Forum Polityka, aktualnościKraj

Prezydent popiera plan lekarzy

Prezydent popiera plan lekarzy

Money.pl / 2008-01-15 18:36
Komentarze do wiadomości: Prezydent popiera plan lekarzy.
Wyświetlaj:
lkjh / 83.7.107.* / 2008-01-21 19:07
A może by tak Herr Tuske i jego "rząd" POPSL urynkowili w końcu służbę zdrowia??
Wszystkie problemy podwyżkowe od razu by się automatycznie rozwiązały!!
bt / 83.21.154.* / 2008-01-15 18:36
pis-prezydent poprze absolutnie wszystko co mogloby przeszkadzac rzadowi.
obserwator / 2008-01-15 19:18 / Tysiącznik na forum
przecieram oczy ze zdumienia, rządu nie ma, bo to co jest jest nie mozna nazwać rządem, gielda się sypie, fundusze grają same ze sobą, młodzi przyszli emeryci niech kupuja nocniki, moga się przydać, zadlużenie państwa rosnie lawinowo, śnieznej kuli zadlużenie już chyba nie da się zatrzymać, cudu nie bedzie bo cudow brak, trzeba zakasac rękawy i pracować bez wytchnienia, ja nie widze efektow, obserwowałem obrady Senatu nad budzetem, ręce opadaja, PO nie jest przygotowana do sprawowania władzy, to przykra rzeczywistość ale to widać i słychać.
Elendir / 2008-01-16 08:22 / Łowca czarownic

zadlużenie państwa rosnie lawinowo, śnieznej kuli zadlużenie już chyba nie da się zatrzymać

To na pewno wina rządu. Pytanie czy tego, co go "nie ma" czy poprzedniego?

gielda się sypie, fundusze grają same ze sobą

A to już na pewno grzech główny rządu co go nie ma...
leiho / 2008-01-15 19:32 / "Tu Ne Cede Malis"
Dokładnie. Pan prezydent popiera plan lekarzty, trzeba poprzeć, nawet gdy wzrost składki zdrowotnej spowoduje kolejne 500 000 bezrobotnnyhch, bo ekonomia nie zna cudów - ktoś to bedzie musiał zapłacic. dzis biorąc pensję dostajemy 50 % tego co wykłada na finansowanie pensji pracodawca. Zamiast im ułatwiac, obcinać podatki, zmniejszac składki - podniesmy je, na pewno bedzie lepiej buehahahhahaa.....

jak to dobrze ze nie głosowałem na Kaczynskiego, uff.... Kto tego człowieka wybrał, kto....????????????
peowiak / 83.24.35.* / 2008-01-15 19:02
TO jest oczywista-oczywistość

Najnowsze wpisy