Forum Polityka, aktualnościKraj

Prezes PiS: W polityce jest coś takiego jak honor

Prezes PiS: W polityce jest coś takiego jak honor

Wyświetlaj:
czater / 2008-05-02 07:22 / Tysiącznik na forum
Jarek co Ty wiesz o honorze
hen / 83.12.76.* / 2008-05-01 21:59
"O tym, kto jest chamem, ciemniakiem czy pedofilem, nie decydują fakty, a monopolistyczni dysponenci prawdy i kultury – właściciele TVN i GW. Lepperowcy „obozu postępu” dobrze to wiedzą i dlatego coraz głośniej rozlega się w mediach i uniwersytetach ich lepperowski rechot.

Kilka miesięcy temu dziennikarze TVN zamęczali widzów nagraniem wulgarnej reakcji Leppera na oskarżenie jego kolegi o zgwałcenie prostytutki. Odrażający rechot był wielokrotnie powtarzany, co, wraz z demonstrowaniem poparcia redaktorów TVN dla feminizmu, robiło wrażenie, że żywią oni nie tylko formalny, ale i osobisty szacunek dla godności kobiety.

W czwartek 24 kwietnia okazało się, że ten szacunek to tylko towar na sprzedaż. Prowadzący poranek w TVN24 młody lepperowiec, z charakterystycznym lepperowskim uśmieszkiem na lepperowskiej gębie, ułożył, wraz z lepperowskim kamerzystą, „numer” mający pobudzić widzów do lepperowskiego rechotu. Redaktor, przypominając, że poprzedniego dnia Jacek Kurski ujawnił, że Patrycja Kotecka jest narzeczoną Zbigniewa Ziobry, rzekomo w imieniu widzów zadał pytanie - ale kto to w ogóle jest? I w tym momencie na ekranie ukazało się jej zdjęcie z nagimi piersiami.

Zdjęcie pochodzi z gazety „SuperExpress” z grudnia ubiegłego roku. Patrycja Kotecka zareagowała wówczas oświadczeniem: „Oświadczam, że zdjęcie, które zamieścił dziś na okładce "Super Express", jest ilustracją do publikacji na temat raka piersi i badania metodą biopsji (stąd strzykawka) zamieszczonej w tygodniku kobiecym "Naj", w rubryce zdrowie. /…/ oderwanie go od artykułu o tematyce medycznej i umieszczanie tytułu "Naga prawda o Patrycji Koteckiej" jest nieetyczną manipulacją i ewidentnym naruszeniem moich dóbr osobistych. Chodziło nie tylko o upokorzenie mnie jako dziennikarki, ale także jako kobiety.”

TVN posunął się jeszcze dalej. Na zdjęciu oryginalnym wielka strzykawka wbita w pierś kobiety odbierała mu charakter erotyczny i czyniła je typowym ogłoszeniem na co dzień spotykanym w przychodniach lekarskich. Spece z TVN tak skadrowali zdjęcie, że strzykawka przestała być głównym elementem zdjęcia, więc nie znający kontekstu widz mógł uznać, że chodzi o zdjęcie o charakterze pornograficznym.

Kogo więc tym razem chcieli poniżyć lepperowcy z TVN? Kobietę, która 12 lat temu wzięła udział w szlachetnej akcji propagowania leczenia raka piersi?

Dziennikarkę Telewizji Polskiej, której poglądy im się nie podobają? Czy raczej narzeczoną byłego ministra sprawiedliwości?

W przygotowaniu i emisji „numeru” musiało brać udział wiele osób, więc zasadne jest twierdzenie, że odpowiedzialność za organizację wulgarnej lepperiady ponosi cała stacja. TVN chciała opluć ludzi innego obozu politycznego - dziennikarkę, kobietę, polityka, mężczyznę, jego partię, ich związek - ale opluła się sama. Poniżyła też swoje własne dziennikarki, bo jednak nie chce mi się wierzyć, że koleżanki lepperowców razem z nimi zanosiły się lepperowskim rechotem.

Nie chce się wierzyć, ale może trzeba będzie uznać. Tym bardziej, że seksistowskie ekscesy stają się uznanym środkiem wyrazu nawet na uniwersytecie.

Dnia 9 maja w tejże TVN Adam Michnik razem z Danielem Cohn-Benditem, jak dwaj męscy szowiniści dowcipkowali sobie na temat uroków żony prezydenta Francji. Uniwersytet Warszawski, z jego rektorem, przyjmował z aplauzem prostactwo, które walczyło z „Chamem i Ciemniakiem” za pomocą dowcipów „Kur – wie lepiej” i demonstrowania „gestu Kozakiewicza”. Rozbawiona publiczność, zamiast ostro przerwać ten żenujący i dyskwalifikujący pokaz, uśmiechała się i biła brawo.

Co powoduje, że w niegdysiejszej Szkole Rycerskiej toleruje się człowieka, którego jedna z wychowanek tak wspomina: „Oprócz uprawiania pedofilii spacerował wówczas z maluchami i psem o imieniu Kałasznikow, zmuszając dzieci do rzucania kamieniami w członków młodzieżówki CDU.”? Dlaczego autorytetem TVN i „Gazety Wyborczej”, rzekomo walczącej z pedofilią, jest podlec, który w swej autobiografii ogłaszał: „Mój nieustanny flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Rzecz jasna niejedna z nich przygląda się rodzicom, kiedy się pieprzą. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. /…/ i ja je głaskałem.”?

Odpowiedź wydaje się wulgarnie prosta – o tym kto jest chamem, ciemniakiem czy pedofilem nie decydują fakty, a monopolistyczni dysponenci prawdy i kultury – właściciele TVN i GW. Lepperowcy „obozu postępu” dobrze to wiedzą i dlatego coraz głośniej rozlega się w mediach i uniwersytetach ich lepperowski rechot."
Elendir / 2008-05-06 19:55 / Łowca czarownic
A jaki to ma związek z artykułem?
234234cfrcfd / 81.219.10.* / 2008-05-01 19:47
TAK ALE PIS I KACZOR JEJ AKURAT NIE MAJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
man13 / 2008-05-01 16:36 / Tysiącznik na forum
Problem znany Kaczyńskim tylko z teoryji!!!
czater / 2008-05-01 11:28 / Tysiącznik na forum
Jarek jak zawsze mówi o tym o czym nie na zielonego pojęcia.. kto się bratał z Samoobroną i PAnami Łyżwiński i Lepper
tamuj / 213.158.196.* / 2008-05-01 13:53
wynajęcie lokaja przez pana nazywasz brataniem?. A cóż, to za filozofia chama rozpoznać i ewentualnie wykorzystać go do własnych celów. A jak się nazywa to za czasów obecnych, no to wizytowanie parobków z PSL rządowych gabinetów?
Aramis 10 / 83.22.191.* / 2008-05-01 22:48
Nawet jak jest tak jak Pan pisze , Panie Tamuj, to ja pytam: co to ma wspólnego z honorem w polityce???
czater / 2008-05-01 21:16 / Tysiącznik na forum
Tyle ze ten "lokaj" robił przekręty na koszt Polskich Obywateli, a wystawiony i popierany przez Jarka PAn Netzel itd
Greeder / 62.89.78.* / 2008-05-01 16:00
A to zupełnie co innego, bo to robi PO. Po to może :P
Aramis 10 / 83.22.182.* / 2008-05-01 10:34
Rozumiem że przejawem tego honoru było zaproszenie do wspólnego rządzenia Samoobrony ,uprzednio mówiąc że to partia najgorsza oraz stworzona przez esbeków.

Zupełnie też nie rozumiem wywodu określającego obowiązek złożenia projektu ustawy kompetencyjnej przez PiS jako wyniku porozumienia prezydent-premier. Przecież w tym porozumieniu ,jeśli do niego doszło, PiS nie był stroną więc nie ciążą na nim żadne obowiązki z tego porozumienia wynikające.

"Odnosząc się do zarzutów PO, że projekt jest sprzeczny z konstytucją, Kaczyński powiedział, iż chciałby, żeby specjaliści wskazali, z którym przepisem konstytucji jest sprzeczna projektowana ustawa. " A ja bym wolał aby nasi parlamentarzyści tworzyli projekty ustaw w zgodzie z prawem. Obecnie praktyką się staje ,że każdy niemal projekt budzi wątpliwości prawne. Z pewnością nie świadczy to dobrze zarówno o jakości naszych posłów jak i o ich intencjach.
Greeder / 213.199.198.* / 2008-05-01 10:19
Na starość dowcip mu ostrzeje. Honor w polityce, po prostu 10/10 :D

Najnowsze wpisy