutowa się pompuje i później znowu pęknie z głośnym hukiem.
Ponieważ prognozy dotyczace przyszłej inflacji są do bani. Zauwaz, że jeśli chodzi o podwyższanie stóp procentowych na razie NBP zachowuje się dość wstrzemięźliwie. Główną przyczyną wzrostu deficytu budzetowego nie są bynajmniej wysokie stopy procentowe - w tym roku deficyt sięgnie 100mld przy relatywnie niskich stopach - a raczej niepohamowana skłonność rządzacych do finansowania potrzebbudżetowych z pożyczek i awersja do prawdziwego reformowania państwa. To czekanie na cud gospodarczy i próba przepchnięcia kłopotów na następne pokolenia.
Elendir
/ 2010-02-27 12:13
/
Łowca czarownic
w tym roku deficyt sięgnie 100mld przy relatywnie niskich stopach
Skąd taka informacja?
niepohamowana skłonność rządzacych do finansowania potrzebbudżetowych z pożyczek i awersja do prawdziwego reformowania państwa.
No cóż, większość wydatków to są wydatki sztywne. Czyli trzebaby komuś zabrać by było więcej w budżecie. Jakoś tylko nikt nie kwapi się by zgłosić się na ochotnika.
I również nie jest prawdą że problem pojawił się teraz. Teraz zwyczajnie zaczęto o tym mówić.