Wapniak
/ 83.28.119.* / 2006-04-03 14:22
Widocznie Redakcja ma to czego inni na tym portalu i nie tylko oraz Sz. Pan nie ma; TAKT!
IPN jak cała lustracja nie jest, jak na dzień dzisiejszy, co powinien Pan wiedzieć instytucją obiektywnie miarodajną... Każda władza formułuje i tworzy historię, własną propagandę, pewne hasła pod własne potrzeby... Mamy tego naoczne przykłady. Konstrukcja podobna.
Przyzwoici ludzie kiedyś w 81 roku, a była ich cała masa, która się w dużej mierze z różnych względów do tego nie przyznaje, pragnęła spokoju i rzetelnie pracowała. Ich i moim w tym rownież, było pragnienie spokoju i zaprowadzenia porządku. Na nasze niejako życzenie Gen Jaruzelski to zrobił! I bardzo dobrze! Nie musial tego nawet tłumaczyć Rosjanami. Wystarczyły pogróżki wariatów z Solidarności o braniu się za pysk i wieszaniu na latarniach komunistów o ile wiedzieli i mieli pojęcie co to słowo tak naprawdę znaczy. Więc proszę mnie i tych wszystkich a jest ich wiele, co wtedy uczciwie pracowali / teraz prawie każdy oprócz mnie, walczył z komuną/ postawić przed sądem i osądzić za zbrodnie popierania twórcy stanu wojenego! Proszę bardzo wydać wyrok. Jaki? Zostawiam Pańskiemu sumieniu.
Przyzwoici ludzie powiadasz Pan, to bogobojni katolicy płaczący za Papą, to obraz ludzi pałających miłosierdziem, czy nienawiścią? Budujących konstruktywnie obecną rzeczywistość czy tworzących podziały? Czy Pan naprawdę jest tak naiwny wierząc w jakąś prawdę?... Prawdę na której i od której można rozpocząć nieskazitelne życie na nowo?... Za nic Pana nie przeproszę. Popierałem stan wojenny. Na tamte czasy, była to jedynie słuszna decyzja! Uczciwie pracowałem dla siebie i dla dobra kraju jakim wtedy był. Bo był! Pracowałem i budowałem w zespół z innymi, między innymi po to aby dzisiaj można, tłumacząc się "brakiem rodzimego kapitału", wszystko sprzedać i przejeść. Aby był "swobodny przeplyw kapitału" na którego już ja i Pan nie ma i być może nie będzie miał wpływu. Jeżeli utrzyma się Pan na powierzchni czego Panu życzę, to tylko krok Pański do przodu i nic nie pomoże Panu rozliczenie "mojej przeszłości". Może nawet i zaszkodzić... Gorzej, jak będzie na odwrót i to się nie uda /co zawsze możliwe/, zmieni Pan spojrzenie na obecną rzeczywistość...
Rok 80/81 to ta prawda, czy tylko wycinek pewnej określonej polityki, co?...w imię której mamy się wszyscy teraz zamiast razem tworzyć, to pozabijać? Jak długo chce Pan rozliczenia i jak głębokiego? Pisałem i to Panu, że jest to NIEMOŻLIWE! Co to jest, powinien Pan doskonale sobie zdawać sprawę. Dziel i rządź! - chyba, że jest to dla Pana nie do pojęcia. Szkoda.