szaren
/ 213.108.114.* / 2010-03-13 23:05
Issael :). Generalnie zgadzam się z Twoja opinią. Ale moim zdaniem przesadziłeś w tym , ze minister sie skompromitował. Moim zdaniem odpowiedzniejsze było by sformuowanie , nie popisał sie, lub co najwyzej nie stanął na wysokości zadania. Ale nie skompromitował sie.
W tym pojedynku teoretycznie bystrzejszy okazał sie Prezydent RP (albo raczej ekipa prezydenta) , niż Minister RP (a raczej ekipa rządowa).
Wiem ze w ojczystym języku issaela istnieje odpowiednie słowo do tej sytuacji, ale urzycie okreslenia , że "skompromitował sie" nawet jezeli w nawiasie zaznaczono "troszeczkę) jest zdecydowanie zbyt mocne.
Cała reszta zgoda. Issael odniósł sie po prostu do konkretnego zdarzenia i wymiany zdań jak nastapiła pomiędzy prezydentem a ministrem.
Zgoda tez co do tego , ze minister nieumiejtnie zrobił unik, głowie państwa , nawet jezeli jest to "głowa" nielubiana , tak sie nie odpowiada. Po prostu mógł minister powiedziec że jeszcze nie wie jaki bedzie miał zamiar, to prymitywne ale lepsze niz to co powiedział minister.
To tylko gdybanie. Mnister powiedział co powiedział. prezydent zareagował jak zareagował, a dyzurni czatownicy zareagowali zgodnie z przewidywaniami :).
Najciekawsze jest to , że potem jak issael łopatologicznie wyłozył jak to jest, to pojawiły sie argumenty ze prezydent chciał wyciągnąc dane od ministra, alez oczywiście ze chciał, a minister nie chciał tego zdradzic - bo to ze {O ma juz kandydatów to bardziej niz oczywiste.
Ale issael nie o całej tej otoczce mówił ale o tym jednym konkretnym wydazeniu.
szkoda , ze chyba nikt z wypowiadajacych sie poza issaelem tego nie zrozumiał.