Forum Polityka, aktualnościKraj

Próba zmiany granic gminy Ełk

Próba zmiany granic gminy Ełk

Hubert Piotrowski / 2009-07-22 13:54
Za niecałe 1,5 roku mamy wybory samorządowe, a jak wiadomo Andrukiewicz zabiega o reelekcję na urząd prezydenta miasta. Droga do tego celu wiedzie m.in. przez pozyskanie sponsorów swojej kampanii wyborczej - w tym najagresywniej lobbujących na naszym terenie developer'ów - stąd zabiegi o rozszerzenie granic miasta w zupełnie absurdalnym
- z punktu widzenia interesów miasta i jego mieszkańców - kierunku.
Pogląd znaczącej części Ełczan jest taki, że granice miasta winny być przesunięte w ten sposób, aby Jezioro Ełckie znalazło się w centrum granic administracyjnych miasta. Byłoby to logiczną konsekwencją konieczności przekopania kanału ełcko-piskiego (jeżeli w chwili obecnej Ełk czymś się "dusi", to brakiem dostępu Jeziora Ełckiego do szlaku żeglugowego Wielkich Jezior Mazurskich), oraz powstaniem na przeciwległym brzegu jeziora osiedla Baranki/ Jeziorna - bis. Bez wszczynania zbędnych wojen i niepotrzebnych awantur miasta
z gminą /Ełk/.
Bodajże 3 dni temu Andrukiewicz wymachiwał przed kamerami - niczym Mojżesz 10-ciorgiem przykazań - jakimiś podpisami (ich sposób zbierania to odrębny i zbyt szeroki na niniejszy wywód - temat). Osobiście uważam, iż przy okazji wyborów samorządowych `2010 należałoby równolegle przeprowadzić referendum z zapytaniem (1.) o konieczność rozszerzenia granic miasta - a jeżeli tak, to (2.) ze wskazaniem wariantów rozszerzenia.
O intencjach Andrukiewicza i jego ekipy świadczy zaciekle lansowany kierunek rozszerzenia. A że po drodze do wytyczonego celu ograbi się biedniejszego i słabszego - gminę Ełk - z najbardziej wartościowych terenów, które powinny stać się jego własnością
w 2013 r.? Detal.
Warto jednak pamiętać, że nie zawsze obecny prezydent miasta tak gorliwie zabiegał
o interesy i dobro miasta. Symptomatycznym przykładem jest fakt wypłaty - pozbawionego jakichkolwiek podstaw prawnych - odszkodowania upoważnionej Gminie Żydowskiej
z siedzibą w Warszawie za mienie pożydowskie (formalnie do konferencji poczdamskiej w 1945 r. Ełk leżał na terenie państwa niemieckiego, a jego mieszkańcy, w tym Żydzi byli obywatelami Niemiec). Widocznie lepiej się odnajduje w roli "króla happening'u", niż rzeczywistego strażnika, rzeczywistych ełckich interesów.

Hubert Piotrowski, mieszkaniec Ełku, prawnik.

Najnowsze wpisy