Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Problem wielu pracowników. Ma wpływ na wydajność i zadowolenie z pracy

Problem wielu pracowników. Ma wpływ na wydajność i zadowolenie z pracy

Wyświetlaj:
RadosławS / 188.33.224.* / 2022-10-31 00:27
Mój zespół maił słabe wyniki. Jako lider zespołu pomyślałem że to moja wina i zainwestowałem w rozwój swoich skilów menadżerskich i skorzystałem z coachingu jaki oferuje Gabinet Terapii i Coachingu Magdalena Czerniawska-Gulka. Przepracowaliśmy moje zachowania i relacje z podwładnymi. Obecnie notujemy znaczącą poprawę wyników. Polecam ten gabinet.
Niepełnosprawna poszukująca pracy w instytucji państwowej / 176.103.33.* / 2017-06-15 20:50
Ciekawe w końcu kiedy wzrośnie wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w instytucjach państwowych, ponieważ w prawie wszystkich tych instytucjach wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych cały czas utrzymuje się poniżej wymaganego przepisami rogu 6%.
jijijhij / 90.156.32.* / 2017-06-02 15:23
praca od 7do 15 ,dla mnie wystarczająca elestyczność
Evie / 91.145.144.* / 2017-05-31 16:01
Już widzę te tłumy przeszczęśliwych pracodawców. Już w tej chwili jednym z pierwszych pytań jakie słyszy młoda kobieta przed podjęciem pracy jest :"Czy Pani ma dzieci?" Nikt nie chce pracownika, który zamiast pracować chodzi na zwolnienia lekarskie na dzieci, urlopy bo z dzieći nie ma co zrobić, albo urywa się co chwilę albo spóźnia bo trzeba dziecko zawieźć lub odebrać z przedszkola, żłobka, szkoły. Zresztą ja będąć pracodawcą też wymagałabym, żeby w czasie tych 8 godzin za którę płacę, mój pracownik był skupiony na swoich obowiązkach i w pełni dyspozycyjny. A nie tyłek w pracy a głowa w domu. Czas dla rodziny jest po pracy. Kto nie umie się podporządkować i tak zorganizować sobie życia rodzinnego to niech siedzi w domu albo zostanie swoim własnym szefem.
A co do tekstu, że dzieci rodzą się niezależnie od sytuacji materialnej to powiem tylko tyle, że "dzięki" 500 + dzieci rodzą się po to by poprawić sytuację majątkową rodziców. A że w ciągu ostatniego roku nie ma tygodnia w którym nie słyszy się, że jaieś dziecko zostało pobite, zamęczone na śmierć, odebrane rodzicom, to już inna sprawa. Ważne że w ministerstwie cieszą się, że wzrasta wskaźnik urodzeń i ważne, że można na lewo i prawo rozdawać nie swoje pieniądze.
ekhm / 194.181.28.* / 2017-05-31 15:15
Jjjjjjasne.... Ja pracuję państwowo i nie ma mowy o żłobku czy przedszkolu przy zakładzie pracy (choć 90% pracowników jest rodzicami), nie ma najmniejszej możliwość przyjścia do pracy z dzieckiem (nawet w soboty pracujące czy wakacje), nikt nie organizuje półkolonii i kolonii, a co najważniejsze nie ma rekompensowania nadgodzin dniami wolnymi (z tym, żeby dostać kilka godzin wolnych jest nielada problem, mimo że faktycznie pracujemy jak na ok. 1,5 etatu będąc na umowie na 1 etet). Z elastycznym czasem pracy też nie da rady, bo przy próbie zmiany czasu pracy na 8.15-16.15 spotkałam się z ostrą negatywną reakcją kierownictwa. I tak wychodzimy z pracy ok. 20.00, ale chociaż chciałam móc przyjść 15 min później, bo dojeżdżam z daleka i tak mam pociąg, a jak nie to jestem w pracy 7.15 i nikt tego nie liczy jako nadgodziny... De facto pracujmey po 12-13 godz. i to nie tylko ja, ale wiele osób mających małe dzieci, w umowie mamy po 8, a nawet 7 (matki karmiące) i nikt się nie zająknie, że coś nie tak. Jeszcze wysłuchujemy, że w urzędzie to się człowiek obija i nic nie robi całe dnie poza piciem kawy... :(
Evie / 91.145.144.* / 2017-05-31 16:10
Nie wiem w jakim urzędzie i w jakim mieście pracujesz, ale ja miałam okazję poznać życie urzędnika od podszewki. Pracę zaczynaliśmu o 7:30. O tej porze nieliczni byli na swoich stanowiskach pracy. Reszta złaziła się przed 8 dopiero. W ciągu dnia przeglądanie internetu, wyjścia na obiady, po zakupy, do pozałatwiania swoich spraw. Niektórzy wychodzili już o 15 bo przecież dziecko nastoletnie trzeba odebrać ze szkoły albo do lekarza pójść. Reszta o 15:20 już stała przy drzwiach i czekała żeby wskazówka zegara wskazała 15:30. Nie zostawał po godzinach zupełnie nikt. To samo w urzędzie obok. Nikt mi nie wmówi, że urzędnik nie ie rodzinne.
wwww / 178.43.113.* / 2017-05-31 15:41
poprostu wyjdź po 8 godzinach bo na tyle jesteś zatrudniona
Zuza436 / 79.173.14.* / 2017-05-31 15:29
Jestem bardzo ciekawa w jakim urzedzie pracujesz. I nie piszę tego złośliwie, tylko z czystej ciekawości. Znam 3 osoby pracujące w urzedach . Nie mówie , że nic nie robią ale o 14:55 sa gotowe do wyjścia. Nigdy nie słyszałam, zeby któraś za darmo została po godzinach. Jedna pracuje 7:15 - 15:15, nie było problemu. Niedaleko mojej pracy jest Urząd Skarbowy. Z okna widzę przystanek. O godzinie 15:00 jest na nim pełno, także zimą gdzie trzeba sie ubrać, zejść np z drugiego piętra i dojść do przystanku. To o której te Panie odchodzą od biurka?? Bo ja kończac o 16 wychodzę z pracy o 16:10 (toaleta, przebranie butów, ubranie się itd) Dodatkowo każda Pani niesie siatkę z zakupami...
Kawał / 217.99.234.* / 2017-05-31 14:28
Tej Pani już dawno należało podziękować. Czy ona myśli , ze wszystkie Pani e pracują w biurze. A jeśli będą w domu to kto na kasie bedzie siedział . O czym ta kobieta w ogóle mówi. Rozdawnictwo na maxa.
lewy415 / 46.235.158.* / 2017-05-31 14:02
Po prostu regulacje prawa pracy odnośnie czasu pracy pozostały nawet nie w XX ale w XIX wieku. Brakuje rozwiązań takich jak "bank czasu pracy" dzisiaj aby być w zgodzie z prawem przy tak zarwanym ruchomym czasie pracy nie mylić z zadaniowym bo jego nie wszędzie się da wprowadzić, na każde zostanie ponad normę i każde odebranie musi być wniosek + bardzo skrupulatna ewidencja kiedy zaliczono kiedy odebrano.
NNIIKKAA / 87.101.65.* / 2017-05-31 13:39
nie wiem co ta baba zażywa, ale powinna przestać. albo chociaż zacząć bajki pisać.
dr Hayd / 213.73.5.* / 2017-05-31 13:05
Zauważcie, że najwięcej dzieci wychowywały rodziny przed wojną, gdzie był starszy, pracujący zawodowo mąż i młodsza, zajmująca się dziećmi i domem żona. Ten tradycyjny model opierał się na podziale ról społecznych:
1) żenił się mężczyzna, który już osiągnął jakąś pozycję zawodową, a więc miał stabilne i nie najniższe dochody. I z tej jednej jego pensji żyła cała rodzina.
2) Gdy kobieta wychodziła za mąż to była młoda. Według dzisiejszych kryteriów nawet bardzo młoda. A więc zdrowa i płodna, zdolna urodzić i wychować dużo dzieci. Nikt nie zawracał jej głowy pracą zawodową.
3) Mąż pracował i utrzymywał rodzinę = mężczyzna był dobrym pracownikiem, bo pomimo posiadania żony i wielu dzieci nikt nie obciążał go obowiązkami rodzicielskimi.
kjj / 89.64.15.* / 2017-05-31 14:15
Wszystko o.k., ale teraz kobiety tez chcą fajnych młodych a nie dziadków, kobiety są świadome tego, co może im dać małżeństwo, co może dać stary facet - tylko forsę, a to za mało
Olla547 / 164.127.93.* / 2017-05-31 13:59
No rzeczywiście kobieta w gospodarstwie wiejskim nie zajmowała się praca zawodowa gratuluje wiedzy
do pani minister / 195.245.226.* / 2017-05-31 13:01
Bardzo dobry pomysł Pani Minister. Ale przyprowadzanie dzieci do pracy to niewypał. Niestety aby kobiety mogły rodzic dzieci to mężczyzni nie moga narzucać stylu pracy do 2200 . Jak mozna od rana do wieczora pracowac wydajnie i byc zdrowym. Więc panowie jak chcecie miec dzieci, zdrowe rodziny- myslecie jak zmienic kodeks pracy aby miał rece i nogi a nie zwalajcie winy na kobiety , że nie chca rodzic dzieci.
dr Hayd / 213.73.5.* / 2017-05-31 13:08
Od wieków tak funkcjonowaliśmy. Azja i Afryka dalej tak funkcjonują. Minerały potrzebne do wyprodukowania Twojego komputera wydobywały czarne dziecięce ręce, bawełnę na Twoje modne ciuchy zbierały dzieci, Twoje ubrania zszywały śniade, skośnookie dzieciaki, ale wygodniej o tym nie wiedzieć...
RODZIC 2+ / 91.208.93.* / 2017-05-31 12:36
KALKULUJEMY PRZY DRUGIM DZIECKU??? GŁUPIA BABO LECZ SIĘ
"janusz" / 212.109.129.* / 2017-05-31 12:29
Proponuję, aby ojcowie i matki nie pracowali, a później otrzymywali emeryturę 5.000zł.! Ludzie pracują po 50 lat , czy ktoś sie zainteresował i dał choć medal za długoletnią pracę! Pani Minister to co Pani proponuje to obłęd!
babyboom / 81.153.7.* / 2017-05-31 12:25
Z tego pomysłu to chyba najbardziej ucieszą się...ukraińcy! Bo polaków-rodziców to już niekt nie będzie chciał zatrudniać!!!
HD / 195.117.22.* / 2017-05-31 12:12
Jako pracodawca dwa razy się zastanowię zanim przyjmę do pracy
few / 185.58.50.* / 2017-05-31 12:06
Przy pierwszym raczej kombinuję czy mam dom, mieszkanie, stabilną pracę, wsparcie instytucji opieki zastępczej. Gdy to już mam decyzja o drugim dziecku, w stabilnym środowisku jest o wiele łatwiejsza. To jakieś chore obrócenie polityki społecznej.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy