politykier
/ 213.158.199.* / 2009-01-20 23:52
Całkowicie się zgadzam. Bogactwo rodzi się z pracy, a nie finansowej inżynierii. Dlatego politykierzy mający wpływ na sprawy, powinni zostawić pieniądze w kieszeni tych, którzy je zarobili, natomiast mogą zrobić jedno - obniżyć koszty pracy, zlikwidować durne przepisy i sprawić w ten sposób, że prowadzenie działalności gospodarczej będzie się bardziej opłacać. Jak widać, taka działalność politykierów byłaby najbardziej bezpieczna z punktu widzenia narodu oraz najmniej kosztowna. Media powinny zajmować się np. Kasią Cichopak i Barakiem Obamą, a nie eskalowaniem beznadziei i popularyzacja czarnych scenariuszy. Wszak wszystko zależy od tego, jakie jest nastawienie emocjonalne do realizacji zadań. Panika i strach z pewnością nie sprzyja dobrym rozwiązaniom. Bogactwo to efekt spokojnej, ciężkiej pracy. Oczywiście, bazarowe zyski też się zdarzają. Nasza polityka i gospodarka zawsze trochę przypomina bazar. To tajemnica wielu fortun, ale również przyczyna licznych problemów. Tzw "ekspertom" zalecam mniej emocji, a więcej profesjonalizmu i odpowiedzialności. Polska zajmuje 82 miejsce na świecie pod względem swobód gospodarczych. Ostatnie w UE. Po zniesieniu ograniczeń, gdyby znalazła się chociaż w pierwszej lub nawet drugiej dziesiątki... można zacząć gadać o deficytach, stopach procentowych, socjalach... Dziś więcej do powiedzenia ma szara strefa, w której powstaje ok. 20 - 27 proc. PKB (...nawet nikt tego dokładnie nie policzył). W tej sytuacji, cała dyskusja o "dobie kryzysu" jest trochę jałowa i akademicka:))