Witam wszystkich!!!
Auto kupiłem 20 pażdziernika tego roku.Ubezpieczenie było zawarte od 15 października więc niczym sie nie martwiłem.Auto sprzedałem 29października.Po ponad miesiącu czasu do domu przyszło mi do zapłaty ubezpieczenie ponad 1000zł a ja auta nie amm już miesiąc ,odrazu na drugi dzień wysłałem umowe kupna-sprzedaży i tu moje pytania jaki bedą tego konsekwencję?
holix12
/ 109.243.10.* / 2010-09-15 10:18
zobacz też tu:
http://dobre-ubezpieczenie.blogspot.com
Lech3
/ 2008-12-12 19:07
/
Bywalec forum
A takie , że zapłacisz za 14 dni . Jeżeli posiadasz jakieś zniżki z innej firmy , to weź z niej zaświadczenie i zgłoś się do tej z której przyszło Ci wezwanie do zapłaty , poproś o rekalkulację składki zapłać te kilkanaście złotych i po problemie :)
Jeśli nie posiadasz to już wiesz ile zapłacisz , podziel ten tysiąc przez 365 , następnie pomnóż przez 14 i załatwione :)
garen
/ 83.5.133.* / 2008-12-12 20:52
Zgadzam się z poprzednikiem.
A w jakiej ubezpieczalni miałeś oc? Jak w pzu, to jeszcze pół biedy, z nimi
jakoś da się dogadać. Gorzej z raczkującymi firemkami, co to bardziej łase na
każdy grosz..
auto ubezpieczone jest w MTU
Lech3
/ 2008-12-14 18:30
/
Bywalec forum
Zadzwoń na 0801 107 108 , jeśli wysłałeś umowę , spytaj czy doszła i spytaj , co dalej :)
To moje pierwsze auto a już takie problemy(: chyba lepiej będzie jezdzic rowerem!!!
Kolega wcześniej miał różne auta, w których ubezpieczenie było jeszcze na jakiś czas i nic do niego nie przychodziło dlaczego??? Wygląda na to że za każdym razem kiedy kupie auto musze opłacić składkę na siebie nie ważne czy ubezpieczeni jest opłacone na rok czy miesiąć...A może u innych ubezpieczycieli jest inaczej to tylko MTU tak działa,ale słuszałem że MTU to całkiem pożądna firma...sam już nie wiem.
Nie wiem jakie są ustalenia w MTU, ale miałem podobną sytuację w pzu i po prostu zapłaciłem za taki okres, jaki posiadałem auto. W twoim przypadku to niecaly miesiac, wiec to będzie niecałe sto złotych, więc luzik
corolkemialem
/ 89.77.160.* / 2008-12-15 21:11
dokladnie tak samo zrobil ze mna link4, kupilem sobie 3 miesiace temu corolke, moj blad bo nie pojechalem z nia do serwisu sprawdzic co i jak, auto z komisu wiec typ chyba tez nie byl zbytnio zorientowany co i jak w nim, chociaz uparcie twierdzil ze jest ok. w serwisie mi powiedzieli - Panie ten samochod byl bity z kazdej strony, czujniki parkowania do wymiany, amortyzator prawy i cos tam jeszcze - koszt naprawy 4000zl sprzedalem go po miesiacu......ale wracajac do link4 - to oni mi podeslali do zaplacenia jakies grosze, cos ok 40zl chyba......wiec juz nie dochodzilem niczego bo to chyba dobra stawka.