Poczeka aż się poprawią sondaże i wtedy rozpisze. Wygląda na to, że pora już zakończyć ten krótki epizod w dziejach RP, kiedy chociaż w deklaracjach Polska miała być państwem prawa. Wracamy zatem do czasów PRL z tym, że w nowym opakowaniu narodowo-socjalistycznym-katolickim. Na razie to się podoba gawiedzi ale przeje się jak wszystko zwłaszcza, że sytuacja gospodarcza szybko się nie poprawi, a raczej w ogóle o ile to co się w tej chwili zaczyna będzie kontynuowane. Niestety gospodarki w przeciwieństwie do innych sfer nie da się pobudzić gadaniem i modlitwą, a to jest jedyne, co obecnie oferują. Nawet jak Kaczyński zdobędzie pełnię władzy to i tak po wsadzeniu wszystkich postkomunistów do więzienia razem z tymi, którzy go nie lubią przyjdzie mu się zmierzyć z gospodarką, a szanse, że tę rozgrywkę przegra z kretesem są więcej niż duże.