Mr Bear
/ 83.13.156.* / 2013-08-20 14:27
Dodruk pieniądza w USA to jednak broń obosieczna. Astronomiczna kwota miała przede wszystkim rozruszać tamtejszą gospodarkę. Równocześnie doprowadziła też do znacznego osłabienia amerykańskiej waluty.
Bzdura. Przecież jeżeli chce się rozruszać gospodarkę to o to właśnie chodzi, żeby waluta była słaba - pod warunkiem oczywiście, że kraj jest prawdziwym (nie "papierowym") eksporterem.
Powiecie, że słaby złoty to problem. Tak, to prawda - bo Polska jest importerem netto i kupujemy zza granicy więcej niż sprzedajemy. W ostatnim kwartale co prawda stało się inaczej - pierwszy raz od wielu, wielu lat - a to dlatego, że zapanowała u nas taka bieda, że przestaliśmy kupować (przepraszam za kolokwializm).
Pokrótce mechanizm polskiego rynku przy użyciu abstrakcyjnego przykładu:
1. Statystyczny Kowalski pracuje w fabryce Poloneza (samochodów).
2. Kowalski dostaje wynagrodzenie.
3. Kowalski zbiera kasę i jedzie do Berlina kupić nowe AUDI, a ponadto bierze kredyt na mieszkanie w EUR.
4. Kurs EUR/PLN rośnie, bo koledzy Kowalskiego również kupują z granicą, a fabryka w której pracuje Kowalski upada.
5. Kowalski jest w czarnej d... - mówi, że rząd go oszukał.
Dlaczego tak jest to wiem, ale powiedzcie jak to zmienić i dlaczego nie ma do tego chętnych?