pytajnik
/ 80.54.90.* / 2006-11-07 22:48
Jak to jest, że prezydent nie rozmawia z brytyjskim szefem państwa o wspólnej armii, a na konferencji prasowej chwali się tym iż jest za powstaniem takowej?Czy należy to traktować jako chęć "wyjścia Kaczyńskiego przed szereg", czy jako wyraz bezmyślności z jego strony, który to Tony Blair skwitował wypowiedzią o kwestiach energetycznych. No i te zapędy prezydenta chowającego się za plecami unii do rozmów z Rosją jak "równy z równym". Czy to aby nie jakieś kompleksy?